Dobry Bóg długo przyglądał się działalności istot, które stworzył na Swoje podobieństwo, potem złapał się za głowę i doszedł do wniosku, że czas najwyższy ingerować osobiście w radosną twórczość, którą ze szkodą dla siebie uprawia Homo avarus (chciwy).
Dobry Bóg ze smutkiem przekonał się, że 24 karatowa emanacja Homo avarus’ a , ukrywa się pod niewinnym pseudonimem : Ministerstwa Finansów.
Zrozumiał też, że naukowa nazwa tego Lewiatana brzmi : (MOS) Ministerstwo Okradania Społeczeństwa!
Stwierdził, że działalność tego tworu pracuje na zagładę dobrobytu, rozwoju i postępu całej ludzkości.
Może przypadkowo, a może z Jego woli udało mi się podejrzeć jak mozolnie, dłutem, wykuwał coś w wielkiej kamiennej tablicy.
Najpierw zauważyłem, że wykuty dawniej tytuł : ” DEKALOG” został przekreślony.
Następnie, pod X-cioma cyframi, widniała XI-ta oraz taki tekst :
„Nie będziesz raz opodatkowanego, opodatkowywał ponownie” !
Po pewnym czasie usłyszałem głębokie westchnienie i głos :
„na próżno chyba się trudzę! Przecież istnieje też Homo mente captus, który siebie dumnie nazywa socjalistą.
Nie rozumie Mnie ani nie przestrzega Moich Praw, gdyż jest pewien, że zbuduje szczęśliwość wieczną, według swoich schematów.
W myślach ( bo On w nich umie czytać ) po cichu podpowiadałem :
Dobry Boże! Nie martw się, przecież Twoje Prawdy są nieśmiertelne, a ludzkie
Socjaliści i ich utopia, to wymysł „geniuszu” człowieka.
Więc powodu do zmartwienia nie ma !
Następnie naszła mnie gorzka refleksja : no dobrze !
Pan Bóg może czekać ! Ma do dyspozycji całą wieczność !
A ja ? A my ? Nawet ci biedni socjaliści !
Czy nas stać na przypatrywanie się jak ich eksperymenty z odbieraniem ludziom zarobionych pieniędzy, żeby potem rozdawać je z lepszym skutkiem, prowadzą do powszechnej biedy i pauperyzacji ?
Bezpośrednim asumptem do dalszej części moich rozważań , jest artykuł J.K.Mikkego pt. „Sam wyceń swą nieruchomość” ( „Rzeczpospolita Nr 119 z 22/23 maja br. Str. C3 ).
Rzecz dotyczy podatku katastralnego, który rodzi się w gabinetach „geniuszów” z MOS ( Ministerstwa Okradania Społeczeństwa ).
Pan JKM kombinuje jak wyciągać ( według Jego słów : ” jasno, prosto, uczciwie [sic!] i tanio” ), kolejny raz pieniądze z naszych kieszeni, w ramach tego „Nowoczesnego podatku”.
Tak, tak : „nowoczesnego” – to określenie socjalistycznych mędrców z MOS.
A może byśmy tak wszyscy huknęli w zakute łby i zawołali : „dość bezkarnego kastrowania nas bez znieczulenia !!! ”
Zdaje się, że ci „naukowcy” zapomnieli o jednym drobiazgu. Otóż, W czasie gdy Kodeks Napoleona powstawał ( 1804 ) nie było nic wiadomo na temat podatku VAT. A podatek katastralny to właśnie wytwór „zwycięzcy” spod Moskwy.
Dziś, gdy budowałeś cokolwiek co chcą obciążyć katastralnym podatkiem, zostało już raz obłożone haraczem.
Każda cegła, każde kilo wapna, cementu i tysiąc innych zakupów, związanych z budową, zostały opodatkowane VAT’em i TY JUŻ ZAPŁACIŁEŚ TO ŻYWĄ GOTÓWKĄ !!!
Zabieranie ponowne Twoich pieniędzy jest złodziejstwem wołającym o pomstę do Nieba.
Wyżej opisane XI -e Przykazanie, powinno znaleźć się w każdej Konstytucji jako PIERWSZY PARAGRAF PRAWA PODATKOWEGO.
Dodatkowym „naukowym” wytworem geniuszu szarych komórek socjalistów, są pierwsze paragrafy „nowoczesnego podatku” :
1. Ma być płacony od „wartości rynkowej” ,
2. Ustalać tę wartość będą tabuny TAKSATORÓW – czyli urzędasów Ministerstwa Okradania Społeczeństwa.
Natomiast doświadczenia szarego płatnika uczą, że :
a). „wartość rynkowa” to pojęcie expressis verbis służące korupcji.
b). Zmontowanie i obsługa „aparatu wyceniającego”, będzie kosztować miliony. Kogo??? Czynowników MOS’ u? Pytanie retoryczne.
c). Płacić trzeba będzie corocznie, a „wartość rynkowa” zmienną Jest, zatem lukratywna posada taksatora, wydatnie zwiększy na stałe, hordę urzędasów MOS’u.
d). „Operacja wyceny” przez pana z dużą kieszenią MUSI przebiegać według schematu z punktu A.
Janusz Antoni Tyszkiewicz
(26 lipca 2004)