Kwietniowa rocznica katastrofy smoleńskiej była okazją do wspomnień, rozpamiętywań, snucia kolejnych teorii, mniej lub bardziej fantastycznych. Portal onet, pisząc o katastrofie, przypomniał wystąpienie Andrzeja Dudy, wówczas posła, z 2012 roku, który w emocjonalnej mowie zarzucił rządowi Donalda Tuska, że dopuścił do skandalicznego potraktowania zwłok polskiej delegacji do Smoleńska. Co powiedział wówczas poseł Duda?
Cytujemy (wytłuszczenia pochodzą redakcji PROKAPA):
„(…) Jak to mogło się stać, że te ciała zostały złożone do trumien w czarnych workach, że na nie położono ubrania, które rodziny przywiozły po to, żeby zostali w nie ubrani ich krewni? Jak to się stało, że państwo tego nie dopilnowaliście? Jak to się stało, że nie byliście państwo przy procesie umieszczania ciał w trumnach? Nie dopilnowaliście tego i dzisiaj mamy co najmniej sześć pomyłek. (…) Nie uszanowano zwłok naszych przyjaciół, patriotów, polskich obywateli”.
I dalej:
„To jest sprawa elementarna. To jest sprawa kulturowa – szacunek dla zmarłych, nie tylko w kulturze chrześcijańskiej, nie tylko w kulturze polskiej, ale i w kulturze świata od początku, odkąd istnieje ludzkość. To jest fundament człowieczeństwa. (…) Gdzie jest ten szacunek u was? Jak szanujecie naszych zmarłych? Jak mogliście do tego dopuścić?”.
A teraz fragment artykułu „Życie w „czerwonej strefie” w oczekiwaniu na Drugą Norymbergę” opublikowanego kilka miesięcy temu na naszym portalu:
„Zetknąłem się z przypadkiem śmierci osoby, u której test dał wynik pozytywny. Zmarła na zawał serca, chorowała na wiele innych poważnych chorób. Wiem, że bardzo się przejmowała „zarazą”, bała się. Była zagorzałą zwolenniczką PiS i Kaczyńskiego, oglądała dużo telewizji (wiadomo której), nakręcała się tą medialną propagandą. Serce nie wytrzymało. Do trumny wsadzono ją nagą, w foliowym worku, rodzina nawet nie mogła jej zobaczyć. Jej męża zamknęli na kwarantannie, nie pozwolili pójść na pogrzeb. Został sam, w żałobie, odcięty od rodziny, zdruzgotany, zrozpaczony… Umarł kilka dni temu, niespełna dwa tygodnie po śmierci żony. Nawet nie zdążył pomodlić się przy jej grobie. Nie miał poważniejszych schorzeń. Z rozpaczy pękło mu serce…”.
A teraz o „Pochówku i ceremonii pogrzebowej w dobie pandemii koronawirusa” – poniższe cytaty, zalecenia Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego, pochodzą ze strony rządowej (wytłuszczenia pochodzą od redakcji PROKAPA):
„Sposób postępowania ze zwłokami osób zmarłych, których zgon nastąpił z powodu choroby wywołanej wirusem SARS-CoV-2 został precyzyjnie określony w Rozporządzeniu Ministra Zdrowia z dnia 3 kwietnia 2020 r. zmieniającym rozporządzenie w sprawie postępowania ze zwłokami i szczątkami ludzkimi. Zgodnie z nim należy:
1) przeprowadzić dezynfekcję zwłok płynem odkażającym o spektrum działania wirusobójczym;
2) odstąpić od standardowych procedur mycia zwłok, a w przypadku zaistnienia takiej konieczności należy zachować szczególne środki ostrożności;
3) unikać ubierania zwłok do pochówku oraz okazywania zwłok;
4) umieścić zwłoki w ochronnym, szczelnym worku, wraz z ubraniem lub okryciem szpitalnym, a w przypadku przekazania zwłok do spopielenia umieścić pierwszy worek ze zwłokami w drugim worku;
5) zdezynfekować powierzchnię zewnętrzną kolejno każdego worka przez spryskanie płynem odkażającym o spektrum działania wirusobójczym;
6) zwłoki zabezpieczone w sposób, o którym mowa w pkt 1, 4 i 5, umieścić w:
a) kapsule transportowej, w przypadku przekazywania zwłok do krematorium, wykonanej z materiału umożliwiającego jej mycie i dezynfekcję, która po przekazaniu zwłok do spalarni podlega standardowej dekontaminacji środkami powierzchniowoczynnymi, albo
b) trumnie do pochówku, w przypadku bezpośredniego pochowania na cmentarzu;
7) umieścić na dnie trumny do pochówku warstwę substancji płynochłonnej o grubości 5 cm;
8) niezwłocznie po złożeniu zwłok w trumnie lub kapsule transportowej trumnę lub kapsułę transportową zamknąć szczelnie i spryskać płynem odkażającym o spektrum działania wirusobójczym;
9) transport zwłok, jeżeli jest to możliwe, prowadzić jednym zespołem przewozowym.
Ciała zmarłych na COVID-19 oddawane są rodzinom w zamkniętych, odkażonych trumnach. Niestety rodziny nie mają szansy na ostatnie pożegnanie„.
Czy sposób chowania zwłok w czasie „pandemii” nie powinien kaleczyć sumienia Pana Prezydenta Dudy w kwestii „szacunku dla zmarłych”? Nie słyszeliśmy, jak dotąd, z ust Głowy Państwa słów oburzenia z powodu działania „pandemicznych” barbarzyńców, gwałcących „fundament człowieczeństwa”. Czy to nie powód do wstydu dla Pana Andrzeja Dudy? Chyba tak…
K
To jakieś idiotyzmy? Kto ten regulamin wymyślał? Naćpany był czy schlany??! Gdyby to było tak zakaźne, jak można na podatawie tych bzdur sądzić, to by naprawdę trupy po ulicach się walały. Brak cenzuralnych słów na ludzi, którzy wymyślili i zatwierdzili do stosowania te zasady.
Takie są. To oficjalna strona rządu III RP. Dość przerażające, ponure, jak z filmu grozy, ale niestety prawdziwe
Comments are closed.