Kłamstwo ma krótkie nóżki, Mateuszu Morawiecki. Biznes Pfizera dopiero się rozkręca

Pan Morawiecki, któremu opłacamy pensję pierwszego ministra, znany jest ze szczerości. Za czasów rejestrowego reprezentowania przezeń jednego z banków objawił „knajpie i światu” co następuje: „ku***, proszę cię, każdy bank dotyczący służb eee (…) Wszystkie banki są służbowe”.

Być może przysłowiowy suweren powinien więc wiedzieć kto prowadzi pana Morawieckiego bo służba chyba nie kończy się na bankach, ale póki co musi nam wystarczyć to, co sam nam objawi.

I właśnie na otoczonym wysokim ogrodzeniem stadionie zamienionym w szpital ogłosił nam, że „jedna niezaszczepiona osoba może zarazić innych. Pozbądźmy się tej choroby na zawsze.” I dodał: „Szczepimy się – jest to nasza ostatnia prosta.”

Może to ostatnie proroctwo się spełni i będzie to ich ostatnia prosta. Wszystko zależy od służb podtrzymujących tę władzę. Jeśli zechcą to ich zdmuchną w jednym momencie. Któż nie pamięta umiłowanej pani premier Beaty „Wystarczy nie kraść”?… Otoczona zacnymi figurami rozpłynęła się w europarlamencie podmieniona na duszeńkę sfer bankowych, jak się okazało umiejącą słuchać.

Ciekawsze jednak są opowieści o szczepieniach. Oto pan Morawiecki ogłasza, że jedna niezaszczepiona osoba może zarazić innych. Jako historyk i człowiek do wynajęcia może nie wiedzieć, ale my wiemy, że ów „zarazek” ma 1/10000 mm i „w nosie” ma to, czy ktoś jest zaszczepiony czy nie, gdyż lata kędy chce.

A przenieść go może i pył zawieszony i człowiek zaszczepiony czy też nie. Każdy kto widział liścia na wietrze, bańkę mydlaną czy podobny obiekt może sobie wyobrazić co się dzieje z cząsteczką tak małą, że tylko poważne mikroskopy są w stanie ją wychwycić. Wobec powyższego nikt poważny nie ośmiela się powiedzieć, że „zaszczepiony” i to jeszcze mRNA nie przenosi wirusa. Dodajmy dla całokształtu, że naukowcy ponad rok temu donosili, że wirus wnika przez oczy. To tak a propos (bez)sensu masek.

Wiemy już, że tu Mateuszek gardzi prawdą. A co z „pozbądźmy się tej choroby na zawsze”?
Nie słuchajmy już Mateusza tylko poważnych graczy. Oto CEO Pfizer, firmy płacącej kary za różne kanty w miliardach dolarów, obwieszcza w CNBC, że w ciągu 12 miesięcy czeka nas trzeci strzał, a prócz tego coroczne przypomnienie. Dla Bloomberga wysyłają oświadczenie o tym, że: „(…) są w stanie wyprodukować w tym roku aż 3 miliardy dawek swojej szczepionki Covid-19, podnosząc cel produkcyjny, nawet gdy rośnie presja, aby zrezygnować z patentów w celu zwiększenia globalnej podaży. W 2022 roku partnerzy będą dalej zwiększać swoje możliwości do ponad 3 miliardów dawek”.

A Morawiecki mówi – lećcie się szczepić to będzie „na zawsze”

Firma ta na omówieniu wyników za I kwartał zapewniała, że wzrosty są do horyzontu 2025r. i że czują sukces jak przy szczepionkach na grypę (które na ten sezon „zwalczają” wirus mutacji z Hawajów z 2019 r….).

Sam rząd w Polsce ogłasza, że dał im pozwolenie na eksperymenty na półrocznych dzieciach i że chce szczepić dzieci szkolne…

Gdzie tu więc mowa o „pozbądźmy się tej choroby na zawsze”? Biznes dopiero się rozkręca.

Kłamstwo ma krótkie nóżki, Mateuszu Morawiecki.

Albert Zak