W notce z dnia 3 kwietnia, napisanej niezwłocznie po patetycznym występie Gowina, gdy „stając w prawdzie przed narodem” podał się do dymisji, zasugerowałem, że jego rzekoma propozycja o przedłużeniu – o 2 lata – kadencji A. Dudy, była – w istocie – pomysłem samego Kaczyńskiego, zaproponowanym w trakcie dłuuugich negocjacji z Gowinem, którego „wypuścił” – jako „zająca” – z ogłoszeniem tego pomysłu! [Idiotyczne pomysły „konstytucyjne” – o jednorazowych przepisach „konstytucyjnych” – tu już pomijam!].

Napisałem też wówczas, że mimo protestów ad hoc opozycji – kategorycznie odrzucających możliwość zmiany Konstytucji – sprawa nie jest wcale przesądzona; zwłaszcza z uwagi na smaczną przynętę, w postaci zakazu reelekcji znienawidzonego A. Dudy. I nadal uważam, że nie jest ona przesądzona!

Najważniejsze jest jednak to, iż J. Kaczyński – podpisując złożony wczoraj wniosek PiS-u o zmianę Konstytucji; zgodny z pomysłem, „ogłoszonym”  przez Gowina – potwierdził niejako moją sugestię, iż owa propozycja jest pomysłem samego Kaczyńskiego! Była więc to klasyczna „ustawka” Kaczyńskiego z Gowinem!

Wskazałem w tym tekście także, na jakie konfitury może liczyć każda ze stron tej „ustawki”! Co do Gowina – są one zaprezentowane na poniższym obrazku!