»Biada wam!«, którzy wyzyskujecie ludzi, którzy wyzyskujecie pracę, którzy płacicie na czarno, nie płacicie składki na emeryturę, nie dajecie wakacji. Biada wam! Oszczędzacie na pracy, oszukujecie i nie płacicie tego, co się należy, oszukujecie na pensjach – to wielki grzech” – powiedział Franciszek 24 maja br. podczas homilii w Domu św. Marty.
Z jednej strony papież ma rację. Zatrzymywanie lub odmowa zapłaty należnej za pracę jest jednym z czterech grzechów wołających o pomstę do nieba. To grzech naruszający porządek społeczny. Tak było w przeszłości, kiedy nie było współczesnego modelu państwa. Myślę, że teraz należałoby dopisać jeszcze jeden grzech: „kto podatkami uciska i powołuje się przy tym na sprawiedliwość społeczną”.
W encyklice „Mater et magistra” Jan XXIII pisze, że podatki mają być dostosowane do możliwości płatniczych obywateli. Jeżeli przedsiębiorcy muszą schodzić do szarej strefy, to powinien to być znak dla władzy, że dzieje się coś niedobrego. „Król państwo umacnia sprawiedliwością, niszczy je ten, kto podatkami uciska” (Prz 29, 4).
Nie wiem, jak we Włoszech, ale w Polsce praca jest obciążona 64-proc. daniną. „To jest wewnętrzny kolonializm” – mówi prezes Atlasu, Henryk Siodmok . I za chwilę dodaje, że gdyby mali przedsiębiorcy mieli płacić od wynagrodzeń tylko 25% podatku, to na drugi dzień wyszliby z szarej strefy.
Franciszek podkreślił, że niegodziwe są wymówki przedsiębiorcy, który twierdzi, że regularnie się modli i praktykuje swą wiarę. Jeśli nie płaci tego, co się należy, to według papieża dopuszcza się grzechu śmiertelnego. A czy politycy, którzy podnoszą podatki, by realizować swoje wyborcze postulaty, nie grzeszą? Papież na ten temat nic nie mówi.
Na zakończenie swojej homilii Ojciec Święty wzywa do modlitwy za przedsiębiorców, aby nie stali się niewolnikami bogactwa. Franciszek dzieli świat na bogatych i biednych. Tymi pierwszymi są zawsze przedsiębiorcy, a tymi drugimi zawsze pracownicy. Widzę, że Franciszek postrzega wolną wymianę handlową jako grę o sumie zerowej. Jest to fałszywy stereotyp, który prowadzi na manowce. Wymiana handlowa lub umowa o pracę nie jest nigdy grą o sumie zerowej, w której zysk jednej strony oznacza stratę drugiej. Każda wymiana jest grą o sumie dodatniej, w której zyskują obie strony, gdyż w przeciwnym wypadku na wolnym rynku nigdy nie doszłoby do takiej wymiany.
Szkoda, ze Franciszek nie stosuje jezuickiej metody towarzyszenia i rozeznawania duchowego, o którym mówi w „Amoris laetitia”, w świecie biznesu. Mam wrażenie, że przedsiębiorcy są najbardziej marginalizowaną grupą w Kościele. Czas najwyższy na zmiany, aby poczuli, że ktoś się nimi interesuje i stara się zrozumieć ich problemy. Z homilii papieża dowiedzieli się, że wyzysk jest grzechem śmiertelnym i grzeszą tylko przedsiębiorcy, a nie państwo, które nakłada na nich coraz większe podatki.
Dzisiaj wielu ludzi w Kościele zastanawia się, czy pary żyjące w związkach niesakramentalnych mogą przystępować do komunii św. Znam przedsiębiorców, którzy nie przystępują do tego sakramentu od lat, ponieważ nie płacą wszystkich podatków. Mają wyrzuty sumienia. A czy ktoś widział kiedyś polityka, który miałby wyrzuty sumienia z tego powodu, że głosował za podniesieniem podatków?
O. Jacek Gniadek
Foto.: pixabay.com
O. Jacek Gniadek SVD test misjonarzem werbistą i doktorem teologii moralnej (ur. 1963). Pracował przez wiele na misjach w Afryce (Kongo, Botswana, Liberia i Zambia). Mieszka w Warszawie (Fundacja Ośrodek Migranta Fu Shenfu, Stowarzyszenie Sinicum im. Michała Boyma). Tekst pochodzi ze strony jacekgniadek.com.