Coś się w końcu ruszyło. Rada Społeczna Episkopatu zwraca uwagę na niebezpieczeństwo ograniczania polityki społecznej państwa do wymiaru transferów finansowych i przestrzega przed państwem opiekuńczym. Mamy powrót do nauczania Jana Pawła II i „Centesimus annus”.
Trudno jednak powiedzieć, że czas „narodowej pandemii” był „czasem narodowej solidarności, który w zdecydowanej większości wspólnie zdaliśmy.” Nie dopuszczono do głosu ludzi, którzy mieli odmienną ocenę sytuacji i inne rozwiązania do tych narzuconych przez rząd bez konsultacji ze społeczeństwem.
RSE mówi też o konieczności udoskonalenia służby zdrowia. Skoro polityka społeczna nie może polegać na przepływie transferów finansowych, to i służba zdrowia musi być uwolniona z tej partyjnej logiki. Najlepszym rozwiązaniem jest jej decentralizacja i daleko posunięta prywatyzacja.
RSE stwierdza, że realnym zagrożeniem jest „pokusa nadmiernego upaństwowienia sfery publicznej i zastępowania społecznej solidarności, odpowiedzialności i podmiotowości modelem tzw. ‘państwa opiekuńczego’”. Wszystko się zgadza, ale należy otwarcie powiedzieć, że solidarność, odpowiedzialność i podmiotowość są możliwe tylko tam, gdzie jest szacunek dla własności prywatnej, a rząd pozwala ludziom działać.
O. Jacek Gniadek SVD
Źródło: Facebook Autora