Nie wiadomo, w Internecie pojawiają się coraz to nowe wartości całkowitego obciążenia podatkowego, raz jest to 55%, innym razem 69%, niektórzy mówią nawet o 84%. Policzmy razem, ile łącznie płacimy podatków, żeby to zrobić musimy liczyć na konkretnym przykładzie.

Weźmy jako przykład typową polską rodzinę 2+1, dwoje pracujących rodziców i dziecko, rodzina nie otrzymuje  świadczeń socjalnych. Przyjmijmy, że oboje rodzice zarabiają medianę średniej  krajowej w gospodarce narodowej, mediana średniej krajowej w sektorze przedsiębiorstw to ok. 80% średniej, przyjmijmy , że w gospodarce narodowej jest podobnie.

Podatki

ZUS i PIT

Przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w gospodarce narodowej, w III kwartale 2017 roku wyniosło 4256 zł, mediana to ok. 80% średniej, czyli 3404,8 zł (w zaokrągleniu przyjmijmy 3405 zł). Przyjmijmy więc, że każdy z małżonków zarabia 3405 zł brutto, Łączny dochód rodziny to 6810 zł brutto,  3405 brutto to 2439 zł netto pracownika, czyli na składki ZUS i podatek dochodowy, oboje małżonkowie muszą zapłacić po 966 zł, łącznie jest to 1932 zł. Ale tu uwaga! Natrafiamy na perfidne kłamstwo, w sposób zupełnie nieuzasadniony składka do ZUS dzielona jest na część pracodawcy i pracownika, nie ma to żadnego sensu, poza takim, żeby ukryć prawdziwą wysokość płaconego podatku, przecież i tak pieniądze na zapłatę jednej i drugiej składki musi wypracować pracownik! 3405 zł brutto pracownika to aż 4107 zł brutto pracodawcy, czyli tzw. składka pracodawcy pochłania 702 zł na osobę, oboje małżonkowie płacą wiec 1404 zł. Łączne obciążenie składkami ZUS i podatkiem dochodowym naszej rodziny to 3336zł, (1932 zł składki pracownika i 1404 składki pracodawcy), całkowity dochód rodziny to nie wspomniane wcześniej 6810 zł ale 8214 zł.

VAT, akcyza i inne podatki

Ale to dopiero początek płacenia podatków, każdy z małżonków otrzymuje netto 2439 zł, czyli razem mają 4878 zł, z tego trzeba opłacić VAT. Mamy różne stawki VAT – 23%, i 8%, średnie obciążenie to ok. 16%, czyli miesięcznie rodzina płaci 780,48 zł VAT. Kolejnym podatkiem jest akcyza, są nią objęte paliwa, energia elektryczna, alkohol , tytoń i samochody. W Internecie możemy znaleźć kalkulatory liczące ile płacimy akcyzy, w zależności od tego co kupujemy. W ten sposób nie możemy policzyć obciążenia akcyzą, ponieważ akcyzę płaca też firmy, które koszty tego podatku przenoszą na konsumenta, np. ciężarówka, która wiezie pieluchy, akcyza na paliwo do ciężarówki jest wliczona w cenę tych pieluch. Trzeba to policzyć inaczej, w ustawia budżetowej na 2017 rok dochody z tytułu akcyzy miały wynieść 69 miliardów złotych, czyli 5,75 miliarda miesięcznie, jeżeli podzielimy to teraz przez 37,95 milionów obywateli Polski to wychodzi, że miesięcznie każdy płaci 151,52 zł akcyzy, więc na naszą 3 osobową rodzinę przypada 454,56 zł (należy pamiętać , że jest to pewnego rodzaju przybliżenie). Na podobnej zasadzie obliczymy obciążenie innymi podatkami, część z tych podatków ukryta jest w cenie towarów i usług, cześć płaci nasza rodzina bezpośrednio (jak np. podatek od nieruchomości). Dochody państwa, z tytułu podatku od wydobywanie niektórych kopalin miały wynieść 1 mld złotych, na naszą rodzinę wypada więc 6,58 zł miesięcznie. Podatku od gier nie uwzględniamy, zakładamy że nasza rodzina nie uprawia hazardu. Dochody z tytułu podatku od niektórych instytucji finansowych wyniosły 3,937 mld, na nasza rodzinę przypada więc 25,94 zł miesięcznie, pozostałe zakładane dochody podatkowe to 1,209 mld, na nasza rodzinę przypada więc 7,96 zł. Łącznie wiec z tytuł podatku od kopalin, instytucji finansowych i pozostałych podatków nasza rodzina płaci 40,48 zł/ miesięcznie.

Część osób uważa, że inflacja jest podatkiem, my jednak nie zdecydowaliśmy się zaliczyć inflacji jako podatku, ponieważ inflacja jest naturalną konsekwencją kreacji pieniądza w systemie rezerwy cząstkowej.

Parapodatki

Jednoznaczna definicja, czym są parapodatki nie została określona, zazwyczaj przyjmuje się, że są to wszelkie opłaty narzucone przez państwo, np. wszelkiego rodzaju opłaty środowiskowe (ok. 3 miliardy złotych rocznie w skali kraju!), opłaty za wydanie decyzji, opłaty za rejestrację samochodu itp. W niniejszej analizie przyjęliśmy jako parapodatki wszystkie pozapodatkowe dochody państwa: dywidendy i wypłaty z zysku, wpłaty z zysku z Narodowego Banku Polskiego, cło, dochody państwowych jednostek budżetowych i inne dochody niepodatkowe, wpłaty jednostek samorządu terytorialnego.  Zaliczenie ceł do parapodatków może budzić kontrowersje, jednak naturalną siłą rzeczy, nie da rady kupować wszystkiego w Polsce i krajach unii, handlowa wymiana międzynarodowa musi istnieć, cło płaca w cenie konsumpcji sprowadzanych towarów i trafiają one do budżetu państwa, podobnie zyski spółek skarbu państwa i państwowych jednostek budżetowych, zyski te  pochodzą z pieniędzy polskich obywateli. Spółki te generują zyski, często wykorzystując swoją monopolistyczną pozycję.

Pozapodatkowe dochody państwa to łącznie 22,476 miliarda złotych rocznie, nasza rodzina płaci więc z tego tytułu 148,06zł miesięcznie.

Jednak parapodatki, które trafiają do budżetu państwa to nie wszystko, trzeba jeszcze doliczyć koszty, które są parapodatkiem, ale nie trafiają do budżetu państwa. Są to wszelkie nadmierne koszty księgowości związane ze zbyt skomplikowanym systemem podatkowym, nadmierne koszty biurokracji związane np. z przepisami bhp czy ochrony środowiska. Co ciekawe same naliczanie podatków obłożone jest kilkunastoma podatkami, praca księgowej jest przecież opodatkowana, podobnie jak prąd do jej komputera, opodatkowana jest kopalnia, która dostarcza węgiel do elektrowni, która produkuje prąd do tegoż komputera. Dochodzi do zupełnie absurdalnego zapętlenia podatków, VAT co prawda można odliczać (co same w sobie też podnosi koszty księgowości), ale już np. akcyzę nie. Parapodatkiem są nawet koszty, jakie ponoszą firmy w wyniku kontroli skarbowych, trzeba przecież oddelegować pracownika, który zajmuje się „obsługą” kontrolujących i nie może w tym czasie wykonywać normalnej pracy. Załóżmy , nawet skromnie, że te wszystkie wyżej wymienione koszty stanowią 5% finalnej ceny każdego produktu, 5%  z całkowitego dochodu netto naszej rodziny (4878 zł) to 243,9zł.

Podsumowanie

Całkowity dochód brutto naszej rodziny wyniósł 8214 zł/ miesiąc, w tabeli poniżej przedstawiamy jakie podatki musieli zapłacić, procentowo obciążenie liczymy od całkowitej kwoty brutto, dlatego obciążenie VATem to 9,5% całkowitego dochodu rodziny brutto, mimo, że średnia stawka VATu to 16%.

Łączne obciążenie podatkowe przeciętnej, polskiej rodziny to 60,9%, należy pamiętać, że jest to wartość uśredniona. Dokładna wartość obciążenia podatkowego uzależniona jest od bardzo wielu czynników, od tego ile zarabiamy, czy mamy rodzinę czy jesteśmy singlami, jakie towary konsumujemy, jaką mamy formę zatrudnienia. Te 60,9% może się więc wahać o kilka punktów procentowych, w jedną lub drugą stronę, jest to jakaś wartość szacunkowa, która daje jednak pojęcie o koszmarnie wysokim obciążeniu podatkowym.

finktank1980

Foto.: pixabay.com

Autor prowadzi własny blog finktank.pl/

3 KOMENTARZE

  1. Niestety tak jest. Ale do całego zestawienia należałoby doliczyć prywatną opiekę medyczną, która powinna być darmowa jako, że płaci się składki, ale terminy wizyt często nie pozwalają czekać. Co z tego że płacę składki skoro i tak muszę płacić za zwykłą poradę u specjalisty 😐

  2. Poza tym opodatkowane są jeszcze oszczędności, od których już zapłacono podatki.

  3. Dobrze, że prostytucja nie jest opodatkowana, bo autor zaraz chętnie by ją doliczył do podatków średniej rodziny. Strasznie naciągane! Ale rozumiem, że blogowanie ma swoje prawa i inaczej nikt by tego nie czytał, więc trochę musiał podkoloryzować.

Comments are closed.