Jeśli coś robisz, niezmiennie przez lata według sprawdzonych reguł, w końcu dopada cię dzika ochota zrobienia czegoś innego, dziwnego, odległego od codziennej rutyny. I bywa, że odkrywasz iż nieodpowiedzialne zachowanie zamiast małej katastrofy, objawiło nieznany skrót, drogę do żyły złota. To przydarza się nieuczciwym księgowym, gdy w desperacji „pożyczają” z kasy firmy coraz większe kwoty bez uszczerbku dla jej działalności. Ci co wpadają jako defraudanci, to amatorzy nie umiejący radzić sobie z rachunkami, lub zwykli głupcy.

Podobne doświadczenie mają za sobą od kilkuset lat bankierzy, a wiedza o sposobach bezpiecznego korzystaniu z depozytów a vista (banki potrafią precyzyjnie wyliczyć kwotę niezbędną dla zachowania płynności), przekazywana była z ojca na syna i choć praktyki te były zakazane to udawało się przyłapywać bankierów na tym procederze tylko przy okazji niespodziewanych – o dużym zasięgu – wydarzeń. Ograniczeń tych nie było w przypadku banków inwestycyjnych ( musiały posiadać znaczny kapitał własny), które pośredniczyły w lokowaniu pieniędzy na procent w dochodowych inwestycjach, bo ryzyko i dochód banku, w tym przypadku był ustalany w zawieranej umowie ( za zgodą lokującego).

Dopiero współcześnie, zalegalizowano swobodne dysponowanie lokatami, bez wiedzy i zgody deponujących, w przypadku banków, choć księgowych dalej sadza się za defraudację.

Bezczelność bankierów wydaje się być nieograniczona. Dochodzi do tego, że szantażując społeczeństwa katastrofą gospodarczą wymuszają na rządach przejmowanie zgniłych owoców własnej nieodpowiedzialności i obciążanie ich skutkami wystraszonych podatników.

By nie być gołosłownym przeanalizuję obieg pieniędzy wpłaconych do banku na konto a vista. System bankowy potraktujemy jako jeden bank, z wyjaśnieniami zawartymi w artykule „Dlaczego standard złota?”.

Wykorzystamy metodę zapisu operacji wymyśloną jeszcze w XV wieku przez matematyka Luca Pacioli, w której rejestruję się oprócz wartości dobra (jako aktywa) również źródło finansowania jego zakupu (jako pasywa). Aby nie mnożyć operacji, założymy poziom rezerwy obowiązkowej 50%, a nadto pominiemy wszystko co zaciemnia obraz przepływu gotówki….

Pobierz cały artykul… (PDF)

Wojciech Czarniecki

1 COMMENT

  1. Dobry tekst, ale można dużo łatwiej.
    Bankier traktuje rachunki a vista jako bezpłatnę pożyczkę, podczas gdy klient traktuje ją jako pewny depozyt służący bieżącym płatnościom.

Comments are closed.