Na blogach i portalach o patriotycznej orientacji rozgorzała debata na temat skandalu związanego z pogrzebem ostatniego prezydenta Rzeczypospolitej na Uchodźctwie, Ryszarda Kaczorowskiego.
Na pogrzebie nie było ani prezydenta Komorowskiego, ani premiera Tuska, ani „londyńczyka” Radosława Sikorskiego. Ton tych komentarzy jest, że to skandal, niedopuszczalne, żenujące itp…



Owszem jest to na swój sposób żenujące, że żaden z naszych kacyków nie znalazł czasu, by oddać hołd II Rzeczypospolitej. Ale patrząc na to z drugiej strony, może to nawet i lepiej. Sami w ten sposób przyznali, że nie czują się częścią narodowego dziedzictwa, że tradycja i ciągłość są im zupełnie obce. Ułatwiają nam zadanie na przyszłość. Przypieczętowują swoje miejsce w historii w tym sektorze, który zarezerwowany jest dla […. każdy niech wpisze tu sobie, co chce…].
To może i lepiej, że nie przybyli na pogrzeb. Po raz kolejny pokazali, kim naprawdę są. Oni już odebrali swoją nagrodę…
Paweł Sztąberek

4 KOMENTARZE

  1. Nie było również Marszałków Sejmu i Senatu, a nawet chyba jedynego w tej ekipie, komu można podać rękę bez obrzydzenia ministra kultury, który…..

  2. Jak mozna pojechac na pogrzeb kogos, kto nie umarl i zyje?!! Prosze to wytlumaczyc logicznie Autorze!

  3. Panie Marko,
    chętnie bym czasem coś Panu odpowiedział, ale niestety, nie daje mi Pan szansy…

  4. Dowody Marko!!! Dowody na to, że nie było katastrofy pod Smoileńskiem, dowody, że nie ma UE, dowody na wszystko co tu wydymiasz, na jakieś LO…DOWODY!!!!

Comments are closed.