W pierwszej chwili pomyślałem, że opozycja totalna postanowiła wykpić politykę społeczną rządu. Jednak nie. Ale w kampanii za 2,7 miliona złotych wypadało by zastanowić się głębiej nad przekazem. W skrócie – w reklamie króliki zachęcają do zdrowego trybu życia, odstawienia używek i unikania stresu, dzięki czemu bez problemu zostają rodzicami. „Jeśli chcesz kiedyś zostać rodzicem, weź przykład z królików. Wiem, co mówię, ojciec miał nas 63” zachęca królik.
I tu zacząłem się zastanawiać nad przekazem. Jeśli są to bowiem wolno żyjące króliki, to nie da się nie zauważyć, że nie mają Ministerstwa Zdrowia, NFZ – u, ZUS – u czy Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej i programu „500+”. Zatem – albo w świetle reklamy są to instytucje wszechstronnie zbędne, albo też jest to przygotowywanie społeczeństwa na ostateczne załamanie systemu.
Z drugiej zaś strony, jeśli są to króliki hodowane, to pojawia się elementarne pytanie – w jakim właściwie celu? Na handel, czy na futra? Tak czy owak – ciekawe perspektywy.
Nie pamiętam, kto to powiedział, ale pasuje jak ulał: „znam dwa rodzaje kobiet – jedne biorą wszystko za dobrą monetę, drugie – za wszystko biorą dobrą monetę”. To o co tak naprawdę chodziło w tej kampanii „króliczków Radziwiłła”?
Michał Nawrocki
Foto.: pixabay.com
Królikami się handluje na pyszne mięsko i pasztety oraz futerka. Ale chyba Propaganda i Socjalizm zabroni tych hodowli. Bo zabroni hodowli zwierząt futerkowych. Konkurencja już się cieszy, a UE nas radośnie i z pochwałą klepie po głupich łbach.
Niech Pani nie bedzie naiwny. Kapitalizm kontroluje wszystko i wszystkich. Nie ogladal Pan filmu Matrix? Wszystko podporzadkowane jest „niewidzialnej” elicie. Ona zyja z pasozytowania na kroliczkach. Aby system dzialal musi byc jego kontrola tak jak przy maszynie stoi ktos i pilnuje czy dziala.
Comments are closed.