Ukrainę, jak nic, czeka już wkrótce świetlana przyszłość. Kto wie, czy nie stanie się kolejnym „tygrysem wschodu”. Rusza tam bowiem tow. (co prawda były, ale zawsze) Leszek Balcerowicz. Ma on reformować tamtejszą gospodarkę.
Informację taką podał portal bankier.pl. Portal ten nie informuje już niestety, czy Balcerowicz jedzie do naszego wschodniego sąsiada sam, czy też z ogonem pt.: Jeffrey Sachs, który w czasach tzw. transformacji ustrojowej, gdy Polacy starali się wyrwać z kleszczy PRL-owskiego socrealizmu, zaaplikował nam rzekomo „liberalną” terapię szokową, tak bardzo „liberalną”, że do dziś nie możemy się wyrwać z tych PRL-owskich kleszczy, które dziś przybrały formę zachodnioeuropejskiego etatyzmu.
Prezydent Poroszenko, podczas spotkania z Balcerowiczem miał powiedzieć, że bardzo jest zainteresowany polskimi doświadczeniami w reformowaniu gospodarki, i że Ukraina potrzebuje wsparcia. „Mamy rząd z dużymi możliwościami, bardzo profesjonalny i proeuropejski”. Prezydent Ukrainy dodał, że Polska jest wzorem kraju, który „z powodzeniem zreformował swoją gospodarkę i stał się pełnoprawnym członkiem Unii Europejskiej”.
Cóż, panie Poroszenko, życzymy wszystkiego najlepszego na drodze do gospodarczych sukcesów. Balcerowicz na pewno wam to załatwi
P/Foto. for.org.pl
P.S. Przypominamy starcie Grzegorza Brauna z Leszkiem Balcerowiczem. Mocne! Ci, którzy jeszcze nie widzieli niech tego nie przepuszczą!
Wziął się za ukraińską gosodarkę, super! a może by coś pomógł naszej bo też do najsilniejszych nie należy ?:>
Za Sachsem zaś stał Soros. I wszystko jasne kto stoi za obecną sytuacją na Ukrainie.
Jeśli tak jest w istocie, to należałoby szeroko informować Ukraińców o jego niepolskich korzeniach. W przeciwnym razie słynny reformator poprzez sabotaż gospodarczy obudzi stare antypolskie resentymenty.
Comments are closed.