Pogrzeb posła Rafała Wójcikowskiego, który odbył się 24 stycznia 2017 roku w Tomaszowie Maz. zgromadził wielu ludzi – zmarłego tragicznie parlamentarzystę wspominali przyjaciele, posłowie, przedstawiciele rządu, prezydenta RP, duchowni.

Podkreślano, że był wielkim orędownikiem wolności, wolnego rynku, zawsze wskazywał na szanse stojące przed Polską, ale i na czyhające na nią zagrożenia (głównie kwestie demograficzne). Był niezwykle zaangażowanym i aktywnym reprezentantem narodu w sejmie. Przez trochę ponad rok swojego posłowania wygłosił około 160 przemówień, zgłosił ponad 90 interpelacji.

Ale był on także – jak stwierdził koncelebrujący Mszę pogrzebową ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski – przykładnym chrześcijaninem, który skromnie, bez rozgłosu wspierał potrzebujących – dobrowolnie, nie dlatego, że ktoś mu kazał czy do tego zmuszał.

Niektórzy z tych, którzy wspominali zmarłego posła nie kryli łez, jak choćby Paweł Kukiz, który wygłosił chyba najkrótsze, lecz bardzo przejmujące osobiste wyznanie. „Kochany Rafałku, wiele się od Ciebie nauczyłem. Prowadź mnie zawsze wtedy, gdy czasem pogubię się w tych brudach…” – powiedział lider Kukiz’15.

Świeć Panie nad duszą Rafała…

Paweł Sztąberek

1 KOMENTARZ

Comments are closed.