Szanowni Państwo!
W imieniu Stowarzyszenia KoLiber zapraszamy na dyskusję „Dług publiczny – skąd się bierze: z niegospodarności rządu czy nakładów na zyskowne inwestycje?”.
Spotkanie odbędzie się 18 marca (piątek) 2011 r. o godzinie 19:00 w siedzibie Stowarzyszenia Wolnego Słowa w Warszawie przy ulicy Marszałkowskiej 7.
Podczas panelu zaproszeni eksperci postarają się odpowiedzieć na pytanie o źródło rosnącego długu publicznego oraz przedstawią prognozy dotyczące rozwoju w czasie tej wartości makroekonomicznej.
Uczestnikami dyskusji będą:
Jan Łopata – Poseł na Sejm RP, zastępca przewodniczącego sejmowej Komisji Finansów Publicznych,
– redaktor Łukasz Warzecha – publicysta,
Marek Łangalis – członek stowarzyszenia KoLiber i ekspert ekonomiczny Instytutu Globalizacji.
Debatę poprowadzi Stanisław Wojtera.
Więcej informacji udziela:
Agnieszka Gańko
Sekretarz Stowarzyszenia KoLiber
agnieszka.ganko@koliber.org
 

5 KOMENTARZE

  1. Panie Marko, Pan naprawdę lepiej przysłuży się na wózku widłowym… choćby Pan worki z piaskiem zawoził, a następnie odwoził z powrotem.

  2. To jest wlasnie robota dla takich „zielonych” jak pan panie Kisiel. Zebys pan sie nauczyl co to realna gospodarka i odroznial ja od wirtulanej produkcji „kasy” w komputerach i sztucznych dlugow. Im szybciej sie tego pan nauczysz tym szybciej bedzie jakikolwiek pozytek z panskiego istnienia na tym swiecie.

  3. Panie Marko, najbardziej darmowy pieniądz jest w USA i to ten kraj roznosi inflacja i wzrost wskaźników indeksowych. To się kłóci z pańskimi teoriami na temat sztuczności długów. Nie, to inflacja jest realna, czyli nadprodukcja pieniędzy ponad indeksy ilościowe. Nie mówiąc o tym, że pańskie i podobne rozwiązania problemów są poronione i nikt przy zdrowych zmysłach tego nie wprowadzi. Chociażby z powodu istnienia czegoś takiego jak psychologii motywacyjnej, nawisu inflacyjnego lub kosztów transakcyjnych oraz mechanizmów zabezpieczeń nowego systemu. To Pan jest kompletnie oderwany od rzeczywistości, trochę pojeździł Pan na wózku widłowym i od razu jest Pan ekspertem od całej gospodarki realnej, naczytał się Pan bzdur, których chciało się odkopywać tylko takim „zielonym” (w sensie politycznym i partyjnym”) jak Pan.

Comments are closed.