Za największe zbrodnie XX wieku odpowiadają pospołu Niemcy i Rosjanie, czyli nasi odwieczni sąsiedzi-wrogowie. Mordercy nie lubią, żeby im wytykać ich czyny i najchętniej innych za nie obwiniają. Perfidia zbrodniarzy polega na zrzucaniu winy na ofiary.
Żeby to było możliwe, Niemcy najpierw wymyślili sprawców zastępczych. To nie oni mordowali, tylko jacyś hitlerowcy, faszyści, naziści o bliżej nie sprecyzowanej narodowości… Może po prostu Polacy? Tak się jednak składa, że to Niemcy w demokratycznych wyborach wybrali Hitlera i stali za nim murem.
Rosjanom żadne demokratyczne wybory nie były potrzebne by pokochać Stalina wielką, ślepą miłością. A czyż miłość nie wybacza wszystkiego? Sowieccy komuniści przewyższyli swoich niemieckich sojuszników w liczebności zbrodni i doborze ofiar, nie oszczędzając własnych ziomków. Rosjanie nigdy w swej długiej historii nie zaznali demokratycznych rządów i demokracja jawi im się jako coś abstrakcyjnego, z czym nie wiedzieliby co zrobić. Trudno jednak, żeby taki defekt miał w jakikolwiek sposób umniejszać ich winy.
Nie pozwólmy się ogłupiać różnym manipulatorom wmawiającym nam, że uległość wobec wrogów może przynieść korzyści. Szykujmy się do obrony naszych polskich interesów na każdym polu.
Małgorzata Todd
Autorka prowadzi swojego bloga Internetowy Kabaret…
Taaa! Demokracja najlepsza na wszystko! Szczególnie demokracja zachodnia wprowadzająca bezprawie, bałagan, przywileje dla bogatych i powiązanych towarzysko/rodzinnie cwaniaków. Demokracja zachodnia wprowadzająca do prawa brak możliwości ukarania Żyda, który ukradł i oszukał, Murzyna, który pobił i zgwałcił, Araba, który zgwałcił i zabił, gdyż chronią ich takie wytrychy demokratycznej politycznie poprawnej nowomowy, jak: antysemityzm, rasizm, islamofobia, ksenofobia. To już jest lepsza dyktatura i tyrania, gdzie wiadomo, że tyran i dyktator jest ponad prawem wraz z jego wojskiem i policją, lecz reszta obywateli jest przed pospolitymi przestępcami bez względu na ich rasę, narodowość i religię chroniona. Dlatego między innymi Chiny, Rosja, Korea Północna czy Białoruś i jeszcze kilka innych krajów o autorytarnej władzy trzymają się mocno. Albo wolność i bezprawie, albo dzierżymordztwo i bezpieczeństwo. Innych rozwiązań politycznych i władzy nie było, nie ma i nie będzie. Smutne i tragiczne, lecz faktyczne. Tak w relacjach między państwami, jak i między państwem i jego obywatelem oraz między obywatelami.
Comments are closed.