Dzisiaj o północy zaczyna się wielkie luzowanie gospodarki. Otwarte zostaną hotele, kina, teatry, opery, filharmonie i baseny. Ponieważ nie ma się co śpieszyć, zapowiadane od tygodnia rozporządzenia wskazujące wszystkie szczegóły, zostało opublikowane dopiero dzisiaj rano, co i tak jest postępem, bo wszyscy spodziewali się, że starym zwyczajem pojawi się dopiero na kilkadziesiąt minut przed wejściem w życie.
Co ciekawe, w rozporządzeniu mamy niespodziankę. Otwarte od północy będą też kasyna! Dlaczego akurat kasyna? To jak w tym starym dowcipie. Teraz wszyscy mówią o kilku otwartych kasynach, a nikt nie zapyta o dalsze zamknięcie kilkudziesięciu tysięcy restauracji. Przy okazji, gdyby ktoś miał namiary na człowieka, który wylobbował w rządzie otwarcie kasyn, to proszę o kontakt. Trzeba ten talent i siłę perswazji wykorzystać. Siłownie, restauracje, branża weselna i eventowa też czekają na ratunek, a tu ktoś ewidentnie wie, jak choć troszkę poluzować gwoździe wbite w mózgi ministra zdrowia, premiera i tych ich wszystkich śmiesznych doradców z tytułami profesorskimi.
Wydawałoby się, że już wszyscy, łącznie z Sanepidem doskonale wiedzą, że tymi rozporządzeniami, to premier może wytapetować sobie gabinet, a nie zamknąć całe branże. Aż tu nagle zastępca Zbigniewa Ziobry polecił prokuratorom regionalnym, aby stawiali zarzuty otwierającym się przedsiębiorcom. Ma im grozić do 8 lat więzienia. A za co ci niespełnieni czekiści chcą dawać 8 lat?
Za „sprowadzeniem powszechnego niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób albo dla mienia w wielkich rozmiarach, powodując zagrożenie epidemiologiczne lub szerzenie się choroby zakaźnej albo zarazy zwierzęcej lub roślinnej”. Bardzo bym chciał zobaczyć, jak jakaś gwiazda ziobrowej prokuratury dowodzi w sądzie, że otworzenie kawiarni jest sprowadzeniem powszechnego niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób. Z chęcią też bym się dowiedział, czemu w kasynach tego powszechnego niebezpieczeństwa dla życia nie ma, a w kawiarniach już jest. A może w kasynach też jest niebezpiecznie, a wtedy decyzja o ich otwarciu jest sprowadzeniem niebezpieczeństwa? Czy w takim razie Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro nie powinien uznać, że niebezpieczeństwo sprowadzają na nasze kruche zdrowie Morawiecki z Niedzielskim i ich grupą śmiesznych profesorów?
Zastanawiam się też nad jeszcze jedną sprawą. Jeżeli władza wierzy, że otworzenie siłowni sprowadza tak wielkie niebezpieczeństwo dla życia i zdrowia, to czemu dopuszczono treningi liczącej dziesiątki tysięcy członków kadry narodowej Polskiego Związku Przeciągania Liny? Na mój rozum, to treningi tych kadrowiczów, a także reprezentantów innych, troszkę bardziej prestiżowych dyscyplin, powinny być tak samo niebezpieczne. To kto za to odpowiada? Ponownie Morawiecki, Niedzielski i ich grupa śmiesznych profesorów.
Wszystkie te rozważania są oczywiście czysto teoretyczne, ponieważ nasze państwo jest tekturowe, prawo, sądy i prokuratura po prostu tu nie działają, a rządzi ten, kto ma większą pałę. Chwilowo jest to policja i rząd PiS, a co będzie dalej, to czas pokaże.
Sławomir Mentzen
Za facebook Autora
Rządzi ten kto wygra wybory.
Comments are closed.