Koniunkturalizm niektórych dziennikarzy mediów publicznych sprawia, że pojęcie wolnych mediów i obiektywnych wiadomości staje ciągle pod znakiem zapytania. Wolność mediów prywatnych jest równie mocno dyskusyjna, bo dziennikarz, który skrytykuje szefa radiostacji, gazety, czy telewizji, w której jest zatrudniony, dosyć szybko wylatuje z pracy z powodu…redukcji etatów, lub „konfliktowości”, albo…”utraty zaufania wśród kolegów po fachu”.

Dnia 6.lipca 2010 roku rano o godz.6.00 wiadomości w Polskim Radiu były radosne, optymistyczne i w tonie ugody narodowej. Ogłoszono POwyborcze zwycięstwo i POwiadomiono obywateli, że POstanowiono wysunąć nowego kandydata na Marszałka Sejmu, który (co wszystkich zapewne ucieszy) będzie z P.O. O żadnym monoPOlu władzy nie ma jednak mowy.

Najszybciej gratulowali zwycięstwa w wyborach najwięksi tchórze z europejskich centrów władzy, którzy wystraszyli się jednej chmurki i nie mieli odwagi przyjechać na pogrzeb Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego. Radio publicznie szczególnie uhonorowało dnia 6.07.2010r. najgorszego w historii USA prezydenta Baraka Obamę, którego depeszę przeczytano w całości, a w tej depeszy był oczywiście cały wodospad kurtuazji bez jakiegokolwiek słowa przepraszam za traktowanie obywateli polskich występujących o wizy pobytowe w Stanach Zjednoczonych, ani nie było …” przepraszam, że wystraszyłem się jednej chmurki, gdy obiecałem przylecieć do Polski”.

Na wyżyny POwyborczej zgody narodowej wznieśli się redaktorzy zaraz PO wiadomościach, w audycji historycznej. Jako jedną z najważniejszych PO wyborach rocznic historycznych POlskie Radio uznało 6.07.2010, urodziny Wojciecha Jaruzelskiego i wymieniono jego zasługi, a jako jedną z największych zasług POdano fakt, że został pierwszym, demokratycznie wybranym Prezydentem RP w 1989r.

Publiczne radio zupełnie POminęło wywołanie przez WRONę Jaruzelskiego stanu wojennego w 1981 roku, śmierć górników zastrzelonych przez ZOMO w kopalni „Wujek”, śmierć demonstrantów w Lubinie, aresztowania i internowania dziesiątek tysięcy opozycjonistów w całej Polsce na rozkaz Jaruzelskiego i jego najbliższego przyjaciela Kiszczaka. Nie było 6.07.2010 r. o 6.00 wzmianki o innych wydarzeniach z okresu rządów Jaruzelskiego jak np.: zamordowanie ks. Jerzego Popiełuszki i ponad stu innych patriotów polskich w stanie wojennym i tuż po jego zakończeniu, zrujnowanie gospodarki i zmuszenie do emigracji setek tysięcy Polaków. Warszawska rozgłośnia najprawdopodobniej rozPOczęła nowy etap nauczania najnowszej historii Polski.

Ja natomiast pomyślałem sobie, że warto się teraz zastanowić kogo poparł Wojciech Jaruzelski i Aleksander Kwaśniewski w drugiej turze wyborów prezydenckich?

Rajmund Pollak

1 KOMENTARZ

Comments are closed.