Unia Polityki Realnej protestuje przeciwko rozrzutności rządu PO-PSL.
Rząd pomimo kryzysu gospodarczego i katastrofalnego stanu finansów państwa przeznacza pokaźne kwoty na urzędnicze fanaberie. „Na gwiazdkę” sprezentowano ministrom nowe limuzyny za 1,3 mln złotych, a minister Sikorski zamówił stronę internetową dla MSZ za 1 mln zł.
„Taki bizantyjski rozmach w wydatkach na wygodę i autoprezentację urzędników państwowych stanowi drwinę z podatnika. PO obiecywała tanie państwo, a zafundowała obywatelom tanie Święta i bardzo niepewną przyszłość w Nowym Roku. Za złe sprawowanie należy się rózga, a nie drogie prezenty. Na parkingach ministerstw stoi już ponad 500 limuzyn, a kompetencje naszego MSZ będzie przejmowała minister spraw zagranicznych UE. Po co więc marnować podatki pochodzące od kilkuset obywateli RP na takie prezenty?” – komentuje Paweł Chojecki, rzecznik prasowy UPR.
Unia Polityki Realnej stale podkreśla, że urzędnicy państwowi potrafią zmarnować dowolną kwotę zabraną z naszych dochodów. Rząd nie tylko trwoni dochody budżetu, ale kolejnymi pożyczkami zadłuża już nasze wnuki. Sposobem na powstrzymanie tej skandalicznej sytuacji byłoby ustawowe wprowadzenie zakazu kreowania deficytu budżetowego, co od lat postuluje UPR.
P.

5 KOMENTARZE

  1. Boże, czy UPR zajmuje się obecnie seryjnym wydawaniem oświadczeń prasowych?! Do czego taka „strategia” doprowadzi? Tylko do marnotrawstwa kilobajtów i celulozy.

  2. Rząd, to jedno, ale są jeszcze samorządy, też „hojne”. Światełka za prawie milion? Proszę bardzo, zapraszamy do Warszawy. Sylwester „pod chmurką” i patronatem HGW – proszę bardzo. 3,6 mln złotych wyda Warszawa. Szlag mnie ciężki trafia, jak potem słyszę, że z powodu kryzysu trzeba ciąć wydatki. Logiczne twierdzenie, że jak jest kryzys to są ważniejsze wydatki niż świecidełka, fajerwerki i dyskoteki jest dla „reprezentantów” widać zbyt skomplikowane.

  3. Tuskowe mówienie o tanim państwie jest śmieszne i stanowi policzek dla Polaków. Wystarczy popatrzeć o ile wzrosła ilość urzędników we wszystkich ministerstwach a samochody? Proszę mi pokazać inne biedne państwo, które funduje sobie taką flotyllę samochodów dla rządu. A nasi biedni ministrowie zachowują się tak by mieli wyłącznie 126p i wstydzili się tym poruszać. Ostatecznie jest jeszcze komunikacja miejska. Ale proszę wybaczyć, ten rząd nie zna się po prostu na gospodarce tylko na nabijaniu własnej kieszeni. To co od nich żądać? Do dymisji się to nie poda, usunąć też nie ma możliwości, trzeba będzie trawić go do wyborów. I tyle.

  4. Takie seryjne „wydalanie” oświadczeń prasowych, z których każde ma siłę mrówki szarżującej na stado słoni, może wzbudzić najwyżej politowanie, zwłaszcza, iż wychodzi od człowieka, który „sprywatyzował” w czasie kryzysu 6,1k pensji miesięcznej.

Comments are closed.