Foto. pixabay.com

Północnokoreański serwis KCNA podał w ostatnich dniach informację o wystosowanym przez prezydenta Chin Xi Jin Pinga przesłaniu do przywódcy KRLD Kim Dzong Una, w którym padła deklaracja o „rozwijaniu stosunków przyjaźni i współpracy” w „nowych warunkach”. Deklaracja chińskiego prezydenta to odpowiedź na przesłane przez Kim Dzonhg Una gratulacje z okazji pomyślnego przebiegu i zakończenia Igrzysk Olimpijskich w Pekinie.

Bliskie relacje między państwami nie są oczywiście dla nikogo tajemnicą, biorąc pod uwagę, że izolowana na arenie międzynarodowej Korea Północna jest w dużej mierze zależna od pomocy gospodarczej Chin. Interesujące w tym przesłaniu jest stwierdzenie „w nowych warunkach”. Wprawdzie agencja KCNA nie rozwija tematu, ale nie wykluczone, że odnosi się to do konfliktu rosyjsko-ukraińskiego.

Część politologów uważa, że dla Chin obecna wojna w Europie to doskonała okazja do przejęcia kontroli nad Tajwanem. Biorąc pod uwagę, że istnieje poważne niebezpieczeństwo zaatakowania państw bałtyckich przez Rosję, USA będą zmuszone w ramach NATO udzielić pomocy militarnej każdemu z zagrożonych członków sojuszu. To zaangażowanie w oczywisty sposób zamrozi pewną część militarnego potencjału Stanów Zjednoczonych w Europie, co z kolei może być doskonałą okazją dla realizacji interesów chińskich na Tajwanie.

„Zacieśnienie przyjaźni i współpracy” między Piongjangiem a Pekinem, w sytuacji gdy Korea Północna w styczniu tego roku dokonała siedmiu testów rakietowych, a której potencjał militarny jest od lat intensywnie rozwijany, oznacza prawdopodobnie wsparcie jakiego Pjongjang może udzielić Chinom przeciwko USA. O ewentualnym wykorzystaniu przez Chiny wojsk Korei Północnej mówił niedawno podczas spotkania w Piotrkowie Trybunalskim dr Leszek Sykulski.

Sytuacja jest tym bardziej niepokojąca, że w tym samym czasie Chiny oskarżyły USA o wpłynięcie amerykańskiego okrętu wojennego na wody Cieśniny Tajwańskiej. Nie jest to nic nowego, wydarzało się to już wielokrotnie i za każdym razem władze chińskie reagowały nerwowo na swobodę, z jaką amerykańska flota przemieszcza się przez tamtejszy rejon. Jednak biorąc pod uwagę, że zaostrzyła się sytuacja międzynarodowa być może kolejny taki incydent okaże się dla Chin „casus belli” i wojna zacznie przebierać światowy charakter. Wsparcie północnokoreańskiej armii z pewnością nie będzie dla Pekinu do pogardzenia, a Amerykanom może przysporzyć sporo problemów.

IS

Źródła: reuters.com/ rt.com/ euronews.com/ presstv.ir