Zapraszamy do wysłuchania archiwalnego wywiadu ze śp. Lechem Pruchno-Wróblewskim, byłym członkiem sygnatariuszem Unii Polityki Realnej, posłem na sejm w latach 1991-1993. Lech Pruchno-Wróblewski udzielił mi tego wywiadu 26 kwietnia 1996 roku. Mówi w nim między innymi na temat reprywatyzacyjnej drogi przez mękę, opowiada o swojej pracy w tzw. komisji Ciemniewskiego powołanej w sejmie zaraz po tzw. nocy długich teczek. Wyraża również swoje poglądy na temat Janusza Korwin-Mikkego, byłego prezesa UPR oraz samej Unii, której wówczas był aktywnym członkiem.

Lech Prucho-Wróblewski zmarł w 2005 roku.

P.Sz.

Pobierz wywiad…  (MP3, 4 MB)


2 COMMENTS

  1. Byłem sekretarzem rady głównej upr, wiernym JKM, nadal są to także moje poglądy, ale brak skuteczności działania zawsze „rozwalal” ta partie. Zwolennicy przychodzili i odchodzili, głosy rozsądku zawsze zagluszane były głosami rzekomego „większego rozsądku”, a nawet pewności, ze jesli pójdziemy z kimś do wyborów, to już po upeerze. Tymczasem i tak sie skończył. Myśle, ze agentow w nim tez było sporo. Jak sobie pomysle, ze zasiadalem z taka głupia baba jak Julia Pitera przy jednym stole w radzie, to mi sie słabo robi, w Poznaniu udało sie wprowadzić kiedyś do rady miasta kilku zwolenników upr jednak w porozumieniu z AWS, ale to było już po jednym z rozlamow. Nie wiem skąd sie brali „zwolennicy”, którzy potem zawlaszczali stołki nie dopuszczając innych, powodując sporo tarc wewnętrznych, odnosilem wrażenie, ze mieli oni do spełnienia jakieś bliżej mi nieznane zadanie. Reasumujac w wypowiedzi Lecha PW. ,którego także dobrze znałem osobiście jest dużo racji. byłem zwolennikiem ideologii JKM, ale zwolennikiem taktyki z przejściowym programem, podanym ludziom w sposób bardziej strawny. Nie uważałem tez, ze jako unia (choc formalnie partia) powinnismy zajmować sie wszystkimi tematami. Wypowiadajac sie na każdy temat dużo straciliśmy, po co w każdej sprawie oświadczenia, po co traktować temat kary śmierci jako ważniejszy od podatków itd. Mam nieodparte wrażenie, ze ktoś zawsze to co udało sie zbudować burzyl. Na ten temat mam swoją spiskowa teorie….., z UPR odszedł nie tylko LPW, ale także sp. Sygnatariusz Stefan Majewicz. To chyba coś znaczy. Życzę mimo wszystko tej, albo pochodnej partii i jej zwolennikom sukcesu. 

  2. UPR – jeden z lepszych pomyslow Ligi Oszustow na wyprowadzenie w pole i kontrole calej masy ambitnych ludzi i pomyslow. Robic, zeby sie nie udalo – takie motto jak widac bylo przez lata bardzo skuteczne. A teraz mamy – jak wyzej – gorzkie zale…
    Ps. Coraz gorzej z pomyslami LO. Sfingowana katastrofa kolejowa z rolami Migalskiego jako reportera TV (sic!), Bergerowejjako rannej pasazerki i synusiem Herr von Thuska jako ratowanym pasazerem… Ostatni niewypal to Stasiu Lyzwinski z ufarbowana Hojarska jako ranni pasazerowie tramwaju po zamachu bombowym w ukrainskim Dnie…wsku to juz naprawde miernota manipulacji.

Comments are closed.