Szef partii niczym Ojciec Chrzestny, czyli „układ zamknięty” w III RP

1
Jarosław Kaczyński
Jarosław Kaczyński (Foto.: pis.org.pl)

Polska semidemokracja przybiera coraz bardziej formy układu zamkniętego o charakterze mafijnym. Udowodniła to nie tylko ostatnia reforma rządu , ale także reorganizacja kancelarii Prezydenta RP.

Nie były to z pewnością eksperckie zmiany, lecz zdecydowanie kadrowo-ideologiczne roszady. Krótko mówiąc, nastąpiła długo planowana wymiana aparatczyków i urzędników z «mniej pewnych» na pewnych i lojalnych.

Podstawą partyjno-rządowego układu zamkniętego w Polsce jest posiadanie swoich ludzi koło siebie. To, że nie są oni ekspertami i nie mają szerokokątnego spojrzenia na wydarzenia w Polsce i na świecie, nie ma z reguły znaczenia. Przecież doradca Prezydenta ds. demokracji wcale nie musi wiedzieć, jakie są zasady systemu demokratycznego – o demokracji oddolnej już nie wspominam. Wystarczy, że jest protegowany przez byłą szefową rządu, itp.

Szef partii jest oczywiście centralną postacią w układzie zamkniętym – to wszechmocny Ojciec Chrzestny. Otaczają go najwierniejsi z wiernych: członkowie i działacze partyjni oraz najbliżsi poddani. To nimi obsadza się wszystkie najważniejsze instytucje państwowe, organizacje gospodarcze, newralgiczne resorty i oczywiście wiodące media.

Ludzie do układu zamkniętego wybierani są w Polsce w «wolnych wyborach» przez społeczeństwo zmanipulowane konsumpcjonizmem (500 plus itp.). Następnie ma miejsce ich selekcja, weryfikacja i dobór. Być w Sejmie nie oznacza bowiem automatycznego wejścia do opisywanego układu.

Układ zamknięty kontaktuje się ze społeczeństwem poprzez kontrolowane media, przy czym ta komunikacja odbywa się jednostronnie. Komunikacja jest bardzo ważna, bowiem układ zamknięty stanowi centralny ośrodek dyspozycji politycznej w Polsce, a więc pewnego rodzaju komitet centralny, w którym podejmowane są istotne decyzje wagi państwowej. Te decyzje należy potem przekazać poddanym w wersji nakazowo-rozdzielczej.

Oczywiście, układ ten ewaluuje się, zmienia swoją politykę, koncepcje i ludzi, ale jego główną cechą jest to, że pozostaje izolowany i nieczuły na protesty z zewnątrz. Nie muszę tutaj dodawać, że dla zwykłego śmiertelnika wejście do układu zamkniętego graniczy z cudem.

Mirosław Matyja

1 COMMENT

  1. Ktoś kiedyś powiedział, że jedno zdjęcie zastępuje czasami tysiąc słów. Zwróćcie uwagę na oko orła w logo rządzącej partii, które spogląda w dół jak by za siebie. Obawiając się czy czasem ktoś m u się nie dobiera do (?). Całość doskonale podkreśla postać naczelnika stojącego poniżej. Podobnie było z logo naszej Prezydencji w UE, Wpis zacytuję w całości; „Mój zboczony (według „poprawnie myślących”) ogląd świata, spowodował, że pierwszym skojarzeniem z logo naszej „prezy-dęcji” było – „ludziki pozbawione głowy”. Następnie zacząłem się zastanawiać co to logo ma wyrażać i czy w ogóle niesie sobą jakieś przesłanie. Dopiero po jakimś czasie doznałem oświecenia. To logo wyraża wszystko to, do czego dąży Tusk i jego ekipa. Ich zamiarem jest stworzenie pozbawionego mózgów społeczeństwa, maksymalnie sterowalnego przez propagandę rządową. Jak można wyrazić człowieka bez mózgu, a no najprościej pozbawić go głowy. Nie ma głowy nie myślisz. Czyli zgodnie z promowaną linia światopoglądową, jesteś najbardziej trendi, cool, czy jak to się tam to teraz nazywa, czyli najbardziej pożądanym rodzajem naszego gatunku – „człowiekiem bezmózgim”. Biorąc pod uwagę zauroczenie Tuska europejskością i jego bezmyślne powielanie wszystkiego co nam serwuje UE, zamiary Tuska, są zamiarami Unii Europejskiej. Rozumiecie teraz dlaczego Tusk jest tak ciepło przyjmowany przez kastę „unitów”.
    Nikt dotychczas nie wyraził w tak prosty i jednoznaczny sposób wzniosłych myśli i zamiarów unijnego establishmęt-u, stając się niejako żywym symbolem promowanego logo. W tym kontekście, wszystkich rządowych i prounijnych szczekaczy należy zaliczyć do nowego, promowanego rodzaju naszego gatunku, który czeka na jakąś ładną i adekwatną nazwę łacińską.
    P.S Nigdy nie myślałem, że tak wiele można wyrazić paroma prostymi kreskami.”

Comments are closed.