„Każdy kto bada fundamenty i widzi, ile papierowych pieniędzy trafia do obiegu, jak rośnie podaż pieniądza, łapie się za głowę. To jest przerażające, to nie są wymysły jakichś dwóch dilerów złota, którzy chcą bezpodstawnie zasiać lęk i panikę. To nie jest dodruk lat 70-tych w stylu PRL-u, to, co się dzieje teraz to tragedia” – mówi Łukasz Chojnacki z firmy Chojnacki&Kwiecień. Pogadanka na temat potencjału srebra i możliwej jego wyceny w przyszłości, przerodziła się w smutną refleksję na temat aktualnej sytuacji gospodarczej i finansowej na świecie.
„Byłem przerażony, jak słuchałem przez wyborami w USA obu przelicytowujących się kandydatów na prezydenta, z których jeden obiecywał, że dodrukuje 2 bln dolarów, a drugi 3 bln. Nigdy nie mieliśmy takiej skali dodruku pieniędzy i konsekwencje tego będą opłakane” – dodaje Piotr Kwiecień.
Według Chojnackiego, świat znajduje się na „zakręcie dziejów” – „Jeśli ktoś rozumie fundamenty i widzi, co wyczyniają amerykańscy politycy, i nie tylko oni, to nie powinien mieć wątpliwości, że przed nami są bardzo trudne czasy, być może tak trudne jakich świat nie widział w ostatnich kilku czy nawet kilkunastu dekadach”. Według Chojnackiego jedno jest pewne: „Paliwo do wzrostu ceny złota jest wciąż pompowane. Zarówno Biden jak i Trump deklarowali dodruk pieniądza, a to oznacza, że metale będą drożeć”.
Autorzy wideo-bloga prezentują zestawienie wzrostu amerykańskiego długu od 1929 roku do współczesności. Liczby robią wrażenie. Zachęcamy do obejrzenia całego filmu…