Polska do lombardu

„Kwoty migracyjne tworzą iluzje, że Unia Europejska przyjmie każdego”- twierdzi pan premier Wiktor Orban, chyba jedyny przywódca europejski, w ramach państwa o nazwie Unia Europejska, któremu można przypiąć nazwę – cojones. Mam na myśli sprawy związane z przemieszczaniem się hord islamistów na teren państw, będących tymczasem częścią państwa o nazwie Unia Europejska, projektu niemieckiego, państwa, którego – według propagandy – nie ma.

Piszę „tymczasem”, bo wierzę, że Związek Socjalistycznych Republik Europejskich się w końcu rozpadnie jako byt sztuczny, biurokratyczny, socjalny – pod niemieckim zarządem powierniczym. Jeszcze nie wszystko jest w nim wyregulowane, ale „Europejczycy” są na najlepszej drodze do całkowitej regulacji i centralnego planowania. „Czy mój sutek nie jest zbyt włochaty”? – pytała jedna pani jednego doktora – i to nie jest żart. Naprawdę pytała.

Przeglądam relacje telewizyjne z tej wędrówki ludów i rzuca mi się w oczy wielość młodych ludzi, którzy uciekają z innej cywilizacji. Proszę się przyjrzeć, ilu ich tam jest? Są też dzieci i kobiety, ale jest bardzo wielu młodych, silnych i zdrowych mężczyzn. I tak sobie myślę… A czy to nie byłby dobry pomysł, żeby pośród uciekających z wojny wywołanej w Syrii przez Amerykanów i Izraelczyków, a być może i innych współpracujących z nimi, poukrywać przyszłych terrorystów, którzy będą terroryzować Europę narzucając jej Szariat i Koran, a wypychając resztki chrześcijaństwa, no i ukochane przez socjalistów-rewolucjonistów tzw. prawa człowieka, czyli przeciwieństwo praw naturalnych zwanych przez chrześcijan – Prawami Bożymi. W czasie Rewolucji Antyfrancuskiej zastąpiono Prawa Naturalne Prawami Człowieka. Człowiek ma być mądrzejszy od natury. Chciałoby się…

I to nie jest ”brak odpowiedzialności Unii Europejskiej”, to jest świadome działanie w imię fałszywej Ideologii Multikultury, której celem jest wymieszanie ras – których też nie ma, wymieszanie cywilizacji, kultur, żeby wszystko było urojoną jednością, ustanowioną odgórnie i planowo, oraz żeby raz na zawsze zlikwidować indywidualność, narodowość, religię – będzie jedna wielka magma ustanawiania planowo pod patronatem państwa o nazwie Unia Europejska, bez możliwości kształtowania się życia człowieka od dołu, tak jak to życie ustanawia – koniecznie musi być to kontrolowane i ustanawiane. I tak wszystko musi być ostatecznie pod orwellowską kontrolą, bo socjaliści obrządku trockistowskiego chcą zbudować Europę jako wielkie biuro.

Przybyszy do Europy łódkami z innej cywilizacji, z cywilizacji arabskiej, których siedem wyróżniał profesor Koneczny, ktoś musi finansować i wyprawy organizować. To się samo nie zrobi, przemytnicy ludzi muszą wyprawy – tak jak wyprawy Wikingów – zorganizować i wziąć za to pieniądze. Austriacki wywiad twierdzi, że za przemytnikami stoją organizacje z Ludowej Republiki Stanów Zjednoczonych i biorą za to pieniądze, od 7 do 14 000 dolarów. Wszystko to być może i jeszcze więcej, bo ja na przykład uważam, że uchodźców powinny sobie brać te kraje, które wojnę wywołały, a więc głównie Ludowa Republika Stanów Zjednoczonych. Niech oni sobie biorą ofiary swojej polityki na swoje utrzymanie. Sytuacja się powtarza tak jak w Libii czy Kosowie.

Czy wędrówkę ludów nie obowiązuje Schengen? Czy kraje z których uciekają mają podpisane umowy Schengen? Czy im wolno bez dokumentów i umów, a innym nie? Kto z nich w ogóle ma dokumenty? Idealna sytuacja dla tych przyszłych terrorystów poukrywanych pośród uchodźców, żeby się znaleźć na terytorium „niewiernych” i za jakiś czas prowadzić działania? Broń i materiały wybuchowe przybędą inną drogą – czy to jest problem? A po drugiej stronie Morza Śródziemnego prowadzić propagandę, że w socjalnej Europie rozdają zasiłki i tam jest raj? No pewnie, że w socjalizmie jest raj, ale do czasu jak skończą się pieniądze i możliwości zadłużania. Oczywiście raj sowiecki był gorszy od raju europejskiego. Zawsze to bez gułagów lżej, chodzi o wybór pomiędzy Systemem Gułag a System McDonald.

Nawet pani Joanna Mucha z Platformy Obywatelskiej Unii Europejskiej bardzo się cieszy, że przyjmiemy nawet 8000 ludzi z innej cywilizacji, bo ona kocha różnorodność i oni ”mogą nas ubogacić”. Profesor Koneczny twierdził, że nie należy mieszać cywilizacji, bo będzie wybuch. Tak powiedziała dzisiaj w „polskim radiu” zwanym dla niepoznaki „publicznym”. Żeby nas bardziej ubogacić, można byłoby sprowadzić Indian znad Amazonki prosto na polskie zasiłki, albo mieszkańców Nowej Gwinei.- też na zasiłki. Selekcji mógłby dokonać pan Wojciech Cejrowski – nadać im Prawa Człowieka, choć ludźmi przecież są… Ale co to szkodzi jak biurokratyczne państwo utwierdzi człowieka w człowieczeństwie i w jego prawach? Przynajmniej w państwie biurokratyczno-socjalistycznym. Bo to, że się urodził w sposób naturalny jako człowiek – nie wystarczy. Musi być certyfikat państwowy praw człowieka. Upaństwowiony człowiek musi mieć państwowy certyfikat.

A jak już nas zaleją przybysze z innej cywilizacji, przy aprobacie mieszaczy i wymieszaczy, to Polska stanie się multikulturowym skansenem – największym w całej Europie Środkowej, dzięki takim ludziom jak pani posłanka Mucha, której Polska usuwa się spod nóg, bo jest bardziej” Europejką” niż Polką. Jak już będzie więcej przybyszów niż nas, to wtedy Polskę odda się do międzynarodowego lombardu, tak jak rządzący oddali ją międzynarodowym grandziarzom, żeby nas doili w nieskończoność. Bo 50 miliardów rocznie samych odsetek – to nie w kij dmuchał. To wielkie pieniądze, które z nas wyciągają. Rządzący udają, że problemu nie widzą i o nim nie chcą słyszeć, tak jak ta blondynka, która poszła do kosmetyczki, żeby przekłuć sobie ucho inną blondynką, a druga ja pyta: – I co? Słyszysz teraz lepiej?

Waldemar Jan Rajca

Autor prowadzi swojego bloga Orwell 2006.