Portal Onet.pl pochwalił się ostatnio, że złapał na antysemickiej wypowiedzi o. Tadeusza Rydzyka. Redemptorysta, w jednej z radiowych wypowiedzi na antenie Radia Maryja miał powiedzieć coś, co – zdaniem portalu – może wskazywać na jątrzenie na Żydów.
O. Tadeusz Rydzyk odnosząc się do atmosfery ideologicznej panującej w krajach zachodu powiedział: „Lewica, czyli marksizm, rozszerzył się na cały świat teraz. Jest i na zachodzie… Jak popatrzymy na nazwiska w rządach poszczególnych, to widzimy, kto jest tym pokoleniem sześćdziesiątego ósmego roku, prawda, i co on robi teraz. Także tu jest walka o Kościół, o Polskę, o wiarę”.
Choć kontekst historyczny wypowiedzi o. Rydzyka jest jednoznaczny, tzn. wyraźnie widać, że chodzi mu o bunty studenckie na zachodzi Europy, gdzie młodych buntowników do walki zagrzewali m.in. starzy lewicowi wyjadacze (zwani Nową Lewicą) ze szkoły frankfurckiej (np. Herbert Marcuse), Onet „rżnie głupa” i udaje, że o. Rydzykowi chodzić może o wydarzenia marcowe 1968 roku w PRL, kiedy to furorę robiło gomułkowskie hasło „Syjoniści do Syjamu!”. Na okoliczność „rżnięcia głupa” portal pyta nawet naukowca, historyka Kamila Janickiego, który albo też „rżnie głupa”, albo… W każdym razie historyk odpowiada bez zawahania: ” Trudno traktować ten komentarz inaczej, niż jako antysemicki. I to w zupełnie jawny i napastliwy sposób”. Na Wikipedii sprawdziłem – p. Janicki pisuje, poza Onetem, m.in. do takich tytułów jak: „Na Temat” (wydawca Tomasz Lis), „Dziennik Polski” (wydawany przez Polska Press – „Polska Press Grupa, dawniej: Grupa Wydawnicza Polskapresse – polska grupa wydawnicza wchodząca w skład niemieckiego koncernu Verlagsgruppe Passau” – za Wikipedia) i … tygodnik „NIE” (wydawca… wiadomo kto).
Żeby jednak stworzyć pozory obiektywizmu Onet pyta o opinię również innych historyków, którzy widzą w wypowiedzi Redemptorysty odniesienie do prądów ideowych wyrosłych po roku 68 na zachodzie, jednak z pewnymi „ale”… Np. nie rozumieją, o co o. Rydzykowi chodzi z tymi nazwiskami.
No cóż, szkoda, że onetowscy historycy nie pamiętają chociażby pewnego niemieckiego polityka – niejaki Joschka Fisher – który w 1968 roku toczył uliczne walki z policją, a jeszcze nie tak dawno temu miał znaczący wpływ na politykę zagraniczną rządu niemieckiego. A Dany Cohn-Bendit, zwany w czasach rewolty z 1968 roku „Czerwonym Danym”? Do dziś jest posłem do Parlamentu Europejskiego, do tego niekryjącym swoich pedofilskich skłonności (pisał: „Uczucie rozbierania przez 5-letnią dziewczynkę jest fantastyczne, bo jest to gra o absolutnie erotycznym charakterze”). Przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker celebrował niedawno w Trewirze 200-rocznicę urodzin Karola Marksa, gdzie mówił: „Karol Marks był filozofem myślącym o przyszłości i mającym twórcze aspiracje”. Manuel Barroso, były szef KE fascynował się Mao Tse-tungiem, a obecna szefowa ds. polityki zagranicznej w rządzie UE, Federica Mogherini zanim trafiła do KE, była aktywistką lewicowej młodzieżówki i współpracowała z komunistami.
Właściwie na tym można poprzestać. Jednym słowem – kiepska prowokacja Onetu, kiepskie opinie historyków… Po prostu słabo…
PS