7. października 2018 Rada Regencyjna Królestwa Polskiego (powołana 12.września, a urzędująca od 25.października 1917 r.) proklamowała niepodległość Polski. Lojalność wobec państw centralnych (Niemiec i Austrii) wypowiedziała ponad pół roku wcześniej 13.lutego 2018 w związku z zwarciem przez nie traktatu pokojowego z Ukrainą, w którym przekazały one Ukrainie znaczną część dawnego terytorium Polski. W październiku poszła o krok dalej.
W deklaracji niepodległości odwołała się do 14 punktów słynnej Deklaracji prezydenta USA Woodrowa Wilsona. Kilka dni wcześniej państwa centralne zaakceptowały ją jako podstawę rokowań pokojowych. 12.października Rada przejęła od okupantów władzę zwierzchnią nad wojskiem (tzw. Polnische Wehrmarcht). Niemieckie wadze okupacyjne uznały nowy stan rzeczy i 21.października niemiecki generał-gubernator warszawski Hans Hartwig von Beseler złożył urząd Naczelnego Wodza Polskiej Siły Zbrojnej. 25.października Rada powołała rząd powierzając urząd Premiera Józefowi Świeżyńskiemu. Był to pierwszy rząd, który nie ubiegał się o akceptację władz niemieckich i austriackich. 28.października Rada Regencyjna powołała gen. Tadeusza Rozwadowskiego na stanowisko Szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. 3.listopada rząd zbuntował się przeciw Radzie, ale został przez Radę usunięty i urząd premiera prowizorycznie objął Władysław Wróblewski. 11.listopada Rada przekazała zwierzchnią władzę wojskową Józefowi Piłsudskiemu. 14.listopada Rada Regencyjna rozwiązała się przekazując całość władzy J.Piłsudskiemu jako Naczelnemu Wodzowi Wojsk Polskich. 28.listopada 1918 w Dzienniku Praw Państwa Polskiego nr 17 ogłoszony został Dekret o Władzy Reprezentacyjnej Republiki Polskiej. Józef Piłsudski objął stanowisko Naczelnika Państwa.
Jest rzeczą intrygującą, że za dzień uzyskania niepodległości nie została uznana żadna z kluczowych dat: ani 13.lutego, ani 7.października czy 12, 21 lub 25.października ani nawet 28.listopada 1918. Nie uznano za godną tej nazwy datę Deklaracji Niepodległości lecz fakt zdawałoby się dużo mniejszej wagi…
Jerzy Kropiwnicki
Artykuł pochodzi ze strony Autora