Robienie z dziadków „dziadów”. Czyli „Budapeszt w Warszawie”!

Pomysł może się w Polsce oczywiście przyjąć, jak każdy zresztą pomysł, który wychodzi na przeciw pro-socjalnemu społeczeństwu, które dawno już zatraciło granicę, od której kończy się normalne życie w wolności, a zaczyna niewolnicze dziadowanie u rządowej klamki

1
Foto.: pixabay.com

Pamiętacie często powtarzane przez PiS-owców hasło „Budapeszt w Warszawie”? A może powiedzenie: „Podróże kształcą”? Niestety, jeśli chodzi o rządzącą obecnie ekipę, oba te hasła mogą zostać zrozumiane przez nią w sposób dość specyficzny.

Pani minister Rafalska bawiła niedawno na Węgrzech, gdzie zapoznawała się z systemem opieki społecznej. Jeden pomysł szczególnie jej się spodobał – zasiłki dla seniorów. Czy po 500+ czas na „Babcia+”? Zasiłek początkowo przysługuje kobiecie, która urodziła dziecko. Gdy po roku matka wróci do pracy, zasiłek mogą dalej pobierać dziadkowie, którzy pomagają jej w opiece nad dzieckiem. Warunek – dziadek lub babcia muszą zrezygnować z pracy. Nie wiadomo, czy przysługuje on również tym dziadkom, którzy już przebywają na emeryturze. Zapewne pani minister polskiego rządu wzięła by ten niuans pod uwagę, tak by nie różnicować seniorów, których życie obdarowało wnukami – na pracujących i niepracujących.

Pomysł może się w Polsce oczywiście przyjąć, jak każdy zresztą pomysł, który wychodzi na przeciw pro-socjalnemu społeczeństwu, które dawno już zatraciło granicę, od której kończy się normalne życie w wolności, a zaczyna niewolnicze dziadowanie u rządowej klamki. A realizacji tego programu wykluczyć się nie da, zwłaszcza w roku wyborczym.

Nie mamy tu oczywiście nic przeciwko dziadkom, zwłaszcza tym, którzy dochowali się wnuków i którzy przez całe swoje życie okradani byli przez żarłoczne państwo, obiecujące im „godne życie” na emeryturze. Ale czy teraz, na stare lata, ładnie tak z dziadków robić „dziadów”? Nawet jeśli oni sami tak tego nie odczuwają?

K

1 KOMENTARZ

  1. Bradzo dobry pomysl. Nareszcie matka i ojciec moga spokojnie isc do pracy a w roli opiekuna doskonale sprawdzi sie babcia lub/i dziadek. Co w tym zlego redaktorzyno, ze cos sie w Polsce zmienia na plus i jest wiecej politryki pro socjalnej i pro rodzinnej? To lepiej zeby dziecko sie walesalo samo po ulicy z kluczem na szyji? Poza tym jak juz redaktorzyno cos krytykujesz to moze zaproponuj jakies alternytywne rozwiazanie? Wy tutaj jedynie co robicie – bo pewnie nic innego nie potraficie – to mieszanie z blotem. Wg was „niewidzialna reka rynku” zalatwi wszystko? Chyba ze macie na mysli „niewidzialna reka rynku zalatwi WSZYSTKICH”. To sie zgadza…jednym slowem propaganda cmentarza i pogrzebania wszystkiego i wszystkich to filozofia smiesznych porpagandystow spod znaku chazarskiej mafii…

Comments are closed.