Na długo przed wyrokiem Sądu Rzeczypospolitej Polskiej, bo już dnia 26 marca 2011 roku w Teatrze Polskim w Bielsku-Białej odbyła się prapremiera sztuki Artura Pałygi pt.” Bitwa o Nangar Khel” w reżyserii Łukasza Witta-Michałowskiego. Po tym spektaklu powiedziałem jednemu z aktorów, że znieważają honor żołnierza polskiego.


Najbardziej zbulwersował mnie fakt, że po prapremierze sztuki obfitującej w drastyczne sceny, przedstawiające śmierć, groby i nawet duchy zmarłych, urządzono jakby nigdy nic… poczęstunek z kanapkami i słodkościami dla zaproszonych ważniaków i oficjeli.  Osobiście po takim spektaklu, nawet już w domu nie byłem w stanie tamtego wieczoru czegokolwiek  przełknąć.
Sama koncepcja sztuki jest przewrotna, bo sugeruje wykonanie przez adeptów rekonstrukcji wojennych z „Operacji Południe”, próby odtworzenia tego, co działo się w Nangar Khel. Jest to pierwsze przekłamanie i manipulacja reżyserska, bo jak wykazał Sąd Rzeczypospolitej, nawet Prokuratura nie zdołała tam na miejscu w Afganistanie dokonać rekonstrukcji prawdziwych wydarzeń, a nawet wizji lokalnej z udziałem wszystkich oskarżonych i świadków.
Następną manipulacją są imiona postaci sztuki, czyli oskarżonych żołnierzy: Bolek, Lolek i Pampalini. Prawdopodobnie autor sztuki chciał podciągnąć swoją popularność, poprzez wplątanie słynnych z filmów rysunkowych Bolka i Lolka w wojnę w Afganistanie. Cała sztuka jest nie tylko  wielkim oskarżeniem polskich komandosów o świadome dokonanie zbrodni w Nangar Khel, ale dialogi w wielu miejscach znieważają Wojsko Polskie.
Autor wraz z reżyserem zabawili się równocześnie w sędziów i prokuratorów zanim prawdziwy Sąd wydał wyrok! Aby wzmocnić efekt oskarżenia, dodatkowo udzielono głosu duchom tragicznie zmarłych Afgańczyków, jednak nie udzielono na tym samym spektaklu głosu duchom poległych w Afganistanie Polaków.  Mimo, że prapremiera sztuki odbyła się w marcu 2011 roku, gdy wiadomo było już o śmierci ponad 20 polskich żołnierzy w Afganistanie, to autor sztuki wspomniał tylko o jednym poległym komandosie.
Celem mojego felietonu nie jest orzekać o tym, co faktycznie działo się w Nangar Khel w czasie, gdy zginęły tam niewinne kobiety i dzieci, ale jeżeli ktoś wystawia sztukę, która sugeruje w sposób niedwuznaczny o winie, zanim zapadł wyrok niezawisłego Sądu, to po  wyroku uniewinniającym powinien przeprosić oskarżonych.
Dlatego apeluję do: Artura Pałygi i Łukasza Witta-Michałowskiego o publiczne przeproszenie nie tylko oskarżonych, ale również wszystkich żołnierzy 18 Batalionu Desantowo-Szturmowego w Bielsku-Białej za sugestie i nieuprawnione oskarżenia polskich żołnierzy zawarte w sztuce „Bitwa o Nangar Khel”.
Natomiast rząd III RP powinien jak najszybciej wycofać Wojsko Polskie z Afganistanu, bo ta wojna nie jest potrzebna ani  Polsce ani  Afganistanowi. Prawdziwą winę za śmierć niewinnych ludzi w Nangar Khel i śmierć już ponad 50 polskich żołnierzy na tzw. „misjach pokojowych” ponoszą politycy, którzy wysyłają Wojsko Polskie w odległego kraje, za nasze podatki i  dla obcych interesów mocarstwowych.
Rajmund Pollak

3 KOMENTARZE

  1. Panie Rajmundzie spokojnie. Czy Pan nie widzi, że to jest rozgrywka różnych skrzydeł razwiedki walczącej o wpływy. Wyrok jest jeszcze nie prawomocny i może sie wiele wydarzyć. Już ujawniono jakieś papiery podpisane przez ówczesnego szefa wywiadu Macierewicza. A ponoć jest w Polsce wolność słowa i na różne sprawy można chyba mieć różne zdanie i opinie. Niech Pan napisze inną sztukę, wyreżyseruje ją i wystawi jako odpowiedź na tych pożal się Boże artystów. Co do nie możności jedzenia, to proszę nie przesadzać, są tacy (np. ja), że w nerwach i w stresie jedzą i to dużo różnych potraw. Zgoda co do wysyłania WP w mglistych interesach i bez korzyści dla Polski. Czas z tym skończyć.

  2. Politycy i generalicja WP mają wspólne interesy,nie liczą się z kosztami!
    Tak zlokalizowano bazę lotniczą w Krzesinach i stacjonujące w niej samoloty F16 i teraz jest problem z odszkodowaniami.

  3. Sprawa Nangar Kehl miała i ma jeden cel: osłabić morale polskiego żołnierza bo to jedyne, co zostało polskiemu żołnierzowi, skoro nie ma nawet znośnego dowództwa, struktur, zaopatrzenia, sprzętu, a nawet ministra i na czas wypłacanego żołdu.

Comments are closed.