Środowisko dzisiejszych ludzi to więzienie stworzone przez media i rząd. Więzienie mentalne, działające na pierwszym poziomie – emocji. Więzienie dla myśli i przekonań.
Jak skutecznie przestraszyć zwykłego człowieka? Jak wywrzeć na niego presję, by był uległy nie wiedząc o tym? By chciał ograniczeń w imię własnego dobra.
Pracując od rana do wieczora, by utrzymać rodzinę i siebie, nie zobaczy On od razu jak budowany jest wokół niego mur. Cegła po cegle, a niekiedy i pustak się zdarzy, prawo zamurowuje go w labiryncie ustaw, przepisów i postanowień.
Słuchając Pink Floyd – z płyty The Wall – Another brick in the wall nasunęła mi się taka właśnie paralela.
Chciałbym byście się zastanowili, dlaczego większość ograniczeń nałożonych w imię „słusznych” poczynań rządu a godzących w nasze swobody jest nakładana w czasach trudnych. Ba! Wręcz trudnościami uargumentowane, jak np. kryzysem – podnoszenie podatków, krachem na giełdzie – zwiększeniem kontroli sektora finansowego.
Czy może jest to świadome wywoływanie takich stanów zagrożenia w globalnej już przecież gospodarce by zmiękczać naszą odporność na przemoc rządu/ rządów? By nie stawiał oporu obywatel, jeśli rząd i sejm przygotuje ustawę dowolnie ograniczającą jego swobody?
Celowo zostawiam temat otwarty do dyskusji.
Bolesław Witczak
Źródło: http://boleslaw-witczak.blog.onet.pl/

4 KOMENTARZE

  1. Usłyszałem kiedyś, że bez względu na to czy czasy są trudne, czy łatwe ograniczenia będą nakładane. Biurokracja żyje z ograniczeń!
    Ważniejszy jest to jak my siebie postrzegamy w świecie! Czy czujemy się więźniami czy niewolnikami! Beznadziejna jest mentalność niewolnicza! Natomiast mentalność więźnia (mentalność UPR-owców)jest jak najbardziej godna naśladowania! Więzień za wszelką cenę chce się wyzwolić z aresztu. Jeżeli zdobędzie łyżeczkę to po to, żeby przy jej pomocy wykopać tunel do wolności, natomiast niewolnik przy pomocy łyżeczki będzie tylko chłeptał resztki jadła, które łaskawie otrzyma z pańskiego stołu!

  2. to nie lepiej od razu mentalność powstańca albo buntownika albo buntowszczika albo rebelianta albo i to jest najlepsze mentalność R E W O L U C J O N I S T Y i konspiratora!

  3. ciężkie cziasy skazał sowiecki sołdat krasnoj armii zdejmuąc zegar z wieży kościelnej w berlinie. czasy są zawsze ciężkie dla tych co w nich żyją.

  4. Większość z nas ma do czynienia z ludźmi inteligentnymi, wykształconymi, mającymi doświadczenie życiowe i myślącymi. I wśród tej większości jest cała masa pracowników różnych biur, instytucji i urzędów. Są naszymi znajomymi, kolegami czy nawet rodziną. I w rozmowach z nimi spotkałem się ze specyficzną mentalnością i podejściem do polskiej rzeczywistości. Jest źle i ciężko. Mamy jednak Świętą Biurokrację, która produkuje liczne przepisy, papiery i kodeksy i dzięki nim żyjemy. Trzeba dbać o naszą Matkę Żywicielkę – Świętą Biurokrację. To dzięki Niej mamy nasze posady, stołki, krzesła, a co niektórzy fotele niczym trony. Dzięki tworzonym przez Nią prawom i urzędniczym bytom mamy pracę oraz możliwość dorobienia przez interpretacje, obchodzenie, naginanie albo dostosowywanie praw i przepisów inaczej pisząc branie łapówek i poddawanie się czynnością korupcyjnym od słynnych czekoldek i konjaku po grube koperty albo zatrudnienie dla dzieci na ciepłych posadkach w dochodowych podmiotach. Tyle tego jest, że miliony korzysta, a jak jedną jednosteczką złapią, to trudno, nie miała szczęśćia. Prawdziwe i każdy w mniejszym lub większym stopniu przez podobne zajścia przechodził.

Comments are closed.