W związku z aferą taśmową, którą – jak widać – ktoś fajnie sobie rozgrywa (nie wyłączając obcych służb), nasuwają mi się pewna refleksje… Trochę może chaotyczne, bo „na gorąco”, ale się podzielę.

Jarosław Kaczyński powiedział w TVP Info, co stacja ta międli non stop, po to chyba, żeby wbiło się PiS-owskiemu ludkowi mocno w głowy, że ma pełne zaufanie do Mateusza Morawieckiego. Fakt, Morawiecki z „Sowy i Przyjaciół” jest – jeśli chodzi o poglądy – w zasadzie, niezmienny. Gorszy się, że „Żydy”, „Germańce” i „Jankesy” siedzą w tych swoich głębokich fotelach i dławią się swoim bogactwem, a trzeba by przecież bardziej je redystrybuować. No i dziś, Morawicki jako premier, redystrybuuje. Rozdystrybuował nawet swój macierzysty bank WBK, który – mimo zapowiadanej przez niego repolonizacji banksterki w Polsce – stał się nie tak dawno temu własnością … Hiszpanów.

Ale wracając do sedna… Jarosław Kaczyński, odnosząc się do kloacznego język Morawieckiego, nazwał konwersacje z „Sowy i Przyjaciół” „męskimi”. „Język mężczyzn”… Rozgrzeszył tym samym całą platformerską ferajnę z ich języka. Teraz już wiemy, że „k..wy”, „h..je”, „sk….syny” i temu podobne, to określenia prawdziwych mężczyzn, no plus Bieńkowska. Możemy się tylko domyślać, że prezes Kaczyński, jeśli tylko czuje się mężczyzną, też rzuca mięsem na lewo i prawo. Byle tylko w TV Trwam się nie zapomniał…

Ale co jeszcze powiedział prezes PiS? Otóż stwierdził, że prawdziwą twarzą Mateusza Morawieckiego nie jest ta z „Sowy i Przyjaciół”, lecz ta dzisiejsza, premierowska… Twarz człowieka, który rozbił mafię VAT-owską, i który sprawił, że polski lud może się dziś cieszyć „500 plus”, a już niedługo będzie mógł termomodernizować swoje mieszkania dzięki hojnemu rządowi, wyjątkowo lubującego się w skubaniu własnych obywateli, by potem ich obdarowywać.

„Prawdziwa twarz Mateusza Morawieckiego”… Prezes Kaczyński dużo ryzykuje, bo nie raz już dowiódł., że kiepsko zna się na ludziach (twarzach?). Pamiętamy „prawdziwą twarz” Lecha Wałęsy? Pamiętamy „prawdziwą twarz” Kazimierza Marcinkiewicza? Pamiętamy „prawdziwą twarz” Joanny Kluzik-Rostkowskiej? Pamiętamy „prawdziwą twarz” Radosława Sikorskiego? No i czy wreszcie pamiętamy „prawdziwą twarz” Ludwika Dorna? Był też pomniejszy płaz, ale dajmy już spokój.

A jaka rzeczywiście jest „prawdziwa twarz” Mateusza Morawieckiego? Obawiam się, że prezes Jarosław Kaczyński tak naprawdę tego nie wie. Wie to tylko  Morawiecki, ale sam oczywiście tego prezesowi nie powie. Nie zdziwiłbym się, gdyby obecną „aferę taśmową” zainicjował ktoś z PiS, mający dostęp do dźwiękowego archiwum „Sowy i Przyjaciół”. Ktoś ze służb, poważnie zatroskany o losy Polski… Ale po co miałby to robić? Być może po to, by pokazać Kaczyńskiemu, kim naprawdę jest obecny premier i jakie są jego cele. Może tylko terapia szokowa – bo inne metody nie poskutkowały – jest w stanie wyrwać prezesa Kaczyńskiego z letargu, w jaki wprowadził go jakiś czas temu „repolonizator” banków w erze „dobrej zmiany”. Czy zatem chodzi o uświadomienie prezesowi, że jego najnowszy pupil to wcale nie jest „strzał w dziesiątkę”?…

S

4 COMMENTS

  1. Robert Gwiazdowski napisał, że z dwojga złego i tak lepszy jest PiS ze swoim 500+ od nic nie robienia czyli tego co było za rządów koalicji PO z PSL.
    Osobiście bardziej jestem skłonny wybaczyć Morawieckiemu niż innemu „bankowemu” bohaterowi afery taśmowej Markowi Belce.

  2. I jedni i drudzy dociskają podatkami. Jedni sowim ułatwiali potem, te podatki dla siebie odzyskać, a ci cały naród dopuszczają do rabunku, niczym za I Komuny. Problem jest jednak w czym innym. Żeby robili to jedynie dla polskiego garnuszka, lecz ani POPSLD, ani PiS+, nie robią tego tu i na miejscu, a dla OBCYCH INTERESÓW, dla OBCEGO DOBRA, bez znaczenia, czy szkopskiego, czy jankeskiego, czy kacapskiego, czy judyejskiego, czy jakiegokolwiek innego. SĄ NA WROGIM i OBCYM JURGIELICIE. I to jest ciężka sprawa, TO ZDRADA PAŃSTWA I NARODU POLSKIEGO. Często nie są nawet świadomi co robią i dla kogo, a to jest jeszcze gorsze, bo świadczy o głupocie, debiliźmie i małej spostrzegawczości oraz wiedzy. Pozdrawiam!

  3. Od kiedy w najwyzszej panstwowej polityce ktos czegos nie wie, nie rozumie, jest nieswiadomy, dziala przypadkowo? Co za bzdury! Tu wszystko zostalo wczesniej ustalone, wyjasnione, dograne, kazdy otrzymal swoje zadania, twarz, kase i role. Morawiecki dziala w imieni chazarskiej sitwy Lubawicz, z ktorej jest tez sam PREZES. Lubawicze siedza nie tylko za oceanem, ale mocni sa na Ukrainie. Stad ta milosc do importu Ukraincow do Polski, niby do pracy, a tak naprawde do zasiedlenia Polski i wykurzenia Polakow z ich wlasnego kraju. Cyrk z 500 plus nie jest dla Polakow (Polacy go za to jednak finansuja), jest dla Ukraincow, zeby zaczeli sciagac do Polski rodziny, zeby im sie to oplacilo. Za kilka lat jak sie pomnozy 2 mln tych co juz sa dzisiaj nad Wisla o 2 lub 3 razy to bedzie ich 4-6 mln. Dlatego na Odrze skonczyly sie najazdy islamskie. Podzial jest klarowny: zachod islamizujemy, Polska bedzie ukrainizowana. Kto twierdzi, ze to bzdury, temu trzeba przypomniec ruskie powiedzenie „pozywiom, uwidzim”…

Comments are closed.