Poinformowano właśnie, że Komisja Europejska wstrzymała ponad 300 milionów euro dotacji dla III RP w ramach programu Innowacyjna Gospodarka. Powodem tej decyzji są – jak podano – „nieprawidłowości”. Trudno w podawanych komunikatach wyczytać o jakie nieprawidłowości chodzi, niemniej podaje się, że zostały one zawinione przez samych przedsiębiorców starających się o dotacje.
Na temat dotacji unijnych, ich konieczności czy skuteczności opinie w Polsce są podzielone. Zmasowana unijna propaganda sprawia, że wielu Polaków jest w stanie uwierzyć w to, że to dzięki nim nasz kraj może stać się bogaty. Niczym za czasów panowania Sowietów, wszędzie tam, gdzie wdrażane są jakieś unijne programy obecne są symbole UE, niebieska flaga z 12 gwiazdami oraz powtarzane w kółko informacje, że do „za pieniądze z Unii” (kiedyś czerwona flaga z sierpem i młotem i powtarzanie w kółko jak to ZSRR się poświęca dla pozostałych krajów demoludów). Wbija się ludziom do głowy, tak jak za Sowietów, że Unia to wielki dobrodziej, który, niczym Związek Sowiecki, niesie ludowi sprawiedliwość, równość i dobrobyt.
Ci, którzy myślą zdroworozsądkowo i choć trochę stąpają po ziemi w takie bzdury oczywiście nie wierzą. A o tym, że są to bzdury przekonuje chociażby przykład Grecji. Niedawno minister greckiej gospodarki, Michalis Chrisochoidis, któremu jakoś dziwnie zebrało się na szczerość, przyznał, że tak naprawdę Grecję wykończyły unijne dotacje. Mówiąc wprost, Grecy mieli czym się rządzić (przykład dynamicznego rozwoju Grecji stawiano Polakom jako wzór, gdy euroagitatorzy namawiali do głosowania na „tak” w referendum w 2003 roku), no i porządzili, przejadając te podarowane pieniądze, ukradzione wcześniej przez biurokrację samym Grekom oraz podatnikom z innych państw.
Nie jest również tajemnicą, przynajmniej dla dociekliwych dziennikarzy, to, że nad dystrybucją unijnych dotacji, m.in. we Włoszech, czuwają tamtejsze mafie. Widać musi to być dobry interes. Dla mafii oczywiście, bo dla państwa w dłuższej perspektywie to katastrofa…
Kiedy grecka choroba dopadnie III RP? Na razie złotówka triumfuje a gospodarka rozwija się w zawrotnym tempie (tak przynajmniej wynika z oficjalnych komunikatów GUS i KE). Polska to najszybciej rozwijający się kraj UE – ogłoszono właśnie. Oczywiście wypadałoby się cieszyć, no bo komu zależy na klęsce własnego kraju? Chyba tylko dywersantom i szpiegom. Ale jakoś – przynajmniej ja – nie podskakuję z radości. Może dlatego, że żyję wśród ludzi, w rzeczywistym świecie, sam robię zakupy w zwykłych sklepach i obserwuję coraz bardziej kulawy rynek. Nie żyję zaś na salonach, w świecie kreatywnej księgowości, gdzie manipuluje się danymi, podrasowuje się je, by było ładnie i hurraoptymistycznie. A jedna z dobrych informacji jakie ostatnio przeczytałem to właśnie ta, że KE zatrzymała dotacje dla Polski przeznaczone wcześniej na jakiś wydumany program. Oby więcej takich newsów. Gdy kurek z cyckiem zostanie zakręcony, wówczas może dotrze do ludzi, również tych brylujących na salonach, że dobrobytu nie da się fundować na kradzieży.
Paweł Sztąberek
100% poparcia!
[…] skoro tym, co oferuje od lat władza jest: biurokracja, etatyzm, reglamentacja, interwencjonizm, dotacje, państwo opiekuńcze, utopia, Unia Europejska i jej dyktat, biorący górę ponad polski interes […]
Comments are closed.