Dusza polska jak nigdy dotąd jest zagrożona rozkładem, stąd potrzebne jest wołanie o duszę polską, by Polacy byli wolni od kłamstwa poprawności politycznej – apelował podczas Forum Dziennikarzy Katolickich w Hebdowie ksiądz Stanisław Koczwara.
Profesor Instytutu Teologicznego w Wilnie był gościem Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy, które w dniach 30.11-2.12 br. zorganizowało w prowadzonym przez Ojców Pijarów Centrum Wiara i Kultura – spotkanie ludzi mediów i Kościoła, a także działaczy społecznych.
Miejcie litość nad Ojczyzną! Zaapelował ksiądz prof. Stanisław Koczwara, w wykładzie zatytułowanym „Starożytna zasada ora et labora w odzyskaniu Polski”. Prelegent wyjaśnił, że przyczyna rozkładu polskiej duszy tkwi w libertynizmie, który oznacza stan duszy wytwarzający się pod wpływem hipnozy materializmu praktycznego. Uczony stwierdził, że istnieje potrzeba ratowania cywilizacji ludzkiej przed unicestwieniem przez antycywilizację śmierci powodowaną ideą zniszczenia Boga poprzez bestializację człowieka, co przecież, zdaniem Prelegenta, powinno wywołać reakcję u człowieka, gdy tymczasem stwierdzamy brak odporności, stan hipnozy, patrzymy na walkę z zasadami, imponuje nam barbarzyństwo, a kultura kapituluje wobec zalewu antykultury, bo jej nie słychać w domu, w katedrze, na ambonie, wiec jak ma być obecna? Tymczasem jak zauważył Ksiądz Profesor, zabobonną bojaźnią napawają hasła tolerancji i grzęźniemy w chlewie pseudowolności, tracąc szacunek dla siebie.
Wobec faktu deprawacji myśli, Ksiądz Profesor wypowiedział swoje szlacheckie veto! i jako naukowiec podkreślił obowiązek wychowywania i wykazywania obowiązku walki z tymi zagrożeniami: żeby każdy tam gdzie jest, także kapłan „okiem serca” spojrzał na swoją Ojczyznę i powziął mocne postanowienie wydobycia z lenistwa duchowego poprzez wzbudzenie w sobie zasadą <ora et labora> poczucia dumy z faktu bycia chrześcijaninem – „res publica Christiana”!
Ksiądz Profesor wskazał, że po pierwsze trzeba oprzeć się na chrześcijaństwie! Okazją jest rok wiary, rok jubileuszu 1700 lecia wydania edyktu mediolańskiego (313r) przez cesarza Konstantyna, poprzedzonego bitwą, w której armia walczyła pod znakiem krzyża. Czy to nie jest skierowane do nas? – retorycznie pytał ksiądz Koczwara: wydobyć się z niewolnictwa materii – pod znakiem krzyża, bo przecież ku wolności wyswobodził nas Chrystus. Ksiądz Profesor przekonywał, że przed dzikimi, niebezpiecznymi hordami stepowymi obroni religia katolicyzmu, który broni realizmu Boga w historii. Wyjść od <ja> do innego <ja> od <mojego narodu> do <innego narodu> aby wyraz <Polska> nie odpychał ale tak jak z chlubnej tradycji Ojców da wyrobienie moralne i uratuje Państwo i Ojczyznę od klęski. Z kolei, ksiądz profesor Koczwara wyraził pewność, że trzeba oprzeć się na tradycji, gdyż istnieje zagrożenie pośpiechem, a przecież „w cierpliwości posiądziecie życie”. Sama praca zależy od głębszej kultury duchowej, przekonuje Profesor Instytutu Teologicznego w Wilnie, w której tradycja jest łącznikiem, stąd już w rodzinach należy w sobie obudzić zdolność do rozumienia tradycji. Kolejnym wskazaniem księdza Profesora jest wobec demoralizacji życia publicznego wpływać życiem prywatnym przez zakładanie rodzin i wychowanie do umiłowania tradycji, czystości serca i rąk, gdyż taki obraz pracuje przy fundamentach życia publicznego, bo tylko wtedy młody człowiek będzie obywatelem przysługującym się życiu publicznemu a nie własnej karierze, z czego płynie wniosek, że się nie powinno w ogóle dopuszczać do pracy publicznej bez zasług wobec domu. Myślą przewodnią powinna być promocja kultury polskiej dokonywana z najwyższym dostojeństwem ponieważ bez kultury narodowej nie ma Narodu. Jako kolejne zadanie do podjęcia Szacowny Prelegent wymienił <wielkość> tj. charakter zdolny do służby publicznej adekwatnie do profesjonalizmu. Niech każdy Polak zna się na czymś! Następnie ksiądz Profesor Koczwara mianem „lojalstwa” określił tak zwane „partyjnictwo”, które jest wyrazem służby partii politycznej, a które jest śmiercią ideałów gdy tymczasem chodzi o służbę Ojczyźnie. Z kolei Prelegent wyjaśnił istotę <labora> <pracuj!>, która polega na znoszeniu z godnością klęsk życiowych, bo właśnie być pokonanym i nie ulec to zwycięstwo i najdoskonalszy probierz godności osobistej.
Przechodząc do zagadnienia <ora>! – <módl się>! Ksiądz Profesor podjął temat <powinności> gdzie świadomość powinności to imperatyw sumienia, który ma związek z potrzebą Absolutu a potrzeba ta jest głosem Boga. I tutaj filozofować to znaczy żyć <myśląc> i w tym znaczeniu żyć to znaczy filozofować. Profesor Koczwara określa człowieka mianem istoty, która się modli i tutaj właśnie znajduje się kryterium rozróżnienia, którego owoce manifestują się w sztuce, nauce, filozofii. W tym kontekście ateizm publiczny – obecny i wszechogarniający kwestionuje honor oraz poczucie powinności, jest wojną wypowiedzianą modlitwie, dlatego powinność wobec Polski nakazuje nam wejść w głąb sumienia. Wejść z modlitwą i kiedy posiądziemy wpływ, to tak można wprowadzać nowość żeby Polska nie przestawała być sobą. Przykładem podjęcia powinności ukazanym przez Księdza Profesora jest postać świętej Jadwigi, która miała głębokie poczucie powinności by zadbać o zbawienie swoich poddanych, a nie tylko o byt poddanych, stąd Jej zabiegi w Rzymie by rok 1389 mógł być obchodzony w Polsce, by poddani mogli skorzystać z łaski odkupienia.
Na zakończenie Ksiądz Profesor Stanisław Koczwara stwierdził, że odpowiedź na pytanie: jak odzyskać Polskę – uzyskujemy już na podstawie samego faktu, że podejmujemy pytanie: jak odzyskać Polskę – ponieważ podążając za myślą sekretarza Tadeusza Kościuszki, to właśnie swobodne wyrażanie uczuć obywatela jest cechą obywatela wolnego.
Opracowała dr Aldona Ciborowska z KSD
Fot. Agnieszka Piwar, KSD
Dziękujemy Katolickiemu Stowarzyszeniu Dziennikarzy za nadesłanie tekstu na nasz portal…
A gdzie sa sposoby dokonania tego wszystkiego? Kazdy mowi ze trzeba i nalezy. A dlaczego nic nie dziala zeby wprowadzic to w czyn? Co po tym wystapieniu uczynil prelegent? Wrocil do swojej willi w palacu i odhaczyl kolejna delegacje.
Comments are closed.