Postaram się napisać bez emocji, chociaż nie będzie to łatwe. Dziwi mnie brak pewnej przenikliwości szeregowych członków , ale także władz Prawa i Sprawiedliwości wobec osób, które dokonały zdrady tworząc kanapową partyjkę „Polska Jest Najważniejsza”. Co bystrzejsi ludzie (nie tylko członkowie lub zwolennicy PIS) jednak, rozszyfrowują skrót PJN jako Palikot Jest Najważniejszy.
Pani Kluzik – Rostkowska, która bez Jarosława Kaczyńskiego,podkreślam byłaby nikim, nie podobała mi się od początku. Uważałem ją za lewaczkę od samego początku. Jej poglądy od początku zalatywały feminizmem i to wcale nie liberalnym (z którym można jeszcze dyskutować, ale najskrajniejszym z okolic Magdaleny Środy lub Kazimiery Szczuki, a nawet Manueli Gretkowskiej – tak na marginesie czekam, kiedy ta ostatnia rzuci hasło: wszyscy mężczyźni na szubienicę lub: wszyscy mężczyźni do obozów koncentracyjnych!). Pani Kluzik Rostkowska będąc ministrem zbyła ojców walczących o swoje prawa i przynajmniej w zakamuflowany sposób głosiła hasła feministyczne. Szczytem wszystkiego było jednak jej głosowanie (jako jedynej z PIS) za „Ustawą o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie”, która tak naprawdę jedynie utrudnia, jeżeli wręcz nie uniemożliwia wychowywania dzieci przez rodziców. Pod byle pretekstem dzieci mogą być rodzicom odebrane bez żadnego sprawdzania stanu faktycznego.
Pni JKR w sposób fatalny także prowadziła kampanię wyborczą Jarosława Kaczyńskiego w wyborach prezydenckich plotąc jakieś androny o możliwości sojuszu z SLD. Sądzę, że pani JKR sprytnie wykorzystała fatalny stan załamania prezesa PIS po śmierci brata i bratowej, przypuszczam, żeby celowo szkodzić tej kandydaturze.
Po wyborach pani JKR, panowie Paweł Poncyliusz, zachowujący się jak dziwadło Marek Migalski i Michał Kamiński, (któremu podobnie jak reżyserowi Kucowi nikt z ludzi uczciwych nie powinien podać ręki) założyli kanapową partyjkę Polska,pardon, Palikot Jest Najważniejszy. Do tej partyjki przeszedł też niejaki Jan Filip Libicki, który w sposób totalitarny, stalinowski i godny samego…Adama Michnika chciał spacyfikować Radio Maryja. Pikanterii jego postępowaniu dodaje fakt,że redaktor Adam Wielomski (do zasadniczej polemiki, z którym się przymierzam) nazywa J. Filipa Libickiego „katolickim kontrrewolucjonistą”.Doprawdy bardzo ciekawy „katolicki kontrrewolucjonista”, który chce by Radio Maryja przyjmowało u siebie antyreligijne, proaborcyjne i progejowskie SLD oraz następnie przechodzi do partii, która przychyla się do w/w poglądów SLD, czyli do PO. Myślę, że PJN zostało utworzone przez razwiedkę w celu rozbicia PIS oraz wysondowania, jakie poparcie zdobędzie ta nowa kanapowa,rozbijacka partyjka. Wolałbym, żeby pani JKR i spółka byli po prostu karierowiczami. Niestety, obawiam się, że działają oni na czyjeś zlecenie. W tych kategoriach widzę np. „obskoczenie” przez JKR w ciągu roku trzech partii. Oczywiście niczego nie jestem pewien, w 100%, ale wiele rzeczy układa się w logiczną całość.
Jacek Łukasik
Ps. Kontakty z Palikotem (nazywanie go posłem i wymienianie imienia byłoby dlań niczym nie zasłużonym zaszczytem), do czego politycy PJN się przyznali, również daje wiele do myślenia.
Tylko gospodarka durnie. Chcialoby sie zawolac. Ale swiat i tak kreci sie wokol takich mend jak ta oslizla baba i reszta smiesznej kamaryli. Kto ja finansuje autor napisal wyraznie i nie musi sie od tego dystansowac.
A wczoraj w Piotr.Tryb. w MOK był Palikot. Jestem ciekaw ilu było ogłupiałych ludzi? Czy były penisy, świńskie ryje i różne takie inne?
autorowi trochę umiaru życzę. O ile w paru miejscach „trafił”, to o tyle w przypadku kampanii wyborczej kompletnie postradał zmysły. Jaką lewaczką-feministką by Kluzikowa nie była (a jest), to o tyle wie w polityce, z której strony chleb jest posmarowany i jak należy prowadzić kampanię w demokracji medialnej. Lepszego wyniku Kaczyński bez niej by nie uzyskał. Właściwie to, że był on nie w pełni władz umysłowych w wyniku depresji, przez co spokojniejszy i mniej zapieklony niż zwykle, łatwiej było CAŁEMU PiS-owi prowadzić kampanię. W dodatku po wyborach wielu ludzi zgłaszało się do struktur regionalnych z pytaniami, jak mogliby pomóc, jak sie zorganizować. Ale nie, na prowincji jest w PiS-ie dokładnie tak samo jak w innych partiach – rządzi swoja sitwa ze swoimi koteriami, stare pryki rządzące naiwnymi młodymi, którzy odwalają brudną robotę, a potem zostają z niczym, chyba, że są lizusami na poziomie wiadra wazeliny. Wódz Kaczyński i jego eunuchowaty, geriatryczny dwór są tego najlepszym dowodem.
co do ostatniego akapitu, cytuję za Ziemkiewiczem.
Ciekawe czy niby prawicowe „Razem dla Piotrkowa” wystawi kandydata w wyborach do senatu? I dlaczego będzie to p. dr n. med. Błaszczyński?
wróbelki ćwierkają, że w Piotrkowie z PJN to wystartuje obecny prezydent Krzysztof Chojniak. Jeden warunek: PJN musi w sondażach przekroczyć 5 proc. Inaczej nie warto będzie. Po co prezydent ma przegrać skoro do tej pory ciągle wygrywa… Sorry za takie lokalizmy, ale to w odpowiedzi PJN-owi z góry
No Łukasik wy uważajcie, bo jesteście blisko prawdy. Jeszcze nie wiemy co z tobą zrobić. Może do analiz?- macie analityczne podejście do rzeczywistości, to kto wie….? Chociaż potrzebujemy raczej obecnie syntetycznych umysłów na tym etapie…
Comments are closed.