Myślałem, że czas PRL-u już minął, kiedy to Pani Joanna Szczepkowska powiedziała nam o tym 4 czerwca 1989 r. w wieczornym wydaniu Dziennika Telewizyjnego, a tu niespodzianka – niemiła. Niczym bumerang wróciły pomysły z przeszłości do przyszłości. Bo czym innym jest to, co czytam dziś w dziennik.pl?
Sprzedawca ma schować papierosy pod ladę!!! Dawniej, w latach 80-tych, spod lady kupowało się atrakcyjne towary, np. wyroby czekolado-podobne, pończochy, telewizory, czasem buty; tak, tak kiedyś tak było. Historia zatacza krąg i wraca zmutowanym pomysłem. No, ale przeszłość od teraźniejszości różni się tym, że sprzedawca informował nas, co ma pod ladą a dziś nie będzie mu wolno.
I rozumiałbym ten przepis, jego idee, gdyby to był pomysł socjalistów, ale partii, która mieni się liberalną?! Ba, nawet konserwatywno-liberalną? Tak proszę państwa, bo takie określenie padło całkiem niedawno z ust pewnego posła PO na jednej z debat organizowanych przez Uniwersytet Warszawski dla studentów z udziałem polityków, w której to brałem udział.
Wbrew sugestiom niektórych komentatorów internetowych nie jestem palaczem, choć smak papierosów znam. Ale zakaz palenia i teraz ograniczenia w sprzedaży to już przesada. Potem będzie prohibicja a to grozi czarnym rynkiem i stąd prosta droga dilerów nikotynowych a palaczy do statusu, jaki mają dziś narkomani. A może o to chodzi? Ja bronię wolności do odpowiedzialności.
Widać, że pomysłowość w rządzie nie zna granic. Ale czy to działania celowe, czy pozorowanie pracy? A może odwrotnie, może to przygotowywanie frontu robót dla bezrobotnych w ramach walki z kryzysem?
Rozumiem, że część tych ministrów to tzw. moja półka wiekowa, więc naiwnie myślę, że to tęsknota do przeszłości. Mocno zdziwiony jestem takim obrotem spraw, no chyba, że Pan Premier nie do końca wiedział, kogo ma w puli kandydatów do stołków ministerialnych.
Bolesław Witczak
http://boleslaw-witczak.blog.onet.pl/

2 KOMENTARZE

  1. To wszystko racja ale jeszcze chodzi o to, że jak jest prohibicja albo jak teraz zakaz narkotyków to forsa jest w ruchu i przynosi wielkie zyski polityką i urzędnikom, szczególnie tym co walczą z alkoholizmem albo narkomaniom czy nikotynizmem. Latwiej wielkie pieniązde uzyskiwać od ludzi z towarów zakazanych, a przez to trudno dostępnych i w konsekwencji bardzo drogich.

  2. To wszystko racja ale jeszcze chodzi o to, że jak jest prohibicja albo jak teraz zakaz narkotyków to forsa jest w ruchu i przynosi wielkie zyski politykom i urzędnikom, szczególnie tym co walczą z alkoholizmem albo narkomanią czy nikotynizmem. Łatwiej wielkie pieniązde uzyskiwać od ludzi z towarów zakazanych, a przez to trudno dostępnych i w konsekwencji bardzo drogich. I jest interes i jest walka o dobro ludzi, szczególnie młodzieży i bój o zdrowie społeczeństwa. Sam cymes.

Comments are closed.