Współczesność stawia przed katolikami wiele wyzwań społecznych, gospodarczych i politycznych. Na część z nich starała się odpowiedzieć Konferencja Episkopatu Polski w ogłoszonym 29 marca 2012 dokumencie „W trosce o człowieka i dobro wspólne”. By prawidłowo odczytać dokument polskich biskupów należy odwołać się do katolickiej nauki społecznej zawartej w papieskich encyklikach społecznych. Są one doskonałą receptą na kłopoty współczesnych społeczeństw.
Wbrew kłamstwom (promowanym przez antykatolickie media, kreujących na autorytety posoborowych heretyków) katolicka nauka społeczna nie ma nic wspólnego z socjalizmem. Lektura encyklik papieskich (dziś najczęściej ukrywanych przed katolikami przez posoborowych fanatyków) uświadamia jak trafnie antysocjalistyczne są to dokumenty. Jak doskonale papieże definiowali przyczyny i przyszłe problemy wynikające z państwowej tyrani. Definiowali często dużo wcześniej niż one wystąpiły. Równocześnie nauczanie Kościoła Katolickiego ukazuje niezbędność moralności do funkcjonowania rynku (co jest świetną odtrutką na szkodliwe brednie części libertarian chcących wyzwolić ludzi z moralności i relacji społecznych).
Prawowita władze i obowiązek buntu wobec tyrani
W swym nauczaniu papieże wskazywali, że fundamentem dobrego państwa jest katolicyzm. Katolicyzm ukazujący służebność władzy wobec poddanych, obowiązek obrony przez władze praw i wolności. Potrzebę oparcia się w życiu społecznym na moralności. Potrzebę zapewnienia przez władze obywatelom bezpieczeństwa i możliwości kreatywnego funkcjonowania.
Katolicka nauka społeczna ukazuje zagrożenia płynące z nieograniczonej władzy państwa. Leon XIII w encyklice z 1881 roku „Divturnum illud – o władzy politycznej” pisał o wynikającej z natury potrzebie istnienia władzy. Władza jest charyzmatem z natury pochodzącym od Boga, a nie od ludzi, choć to ludzie mogą obierać władców. Tym samym papież odrzucał teorie władzy wywodzącej się z umowy społecznej. Władza ze swej natury ma być sprawiedliwa i dążyć do dobra ogólnego. Naród ma prawo do przyjęcia formy rządów zgodnej z własną tożsamością kulturową.
Kościół nakazuje posłuszeństwo prawowitej władzy (czym wprowadza rozróżnienie na władzę prawowitą i nie prawowitą). ”Jeden jest tylko powód uwalniający ludzi od posłuszeństwa, mianowicie gdyby żądano od nich czegoś przeciwnego prawu naturalnemu albo Bożemu, tam bowiem, gdzie zachodzi pogwałcenie prawa naturalnego lub woli Bożej, zarówno sam rozkaz, jak i wykonanie go byłoby zbrodnią”. Władca występujący przeciw prawu naturalnemu i prawom Boga przestaje być władcą a staje się tyranią. Poddani zaś mają obowiązek nieposłuszeństwa wobec władzy tyrańskiej.
Papież pouczał że „urzędy publiczne służyć powinny dobru rządzonych, a nie tych, którzy je piastują”. Leon XIII w encyklice „Immortale dei – o państwie chrześcijańskim” z 1885 roku pisał, że władza winna troszczyć się o dobro publiczne. Nie jest ważne, jaką formę przyjmuje władza ”byle publicznemu dobru przydatną”. „Rząd zatem ma być sprawiedliwy, nie despotyczny, ale na kształt ojcowskiej władzy”. „Sprawować rządy należy dla pożytku poddanych na to bowiem jedynie zwierzchnictwo posiadają władze, by się o dobro publiczne troszczyły” (kluczowe jest właśnie słowo „jedynie”). Zdaniem Ojca Świętego „nie godzi się żadną miarą, by [władza] dobru jednego lub kilku służyła”. Papież upomina o obowiązku posłuszeństwa prawowitej władzy, ”nie wolno pomiatać prawowitą władzą, bez względu na to, kto ją piastuje” [czym kolejny raz wprowadza niezwykle istotne dla katolicyzmu rozróżnienie prawowitej i nie prawowitej władzy]. Papież w swej encyklice pisał też o potrzebie ograniczenia kompetencji władzy, akceptacji Kościoła dla każdej zgodnej z dobrem powszechnym formy władzy, powszechnym obowiązku troski o dobro powszechne.
Leon XIII w „Sapientiae Christianae – o obowiązkach chrześcijan jako obywateli” z 1889 pisał że ”grzechem jest poniewieranie praw Chrystusowych gwoli posłuszeństwa dla władz ziemskich” i że „więcej trzeba być posłusznym Bogu niż ludziom (Dz Ap 5. 29)”. Papież kolejny raz pisał też o Boskim pochodzeniu prawowitej władzy, której należy się posłuszeństwo. „Ale gdy prawa państwa zbaczają od prawa Bożego, gdy sprzeciwiają się prawom religii chrześcijańskiej i Kościoła […] wtenczas zdrożnym jest ich słuchać, obowiązkiem zaś opierać się im i to nie tylko w interesie Kościoła, lecz także we własnym interesie państwa samego, na którego zgubę wszystko obrócić się musi, co się dzieje z krzywdą religii”.
Papież Pius XI w encyklice „Divini Redemptoris” zobowiązał państwo do: powstrzymania propagandy komunistycznej, zapewnienia godnych warunków życia, gwarantowania wolności Kościołowi i nakłonienia klas posiadających do zapewnienia pracy ojcom rodzin.
Z lektury encyklik papieskich wynika więc jednoznacznie, że katolik ma obowiązek walki z tyranią, obalenia nieprawowitej władzy. Ma obowiązek nieposłuszeństwa wobec tych osób i instytucji, które zmuszają go do płacenia podatków na, czy do akceptacji dla: aborcji, akceptacji zboczeń seksualnych, in vitro, antykoncepcji, socjalizmu, fiskalizmu, biurokracji, interwencjonizmu czy laicyzacji.
Prawo
Leon XIII w „Quod apostolici muneris” pisał, że „Gdyby zaś samowola ustawodawców i władców nakazywała lub wprowadzała, co zaprzeczałoby prawu Bożemu lub naturalnemu, to godność i obowiązek chrześcijańskiego imienia a także wskazanie apostolskie zalecają, >bardziej słuchać Boga niż ludzi< (Dz Ap 5. 29) ”.
Leon XIII w „Immortale Dei” pisał że „ustawy mają [mieć] na celu dobro powszechne, nie zachcianki i namiętności ludu, nie kaprys i błędne mniemanie tłumu, ale prawdę i słuszność”. W „Sapientiae Christianae” papież stwierdził że ”Prawo nie jest niczym innym, jak rozporządzeniem wydanym przez prawowitą władzę odpowiednio dla zasad rozsądku, a ku ogólnemu dobru” [przepisy nieprawowitej władzy nie są więc prawem]. Papież głosił że „Przepisy ustanowione przeciw woli Bożej […] nie są […] prawem”. Dając tym samym prawo do walki z nieprawowitą władzą. „Jeżeli ustawy ludzkie zawierają cokolwiek, co jest przeciw prawu Bożemu, jest to rzeczą słuszną i obowiązkiem nie słuchać ich” [zwracam uwagę na to, że nakaz sprzeciwu dotyczy nawet wtedy, gdy tylko część unormowań jest niemoralna]. Prawo według nauczania katolickiego musi być zgodne z dobrem powszechnym].
Pius XI w „Divini Redemptoris” kreślił katalog praw danych człowiekowi przez Boga. W katalogu tym znalazło się prawo do: życia, zdrowia, katolickiego stylu życia, zrzeszania się, własności i korzyści z niej płynących, zakładania rodziny.
Z nauczania Kościoła jednoznacznie wynika że dla zbawienia własnego katolik nie może przestrzegać antykatolickich przepisów. To, że katolik ma obowiązek sabotowania tyranii, ma zakaz płacenia podatków nieprawowitej władzy (która te pieniądze wydaje na mordowanie nienarodzonych dzieci czy demoralizacje).
Człowiek
Dla Kościoła katolickiego (co wyraził Leon XIII w „Quod apostolici muneris”) „Równość ludzi polega na tym, że posiadamy wszyscy tą samą naturę” i że „będą pojedynczo sądzeni według tego samego prawa, otrzymując według zasług karę lub nagrodę” . A celem ludzi jest troska o dobro wspólne. W „Rerum Novarum” Leon XIII papież pisał że to „co w nas góruje i nas wyszczególnia, co człowieka czyni człowiekiem i jest rodzajowo zupełnie różne od zwierzęcia to umysł, czyli rozum”. Dla papieża prawo własności wynika z tego, że jesteśmy istotami rozumnymi.
Kościół w swym nauczaniu dostrzegał istotną rolę społeczeństwa. Pius XI w „Divini Redemptoris” pisał, że „w społeczeństwie rozwijają się wszechstronnie wszystkie wrodzone człowiekowi zdolności indywidualne i społeczne”. Papież równocześnie dostrzegał że ”Tylko człowiek, osobowość człowieka, żadne zaś społeczeństwo nie jest obdarzone rozumem i wolną wolą” więc „Społeczeństwo nie może pozbawić człowieka praw przez Boga mu udzielonych […] ani nie może też uniemożliwić posługiwanie się nimi”.
Rodzina
Na doniosłą rolę rodziny zwrócił uwagę Leon XIII w „Rerum Novarum”. W swej encyklice następca świętego Piotra pisał o tym, że rodzina jest uprzednia wobec państwa. Zdaniem papieża „Władza ojcowska nie może być obalona ani zagarnięta przez państwo”. „A żadna ustawa ludzka nie może odjąć człowiekowi naturalnego i pierwotnego prawa do zawarcia małżeństwa i prokreacji”.
Dlatego też wyrazem posłuszeństwa wobec Kościoła jest walka z państwowym szkolnictwem edukacji.
Pomoc potrzebującym
Kościół Katolicki obowiązkiem pomocy obarczył jednostki, nie państwo. Leon XIII w „Rerum Novarum” pisał że „Nie ma też przyczyny, aby żądać ogólnej opieki państwa”. Katolik ma obowiązek pomocy potrzebującym z tego, co mu zbywa i nie jest mu potrzebne do życia . Obowiązek pomocy potrzebującym jest „obowiązkiem nie sprawiedliwości tylko miłości, do którego spełnienia w drodze prawnej nikogo przymuszać nie można”. Dodatkowo papież twierdził, że ”nie powinno państwo pochłaniać i słusznej samodzielności pozbawiać ani jednostki, ani rodziny”.
Papież w encyklice „Graves de Communi” propagował bezpośrednią pomoc potrzebującym pisząc „nie tylko nie poniża ona w godności człowieka, ale raczej zacieśnia węzły towarzyskiego pożycia”. Odebranie ludziom tej możliwości przez publiczny system pomocy niszczy więzi społeczne a przez to niszczy społeczeństwo. Kościół głosi potrzebę wytworzenia w ludziach postawy samo odpowiedzialności i zapobiegliwości, postawy troski o słabszych.
W encyklice „Quod apostolici muneris” papież ukazał jak przez wieki Kościół Katolicki dbał o pomoc potrzebującym. ”Kościół stara się, by wszędzie na ziemi budowano dla nich [ubogich] domy, szpitale i ośrodki, przyjmujące ich pod swoją opiekę”.
Właściwy kształt systemu pomocy społecznej określił papież Pius XI w encyklice ”O małżeństwie chrześcijańskim”. Papież głosił, że powinna obowiązywać zasada pomocniczości, zgodnie z którą o swoje bezpieczeństwo socjalne mają dbać indywidualnie sami ludzie. Jeśli nie radzą sobie, mogą skorzystać z pomocy organizacji charytatywnej utrzymującej się z dobrowolnie otrzymanych środków. Pomocy tej nie można zmarnotrawić. Jeżeli ta pomoc nie starcza, mogą pomóc instytucje publiczne.
Zdaniem papieża trzeba nauczyć potrzebujących jak pracą zdobyć środki na utrzymanie. Upowszechnić w społeczeństwie własność, by było z czego pomagać potrzebującym. Upowszechnić opiekę rodzin nad potrzebującymi, by reaktywować więzi rodzinne i niszczyć egoizm. Zdaniem papieża społeczeństwo nie może usuwać poza swój nawias potrzebujących. Organizacje katolickie i inne organizacje pozarządowe (bez korzystania ze środków publicznych) utrzymując się z darowizn i własnej działalności gospodarczej skuteczniej i taniej dostarczają pomoc niż państwo.
Edukacja
Dziś, często przy akceptacji środowisk pseudo katolickich, publiczna edukacja jest instrumentem ogłupiania i demoralizacji.
Leon XIII w encyklice „Sapientiae Christianae” głosił że: „konieczną jest rzeczą, żeby rodzice się usilnie starali […] iżby [mieli] prawo wychowania dzieci po chrześcijańsku i nie posyłali ich do tych szkół, w których lękać się mogą, że im dzieci zatruwają nauką bezbożności”.
Powstanie, niezbędnego dla przetrwania narodu, szkolnictwa katolickiego, może zapewnić tylko likwidacja publicznego systemu edukacji. Likwidacja monopolu laickiego państwa, pozwoli katolikom na stworzenie systemu katolickiej prywatnej edukacji.
Moralność i efektywność wolnego rynku
Papież Leon XIII bronił prywatnej własności, bo chroniła ona Kościół, rodzinę i jednostkę przed despotyzmem państwa. W encyklice z 1878 roku: „Quod apostolici muneris” o sekcie komunistów, socjalistów i nihilistów pisze, że „prawo własności usankcjonowane [jest] prawem natury”.
W „Rerum Novarum” Leon XIII krytykował ograniczanie ilości podmiotów gospodarczych i barier dostępu do rynku. Zdaniem papieża „produkcja i handel stały się niemal monopolem niewielu, a w ten sposób garstka bogaczy nałożyła jarzmo prawie niewolnicze stanowi pracującemu”. Papież domaga się upowszechnienia własności, głosił że każdy „Człowiek ma prawo do prywatnego posiadania i własności”, podkreślał społeczną i socjalną aktywność Kościoła i robotników. Papież uświadamia współzależność pracy i kapitału, pracodawców i pracobiorców. Przeciwstawia się praktykom wykorzystywania pracowników przez pracodawców, cudzego nieszczęścia dla własnej korzyści. Głosił, że prawo własności jest podmiotowe dla człowieka. Zdaniem Ojca Świętego to właśnie dzięki własności człowiek może troszczyć się o własną przyszłość i realizować własne wybory. Własność pozwala trwać rodzinie i daje wolność. Papież państwu odmawia prawo redystrybucji własności, a przez to ograniczania wolności.
Pius XI w encyklice „Quadragesimo Anno” o chrześcijańskim ustroju społecznym z 1931 roku ganił liberalizm gospodarczy za to, że „okazał się niezdolnym do sprawiedliwego rozwiązywania kwestii społecznych”. Nie oznacza to wcale krytyki wolnego rynku, lecz stwierdzenie, że odrzucenie moralności prowadzi do patologii. Papież upominał, że moralność i gospodarka są wzajemnie powiązane. Katolik ma moralny obowiązek inwestowania nadwyżek kapitału w nowe miejsca pracy. A system gospodarczy państwa ma umożliwić ubogim żyć w dobrobycie, a nie barierami nie dopuszczać ich do rynku. Papież postulował, by płace pozwoliły robotnikowi utrzymać rodzinę i żonę niepracującą poza domem. Jednocześnie Pius XI pisał, że „Niesłusznym byłoby żądanie tak nadmiernych płac, żeby ich przedsiębiorstwo nie mogło dać bez popadnięcia w ruinę i – co za tym idzie – bez klęski dla samych robotników”. Płaca nie może być ani za duża, ani za mała. Papież konkludował, że wolny rynek nie może być ograniczany ingerencją państwa. Kapitalizm mają ograniczać normy moralne, sprawiedliwość i miłosierdzie.
Papież w swej encyklice dostrzegał wady przymusowego korporacjonizmu, takie jak ograniczanie przez państwo wolności jednostek, biurokrację i upolitycznienie. Papież domagał się dobrowolnego korporacjonizmu zgodnego z dobrem publicznym, a nie przymusowego faszystowskiego. Dobrowolność takich zrzeszeń całkowicie mieściła się w rzeczywistości kapitalistycznej. Papież popierał także tworzenie ponadnarodowych związków gospodarczych, co odczytać można jako potępienie ceł i innych barier. Według Piusa XI liberalizm gospodarczy „sam z siebie nie zasługuje na potępienie”. Patologią jest gdy korzyści monopolizują przedsiębiorcy (korporacje) kosztem robotników i całego społeczeństwa. Papież krytykował zjawisko monopolizacji bogactwa i władzy przez menadżerów będących nie właścicielami, a niekontrolowanymi zarządcami. Z krytyką Ojca Świętego spotkało się też zjawisko uzależnienia społeczeństwa od despotycznych kredytodawców, oraz zjawisko monopolizacji niszczącej wolny handel.
Papież Jan XXIII głosił że państwo ma tworzyć jednostce dogodne warunki do przedsiębiorczości, likwidować bariery, wspierać i ochraniać drobną własność i przedsiębiorczość, umożliwiać realizację praw i wolności. Jan XXIII głosił że własność jest gwarantem wolności, a wolność daje nam możliwość życia moralnego i miłosiernego. Papież odrzucał utopie na rzecz realizmu. W swej encyklice „Mater et magistra” potwierdzał ważność prawa prywatnej własności. Pisał, że państwo ma powiększać zakres wolności.
Jan Paweł II w swoich encyklikach potępiał socjalizm i trzecią drogę. W encyklice „Centisimus annus” z roku 1991 nawoływał kraje postsowieckie do przyjęcia gospodarki wolnorynkowej. Przestrzega przed opieką państwa, która uzależnionych od niej demoralizuje. W encyklice „Sollicitudo rei socialis” z 1987 roku Jan Paweł II pisał, że prawo do indywidualnej inicjatywy gospodarczej jest wyrazem twórczej podmiotowości człowieka. Godności wywodzącej się z jego wolności. Papież Polak nawoływał do zasady pomocniczości i ograniczenia rządu. Papież głosił, że rynek daje wybór będący wyznacznikiem wolności niezbędnej dla zachowania ludzkiej godności. W swoich encyklikach pisał o niezbywalnym prawie do prywatnej inicjatywy gospodarczej, która jest wyrazem podmiotowości i godności człowieka. Dla Jana Pawła II wolność ekonomiczna była aspektem wolności ludzkiej. Wolny rynek był dla Jana Pawła II lepszy nie ze względu na swoja efektywność, ale ze względu na swój fundament moralny.
Lewica i socjalizm
Papież Pius IX w encyklice z 1864 roku „Quanta Hurra i syllabusie błędów” występował przeciw: socjalizmowi, nieograniczonej władzy państwa i jego przepisów, świeckiej państwowej edukacji i ograniczeniu praw Kościoła. Papież Pius IX ogłosił socjalistyczną naukę o społeczeństwie jako niezgodną z chrześcijaństwem. Uważał że nie da się pogodzić socjalizmu z chrześcijaństwem. Krytykował socjalizm za ateizm, negowanie różnic, nieograniczenie państwa, negowanie własności prywatnej będącej podstawą praw człowieka.
Leon XIII w encyklice z 1878 roku „Quod apostolici muneris – o sekcie komunistów, socjalistów i nihilistów” pisał, że lewica chce „rozbicia fundamentów społeczeństwa cywilizowanego”. Między lewicowymi „przewrotnymi dogmatami i najczystszą nauką Chrystusa jest tak wielka niezgodność, że większa nie może być”. Papież zarzucał socjalizmowi, że niszczy rodzinę. Zakazywał sprzyjania lewicy i nakazywał przeciwdziałać jej postępom. W encyklice „Immortale Dei” – o państwie chrześcijańskim z 1885 roku pisał, że komunizm „kiedy się dorwie do władzy, objawia nieprawdopodobną i straszliwą brutalność i nieludzkość”. Papież potępiał bezczynność wobec zagrożenia komunizmem. Twierdził, że socjalizmu „nie da się pogodzić z dogmatami Kościoła katolickiego” i że „nie można być równocześnie dobrym katolikiem i prawdziwym socjalistą”.
W „Rerum Novarum” z 1891 roku Leon XIII stwierdzał, że „Program socjalistów sprzeciwia się sprawiedliwości bo: „sprzeciwia się naturalnemu prawu posiadania, jakie człowiek ma z natury, będąc obdarzonym rozumem i wolną wolą”. Zdaniem papieża „Człowiek ma prawo posiadania ze względu na rodzinę” a program socjalistów sprzeciwiając się własności sprzeciwiał się prawom rodziny. Papież stwierdzał, że „socjaliści stawiają więc powszechną opiekę państwa w miejsce opieki rodzicielskiej, wykraczając przeciw sprawiedliwości naturalnej i rozprzęgają węzły rodzinne”. Papież uważał, że konsekwencją socjalizmu jest „zamieszanie we wszystkich warstwach społecznych, ciężka niewola i zawisłość nieznośna od państwa, wrota na oścież otwarte zazdrości, niezadowoleniu i niezgodzie, brak bodźca do talentu i pilności, więc zatamowanie źródła, z którego płynie bogactwo, wreszcie zamiast wymarzonej równości, jednakowy u wszystkich niedostatek i jednakowa nędza”. Dlatego też Kościół wskazywał „że nauka Pana Jezusa jest przeciwna błędnym naukom socjalistów”, Kościół nawoływał do walki z lewicą i odrzucenia socjalizmu. Walce z socjalizmem służyć miała społeczna, gospodarcza, edukacyjna i kulturowa działalność Kościoła.
W encyklice „Graves de Communi – o demokracji chrześcijańskiej” Leon XIII głosił, że „wielki tkwi błąd w zasadach socjalizmu i wielkie stąd grozi niebezpieczeństwo już nie tylko dla dóbr doczesnych żywota, ale także dla moralności i religii” i dodawał, że „przynależność do socjalizmu różni się od chrystianizmu”. Leon XIII w swoim nauczaniu oskarżał socjalizm o to, że myli się co do natury człowieka i rzeczywistości. Potępiał socjalizm jako zagrożenie dla rodziny, za przynoszenie robotnikom więcej szkody niż pożytku przez pobudzanie ich do zazdrości. Papież potępiał teorie walki klas (gdyż społeczeństwo opiera się na wzajemnych zależnościach i współpracy). Papież nawoływał do przeciwstawienia się socjalistycznemu dążeniu do kolektywnej własności. Odrzucał idee równości przyjmując, że różnorodność wynika z natury.
Papież Pius XI w encyklice „Quadragesimo Anno” z 1931 roku pisał, że socjalizm „doradza lekarstwo, które jest stokroć gorsze od choroby i ludzkość wtrąciła w większe jeszcze niebezpieczeństwo”. W encyklice „Divini Redemptoris – o bezbożnym komunizmie” z 1937 roku przypomina o prześladowaniach przez lewicę chrześcijan w ZSRR, Hiszpanii i Meksyku. Papież komunizm oskarżał o to, że niszczy on społeczeństwo i własność. Nazywa go fałszywą obietnicą. Przypominał że komunizm prowadzi rabunkową gospodarkę, odbiera ludziom wolność i godność, niszczy rodzinę, nacjonalizuje dzieci, kolektywowi przyznaje prawo eksploatacji jednostki. Media oskarżał o skrywanie prawdziwej natury komunizmu.
Papież Jan XXIII odmawiał państwu prawa do ograniczania: wolności człowieka, prawa własności i prywatnej inicjatywy jednostek. Oskarżał socjalizm, że prowadzi do tyranii, ubóstwa i marginalizacji.
Papież Jan Paweł II w swoich encyklikach potępiał socjalizm i krytykował jego fundamenty. Odrzucał ograniczenie prywatnej inicjatywy i zniewolenie. W „Sollicitudo rei socialis” z 1988 roku pisał, że socjalizm jest nie tylko niefunkcjonalny, ale i niebezpieczny, bo zniewala i upadla. W „Centesimus annus” z 1991 roku zarzucał socjalizmowi, że dehumanizuje człowieka zamiast traktować go jako samodzielny byt, obraz i dzieło Boga. Papież przypominał że katolicka zasada pomocniczości zakłada, że państwo nie może ingerować tam gdzie jednostka, rodzina, społeczeństwo same sobie dają radę.
Podatki
Katolicka nauka społeczna uznawała wysokie podatki za sprzeczne z nauczaniem Kościoła Katolickiego i amoralne. Kościół nakazuje więc płacić tylko niskie podatki. Co oznacza, że nie jest grzechem unikanie płacenia wysokich podatków. Leon XIII w „Rerum Novarum” napisał że „państwo nie powinno obciążać poddanych nadmiernymi podatkami”, które są zbrodnią sprzeczną z naturą.
Jan Bodakowski
Foto.: PSz/Prokapitalizm.pl