Przypadek Rafała Ziemkiewicza - zła karma wraca
Rafał Ziemkiewicz (Foto. Jan Bodakowski)

Rafała Ziemkiewicza zawsze ceniłem i w większości zgadzam się z tym, co pisze. Ale przestałem go czytać i słuchać, od kiedy wziął udział w kłamliwej propagandzie PiS-u w reżimowej telewizji.

To, że dużo zarabiał na głoszeniu tego, co mu rządzący reżim każe, to jeszcze nie byłoby najgorsze – ale on w tym kłamstwie, manipulacji i oszustwie politycznym wziął udział w czasie kampanii wyborczej! A najgorsze jest to, że chamsko jechał po Konfederacji. W istotny sposób przyczynił się do zmniejszenia liczby głosów dla Konfederacji, a zwiększenia dla PiS.

A teraz wszystko, co mówi, jest w istocie zgodne ze wszystkim tym, co mówią wszyscy konfederaci. Więc w kluczowym momencie napluł do własnego gniazda. Tego mu nie wybaczę. Teraz niby mówi poprawnie, ale jako zdrajcy nie można mu ufać, bo przyjdzie następna kampania wyborcza, a on znów sprzeda się tym, których krytykuje.

Niechby się teraz sprzedał i za duże pieniądze głosił to, co mu każą wbrew własnym poglądom, ale w czasie kampanii wyborczej niech wróci na drogę uczciwości i wierności swoim opiniom – a on nie, robi na odwrót.

Konfederaci bardzo często robią konferencje prasowe, mają wystąpienia sejmowe, kręcą filmiki na YouTube, gdzie precyzyjnie tłumaczą swoje stanowisko we wszystkich aktualnych tematach. Zawsze są to bardzo merytoryczne i mądre wystąpienia. Gdyby telewizja to uczciwie puszczała w czasie kampanii wyborczej, to z pewnością liczba głosów dla Konfederacji by się podwoiła. Tak się nie stało, bo telewizja, z istotną pomocą Ziemkiewicza, stosowała czarny PR w stosunku do Konfederacji, robili tendencyjne, kłamliwe, oszukańcze reportaże, a Ziemkiewicz temu przyklaskiwał.

Ziemkiewicz w istotny sposób przyczynił się do powstania obecnego rządu PiS, który okazał się najgorszym rządem w dziejach Polski, rządem, który uczynił dużo więcej szkód niż wszystkie poprzednie rządy razem wzięte. Każdy propagandysta, który nawet w najdrobniejszy sposób przyczynił się do wygranej PiS w wyborach, jest godny pogardy, potępienia i zapomnienia. Wybaczę to Ziemkiewiczowi tylko wtedy, gdy w najbliższej kampanii wyborczej ostro zaangażuje się we wspieranie Konfederacji.

Grzegorz GPS Świderski

Tekst pochodzi ze strony Salon24. Przedruk za zgodą Autora.

1 KOMENTARZ

Comments are closed.