W końcu minister Adam N. się doczekał i mógł ogłosić, że liczba pozytywnych testów przekroczyła magiczną liczbę 1000. Czwarta fala może teraz zostać oficjalnie już ogłoszona.
W starożytnym Rzymie wróżono z wnętrzności zwierząt, dzisiaj nasi rządzący wróżą z testów, wykresów i tabelek. Dzięki temu wiedzą, jak wirusa można pokonać talizmanami, zaklęciami, nakazami i zakazami.
Wczoraj dowiedzieliśmy się, że wirus jest groźny w całym Sejmie, ale mównica jest miejscem magicznym, w którym wirus nie atakuje. Dlatego Grzegorz Braun został wykluczony z obrad, gdyż nie nosił maseczki. Jednak gdyby stał na mównicy maseczka byłaby zbędna.
Mównica sejmowa dołączyła do grona miejsc, w których wirus nie jest groźny. Takimi samymi miejscami są stadiony piłkarskie, studia telewizyjne czy miejsca, w których Robert Mazurek organizuje urodziny. Magiczne miejsca, których nie dotyczą żadne zakazy czy lockdowny.
Rząd łaskawie nie wprowadził jeszcze nam lockdownu, jednak jest to kwestia czasu. Na razie wspólnie z opozycją zajmuje się wprowadzeniem polskiej wersji apartheidu. Jednak już niebawem zapewne znowu usłyszymy o konieczności zamknięcia gospodarki, cmentarzy, szkół i służby zdrowia na dwa tygodnie. Dodatkowo otrzymamy zestaw talizmanów i zaklęć, które mają powstrzymać wirusa i pomóc wprowadzić Nową Normalność.
Pilotażowy program Nowej Normalności przerabiają obecnie Australijczycy, których rządzący sprawiają wrażenie przeniesionych w czasie niemieckich włodarzy z lat 30 i 40 XX wieku. Często stosowaną metodą walki z australijską mutacją wirusa jest bicie ludzi. Prawdopodobnie będzie to tak samo skuteczne, jak zamykanie lasów czy fryzjerów. Nie można jednak wykluczyć, że inne rządy skopiują ten pomysł.
Całe szczęście, że nasze państwo zbudowane jest z mocnej dykty i wszystkie wprowadzane zakazy i nakazy są bezprawne i zawierają mnóstwo dziwnych wyjątków. Sądy masowo uchylają kary nakładane na podstawie covidowych rozporządzeń. Dlatego kto nie chce, po prostu się do tych przepisów stosować nie musi. Dzięki temu nasz sanitarny totalitaryzm jest nieco bardziej znośny niż gdzie indziej. Tylko ta siermiężna propaganda, straszenie ludzi i marnowanie pieniędzy przeraża.
Marcin Sypniewski
Źródło: facebook