Na Interia.pl czytamy…
„Około 1,5 tys. mężczyzn, mieszkających w Dreźnie, podda się wkrótce badaniom DNA, za pomocą których policja ma nadzieję znaleźć seryjnego gwałciciela.
Próbki śliny mężczyzn będą pobierane 19 i 20 września. Policja przyznała we wtorek, że wyczerpała już wszelkie inne metody śledcze, poszukując młodego mężczyzny, który w latach 2003-2005 napadł na co najmniej siedem kobiet w zachodniej części Drezna.
Trzy z tych kobiet zostały zgwałcone, pozostałe broniły się skutecznie, zmuszając gwałciciela do ucieczki. Policja dysponuje DNA sprawcy tych trzech gwałtów.
Badaniami DNA mają zostać objęci mężczyźni urodzeni w latach 1981-1990, którzy mieszkali w zachodniej części Drezna w czasach, kiedy dokonane zostały gwałty, bądź chodzili tam do szkoły. Ponadto sprawdzeni mają zostać notowani sprawcy przestępstw na tle seksualnym.
Poddanie się testowi DNA jest dobrowolne, ale tymi, którzy odmówią, policja zainteresuje się szczególnie.”
Od redakcji: Do tej pory twierdzenie, że każdy mężczyzna podejrzany może być o gwałt, bo nosi przy sobie „narzędzie zbrodni” traktowane było jako dowcip. Tymczasem okazuje się, że nie do końca tak jest, przynajmniej w Dreźnie. Ciekawe kiedy policja badać będzie wszystkich zamieszkujących teren, na którym popełniono każde inne przestępstwo? A jak ktoś odmówi poddania się badaniu, tym bezsilna „policja zainteresuje się szczególnie”. Wszyscy jesteśmy podejrzani…