Friedrich August von Hayek, Droga do zniewolenia
Prawda, zwłaszcza ta, przed którą ucieka się dziesięciolecia, jest często przerażająca. Profesor Hayek w bezlitosny sposób obnaża, jak pełne najszczerszych chęci, z biurokracją, związkami zawodowymi i sprzecznym wewnętrznie socjalizmie, państwo przemienia się w emanację wszelkiego zła. Bo gdy państwo rozlewa się we wszystkie dostępne kąty, pochłaniając całą przestrzeń publiczną, tylko czekać na odrobinę trucizny, który zatruje jego esencję.
Nie ma bardziej aktualnej książki niż ta. Obecne rozmiary biurokracji, regulacji, wszechwładztwa związków zawodowych, korporacjonizm i wysokie opodatkowanie – wszystkie narzędzia, jakie mógłby wykorzystać potencjalny dyktator, są na miejscu i tylko czekają, aby użyć je przeciwko własnym obywatelom bądź urojonym wrogom.
****
Gabriel Garcia Márquez, Sto lat samotności
XIX wiek w Ameryce Płd., garstka rodzin zakłada nowe miasto, Macondo, a na ich czele stoi rodzina Buendiów, skazana na 100 lat samotności. Świat rzeczywisty miesza się z fantazją i psychologiczną dramą. Dlaczego polecam tę książkę na portalu polit.-ekonomicznym? Ponieważ miasteczko Macondo zaczyna upadać z chwilą ustanowienia tam administracyjnej władzy. Autor książki był długi czas anarchistą.
****
Jörg Guido Hülsmann, Schöne neue Zeichengeldwelt
Niespełna 40-stronicowy esej, który pozwala zrozumieć bolączki europejskiego systemu walutowo – dewizowego i proponuje jego konstruktywną reformę na wzór iście libertariański. I choć w całości ten felieton znajduje się tylko jako posłowie w niemieckim wydaniu „What Has Government Done to Our Money?” (Das Schein-Geld System) Murraya Rothbarda, to jego duży fragment można przeczytać tutaj. JGH to uczeń Rothbarda i promotor Hansa Hermanna Hoppe.
****
Krzysztof Dzierżawski, Krótki kurs ekonomii praktycznej
Nie ma człowieka, który lepiej rozumiałby polską rzeczywistość i polskie trudności ekonomiczne. Upadek systemów ubezpieczeniowych, wysokie koszta pracy, problem demograficzny i demoralizacja na wskutek rosnącego socjalu – w tej napisanej przejrzystym językiem pigule znajduje się kanwa i zaczątek wszystkiego, co na końcu mogłoby być panaceum na polskie bolączki.
Kamil Kisiel