Po zdjęciu orłów z koszulek piłkarzy na polecenie PZPN, trzeba być ciężkim frajerem aby wydawać pieniądze na bilety kopaczy piłki, wstydzących się własnego godła! Co to za reprezentacja, która nie miała odwagi zaprotestować przeciw pozbawieniu ich białego orła na koszulkach? Właściwie kogo oni teraz reprezentują? PZPN, czy raczej „Biedronkę”? Ich trener coraz częściej występuje w telewizji jako propagator reprezentacji B. czyli „Biedronki”.
Najważniejszy miłośnik piłki nożnej w kraju, czyli Premier Donald Tusk też propaguje zakupy w „Biedronce”, a zatem już wiadomu co dla „naszych” „elit” jest najważniejsze. Taki owad jak biedronka, to ani daleko nie doleci, ani nie ma imponujących skrzydeł, a zatem nieloty-miernoty z PZPN-u skrzyknęły się, że sponsor się może zdenerwować, iż na koszulkach piłkarzy znajduje się legendarny orzeł, dlatego kazali zmianić logo na coś bardziej okrągłego i mniej skrzydlatego.
Piłkarze też dostosowali się pokornie do poleceń i zagrali z Włochami wedle zasady …”Nam strzelać bramek nie kazano, bo mamy cel ważniejszy, którym jest reklama biedronek, a orzeł nijak do biedronki nie pasuje….”. Jedynie kibice zachowali godność i honor skandując hasło: ”Gdzie jest orzeł, gdzie jest orzeł???!!!”
14. listopada Pan Smuda dziwił się w telewizji, że mało biletów kupiono na mecz jego biedronek w Poznaniu, a ja się wcale nie dziwię, bo wiem, że prawdziwi kibice chcą oglądać polskie orły, a nie jakieś biedronki reklamowane w mediach za ciężkie pieniądze. Mecz z Węgrami prawdziwi kibice zbojkotowali i stadion w Poznaniu zionął pustkami! Jak nie ma orła, to nie warto tracić pieniędzy na pomnażanie dochodów sieci sklepów biedronki.
A z drugiej strony może PZPN zmienił reprezentację narodową w drużynę biedronek dlatego, że nigdy wcześniej żaden trener piłkarskiej reprezentacji Polski nie robił z siebie takiego pajaca w trakcie reklam telewizyjnych jak obecny trener biedronek? Poza tym jak tu kibicować takiej drużynie?… Biedronki do ataku? … A wtedy przeciwnicy pokładą się ze śmiechu na murawie i łatwiej będzie strzelić gola? Co śpiewać na trybunach?… Biedroneczki są w kropeczki i to chwalą sobie?…
Jedno jest pewne, że jeżeli dla działaczy PZPN, dla trenera i dla piłkarzy ważniejsza jest komercja i reklama od reprezentowania białego orła na czerwonym tle, to szkoda czasu na oglądanie meczy tych biedronek bez polotu i bez ducha walki o rangę godła narodowego i w obronie honoru Polski. Bez orła na piersiach, to oni mistrzostwa Europy w piłce nożnej na pewno nie zdobędą.
SŁOWA UZNANIA DLA KIBICÓW, którzy nie bali się narazić Tuskowi i całemu PZPN!
Rajmund Pollak