Żołnierz ma obowiązek bronić dowódcy, dlatego nie pozwolimy bezkarnie obrażać kapitana „Warszyca”! – grzmią kombatanci Armii Krajowej. Postanowili w tym tygodniu zawiadomić prokuraturę o tym, że Bogusław Jakubowski, szef stowarzyszenia Weterani Lewicy w Piotrkowie, obraził cześć kpt. Stanisława Sojczyńskiego, nazywając go bandytą i zbrodniarzem.
25 maja napisaliśmy o odmowie przyznania pośmiertnego awansu dla „Warszyca” przez dyrektora departamentu kadr MON. Odrzucił on wniosek Ogólnokrajowego Związku Byłych Żołnierzy Konspiracyjnego Wojska Polskiego, powołując się na komunistyczne przepisy, wedle których pośmiertny awans jest możliwy tylko w przypadku „żołnierza będącego w czynnej służbie wojskowej”.
Po publikacji „Polski” krytykującej pierwszą odmowną decyzję MON w sprawie awansu dla kpt. Sojczyńskiego minister obrony Bogdan Klich zmienił zdanie i wystąpił do prezydenta RP o pośmiertne awansowanie „Warszyca” na stopień generała brygady. Prawnicy uznali, iż walcząc w obronie ojczyzny, był on w czynnej służbie wojskowej, a awans ma w tym wypadku wymiar honorowy i prestiżowy.
Awans ma być ogłoszony uroczyście w Święto Wojska Polskiego 15 sierpnia.
Przeciwko awansowaniu kapitana Sojczyńskiego wystąpili postkomuniści ze stowarzyszenia Weterani Lewicy.
Bogusław Jakubowski, były milicjant i szef Weteranów Lewicy, napisał w liście do ministra Klicha:
„To przypadek bez precedensu, tym bardziej że chodzi o największego bandytę i zbrodniarza grasującego po zakończeniu wojny, mordercę ponad 170 osób” – dowodzi w piśmie do ministra Jakubowski.
Na poparcie swoich racji wymienia przykłady – jak to określił – zbrodni żołnierzy „Warszyca” na funkcjonariuszach MO i UB, żołnierzach WP, członkach PPR, ORMO i działaczach ludowych.
Te słowa dotknęły kombatantów Armii Krajowej do żywego.
– Takich oskarżeń nie można pominąć milczeniem. Jeżeli chodzi o zbrodnie, to dopuszczali się ich komuniści, a nie kto inny. Szef Weteranów Lewicy nazwał zbrodniarzem kpt. Sojczyńskiego, mimo że w wolnej Polsce, w 1992 roku, uchylono wyrok kary śmierci wydany na niego w 1946 roku – denerwuje się mjr Tadeusz Michalski „Ryś”, szef Rady Naczelnej Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, żołnierz Armii Krajowej i Drugiej Konspiracji.
Przypomina, że w latach 1944-1956 w Polsce było blisko 240 tysięcy więźniów politycznych, a około 25 tysięcy zamordowano z wyroków sądowych albo i bez wyroków. Wykonywano je nawet na ciężarnych kobietach i niepełnoletnich.
Dlatego zarząd Ogólnokrajowego Związku Byłych Żołnierzy Konspiracyjnego Wojska Polskiego w Łodzi, a potem warszawski zarząd główny Światowego Związku Żołnierzy AK (ŚZŻAK) podjęły uchwały o zawiadomieniu prokuratury o popełnieniu przestępstwa przez Bogusława Jakubowskiego.
Tymczasem Bogusław Jakubowski brnie dalej. Zaatakował także dr. Tomasza Toborka, szefa referatu badań naukowych w łódzkim oddziale IPN i autora książki o „Warszycu”. Twierdzi, że wszyscy, którzy robią z niego wielkiego bohatera, fałszują powojenną historię Polski.
Doktor Toborek odpowiada:- Weterani Lewicy są bardziej gorliwi w sądzeniu „Warszyca” niż haniebne komunistyczne sądy. Ich nienawiść i ignorancja przekroczyły wszelkie granice.
Reżyser Ryszard Bugajski, który na naszych łamach komentował kłopoty z awansem kpt. Sojczyńskiego, podkreślił, że nie wolno dać się złapać w pułapkę fałszywej interpretacji historii wciąż lansowanej przez środowiska postkomunistyczne.
Kombatanci Konspiracyjnego Wojska Polskiego w podziękowaniu za pomoc w uzyskaniu pośmiertnego awansu dla „Warszyca” postanowili odznaczyć dziennikarzy „Polski” Złotymi Krzyżami KWP.
Marek Obszarny
Źródło: http://polskatimes.pl/fakty/kraj/
Więcej na temat Warszyca…
Antoni Macierewicz na rzecz Warszyca…