Z całą pewnością wszyscy dokładni obserwatorzy polskiej sceny politycznej zauważyli wystąpienie szefa SLD Grzegorza Napieralskiego. Jego słowa, które zaadresowane były do lewicowego elektoratu dla innych zabrzmiały mocno żenująco! Krótko mówiąc mówił on o tym, żeby pomóc mu podjąć decyzję kogo poprzeć w drugiej turze prezydenckich wyborów. Napieralski chce aby ludzie wysyłali mu maile, nagrania video itp.
Całe to wystąpienie przypomniało mi program Big Brother, a to dlatego, że tam właśnie podobnie do obecnych słów szefa SLD padły sformułowania, że to od Was zależy co się wydarzy…Teraz zabrakło jedynie numeru, pod który potencjalny sympatyk SLD może wysłać sms-a! Przyznam szczerze, że jeśli doceniałem w pewnym sensie zabiegi Pana  Napieralskiego o wyborcze poparcie, jego sztabu odpowiednio go przedstawiającego, to aktualnie stał się obiektem moich i medialnych żartów. Zresztą uważam, że i większości społeczeństwa. Wystarczy pogratulować takich decyzji i złożyć życzenia podobnych dalszych strzałów w dziesiątkę…
Norbert Gałązka

1 KOMENTARZ

Comments are closed.