Ostatnio minister zdrowia powiedział: „Jako państwo bierzemy na siebie odpowiedzialność dotyczącą tego, co będzie się działo z osobami zaszczepionymi przeciwko COVID-19”.
Ciekawe są też takie powiedzenia: “państwo nie odda podatku, …nie odda ropy, …nie odda gruntu pod Stadionem Narodowym, …nie odda kontroli nad giełdą..itp. itd.
Poza tym coraz częściej czytamy i słyszymy stwierdzenia tego typu: „pieniądze państwowe”, „z kasy państwowej”, „ten szpital tymczasowy nie funkcjonuje, ale on jest zbudowany za państwowe pieniądze”, „ile państwo płaci rodzinom” itp.
Należałoby postawić pytanie: cóż to takiego to państwo i skąd się biorą państwowe pieniądze?
Z definicji wiemy, że państwo jest strukturą, która ma na celu ochronę porządku prawnego, której organami są zarówno instytucje władcze, jak i obywatele zamieszkujący określone terytorium. Czyli – zgodnie z obowiązującą w Polsce nomenklaturą medialną – ta struktura posiada własne pieniądze? I ta struktura bierze odpowiedzialność za osoby zaszczepione przeciwko COVID-19?
Tak więc, dobrowolnie zaszczepiony obywatel nie poniesie za siebie odpowiedzialności, lecz zostanie ona przeniesiona na państwo – czyli na kogo?
Rodzi się też pytanie: gdzie się podziewają pieniądze z podatków? Czy są to właśnie te pieniądze państwowe? Do kogo należą te pieniądze? Do „państwa” czy do obywateli, którzy podobno wchodzą w skład państwa?
Ciekawa jest ta polityka dawania, dzielenia i odbierania pieniędzy państwowych.
Sprawa się jeszcze bardziej komplikuje, jak czytamy albo słyszymy o „rządowych pieniądzach”, np. “rządowe pieniądze dla muzyków, … dla wybranych instytucji, …dla klubów sportowych” itp.
Czy rządowe pieniądze to też państwowa kasa czy jakaś inna? Jaka jest na przykład różnica miedzy szpitalem wybudowanym za państwowe, a za rządowe pieniądze? Nie śmiem już pytać, czy istnieją szpitale wybudowane za pieniądze podatników.
Wszystko to trochę skomplikowane, ale ta struktura mająca na celu ochronę porządku publicznego (państwo), chyba wie co robi i na co wydaje państwowe (a może rządowe) pieniądze.
Ale czy to ma jakieś znaczenie? Przypominam, że określenie: “państwu (albo rządowi) mogą się skończyć pieniądze” nie jest właściwe.
Państwo (obojętne kto stoi za tym tworem) w praktyce zawsze może „wydrukować” kolejne pieniądze na realizację swoich wydatków. W ekonomii nazywa się to “kreowaniem pieniądza”, co pozwala państwu (dalej nie wiemy komu?) uniezależnić się tymczasowo od pieniędzy podatnika.
Więc czym jest dla Polaków państwo? Trudno powiedzieć – ono po prostu jest.
Mirosław Matyja