„Kapitalizm to system, w którym ludzie mają swobodę korzystania ze swojej własności prywatnej bez ingerencji z zewnątrz. Dlatego określa się go również mianem systemu wolnej przedsiębiorczości…

…w ramach którego ludzie mają wolność wyboru: wolność wyboru zatrudnienia, wolność sprzedawania swoich wyrobów po cenach jakie wybiorą, i wolność wyboru najbardziej wartościowych produktów”. Taką definicję systemu organizacji życia gospodarczego, który spowodował w wielu krajach niespotykany nigdy wcześniej wzrost zamożności, prezentuje w swojej książce „Niepoprawny politycznie przewodnik po kapitalizmie” Robert P. Murphy. Pozycja ta ukazała się niedawno nakładem polskiego Instytutu Misesa.

Autor opisuje w swojej pracy różne obszary życia gospodarczego – bankowość, pieniądz, cena, niewolnictwo, ochrona środowiska, programy państwowe itp. – starając się ukazać mity jakie narosły wokół nich, a które związane są z rzekomą niewydolnością systemu kapitalistycznego, jednocześnie tłumacząc, dlaczego ci, którzy te mity głoszą są w błędzie. Czy niewolnictwo jest skutkiem rozwoju kapitalizmu czy też rządowych ingerencji? Murphy zbadał to zjawisko i doszedł do wniosku, że niewolnictwo wspierane było przez rządy stanowe na Południu. Gdy pojawiała się nadzieja na naturalne rozwiązanie problemu niewolnictwa, politycy uchwalali przepisy, które uprzywilejowywały grupy plantatorów korzystających z pracy niewolników, kosztem reszty społeczeństwa.

Podobnie jest w innych dziedzinach – rządy tworzą przywileje dla określonych grup interesu, zakłócając tym sposobem rynkową równowagę i prowadząc do niesprawiedliwości. W warunkach czystego kapitalizmu nie ma uprzywilejowanych, nie ma rządowych pupili a prawo jest równe dla wszystkich. Także pieniądz, który – jak pisze Murphy – nie został przez nikogo zadekretowany lecz powstał naturalnie, w drodze ewolucji, nie jest dziś wolny od rządowych ingerencji. Władcy zawsze szukali okazji, by „wmieszać się w sferę pieniądza”. „Pod pozorem zapobiegania oszustwom i zapewniania standardów rządy w ogromnym stopniu zmonopolizowały kontrolę nad podażą pieniądza”, podczas gdy wcześniej jego dystrybucja odbywała się na rynku. Obecnie mamy do czynienia z coraz bardziej opłakanymi rezultatami władzy polityki nad pieniądzem, a kryzys z 2008 roku to może być preludium tego, co może dopiero nastąpić.

Wydawca tak zachęca do tego by sięgnąć po „Niepoprawnym politycznie przewodniku po kapitalizmie”: „Robert Murphy to jeden z niewielu myślicieli, którzy posiadają właściwą wiedzę o ekonomii, jak i lekkie pióro. (…) Ekonomia nie jest wcale abstrakcyjną i ponurą nauką, służącą torturowaniu studentów. Jest dziedziną niezwykle poważną i mającą podstawowe znaczenie dla przyszłości kraju. Murphy pokazuje w swojej książce, że nie tylko zna teorię, ale też że potrafi ją zastosować do analizy rzeczywistych zjawisk”.

Warto się o tym przekonać samemu sięgając po jego książkę.

Paweł Sztąberek

Robert P. Murphy – „Niepoprawny politycznie przewodnik po kapitalizmie”, Instytut Ludwiga von Misesa, Wrocław 2015

3 KOMENTARZE

  1. Panie Autorze rynkowa rownowaga zakloca sie sama a nie ze zakloca ja rzad. Rzad jedynie ratuje kapitalistow przed zatkaniem sie. Jak Pan napelni wszystkie 10 butelek woda to ile wody moze Pan jeszcze wlac do tych butelek? Jak Pan mysli logicznie (w co szczerze watpie) to zna Pan odpowiedz. Wtedy do akcji wkracza rzad zeby „odkorkowac” i wtedy znow sie cos wleje. Kapitalizm to bzdura a przetrwal do teraz tylko dzieki wlasnie inetrwencjom (i drukowi papieru o nazwie pieniadz) banksterow i ich kolesi z tzw. rzadu. To takie proste….ze az niezrozumiale.

  2. kapitalizm tak, ale pod warunkiem, ze będzie tylko jedna waluta. godzina kopania rowu w europie zachodniej kosztuje cztery razy więcej niż w Polsce, sześc razy więcej niż na Ukrainie i kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt razy więcej niż w niektórych krajach afryki. skoro rynek reguluje się sam, to jedna waluta powinna być podstawa tej samoregulacji.

Comments are closed.