Zastanówmy się znów, gdzie znika nasza wypłata. Tym razem zajmiemy się nie emeryturą Pana Mietka, ale jego zdrowiem.
Składka zdrowotna wynosi obecnie 9%. Dzięki temu mamy do dyspozycji placówki NFZ w całym kraju. Nie musimy płacić, jak u prywatnych lekarzy… Ale chwila, coś tu nie gra! Kolejki, strajki, łapówki, a kto był w szpitalu zna warunki tam panujące.
Przyjrzyjmy się, jak wygląda publiczna opieka zdrowotna od strony finansowej. Jak już wspomniałem, składka wynosi 9%. Pan Mietek nie wybiera się na studia i rozpoczyna pracę w wieku 18 lat. Pracodawca oferuje mu 1000zł miesięcznie brutto. Oznacza to, że składka zdrowotna wyniesie 90zł miesięcznie, czyli 1080zł rocznie. Pan Mietek jest zdrowym młodzieńcem, więc bywa u lekarza tylko 3 razy w roku, raz zdarzyło mu się złamać rękę, na wakacjach drzazga wpadła mu do oka. Kto miał takie „przygody” wie, jak wygląda załatwianie ich u lekarza NFZ.
Gdyby Pan Mietek mógł sam zdecydować, co zrobi ze składką mógłby wybrać na przykład pakiet zdrowotny w prywatnej firmie medycznej, który kosztuje 650zł rocznie, a wizyta u specjalisty 10zł w ramach tego pakietu. Wizyta w 24 godziny, bez kolejek, ładne, nowe gabinety, szeroki zakres opieki medycznej włącznie z hospitalizacją. I to wszystko dużo taniej, niż w NFZ.
W wieku 45 lat Pan Mietek pracuje już na lepszym stanowisku, zarabia 3000zł brutto, ale jego zdrowie jest w nieco gorszym już stanie. Bywa u lekarza raz w miesiącu, musi leczyć się u okulisty, ma problemy z plecami i prostatą. Jego składka zdrowotna wynosi 3240zł. Leczenie w publicznych placówkach dodatkowo psuje jego zdrowie psychiczne, bo musi czekać w kolejkach, chodzić od lekarza do lekarza, wciąż prosząc o skierowania i badania.
I znów, gdyby oddano mu do dyspozycji jego pieniądze ze składek, mógłby wykupić pakiet medyczny za niecałe 2700zł obejmujący to samo, co pakiet, na który Pana Mietka było stać, gdy był młodszy. Dodatkowo obejmuje między innymi kilka wizyt domowych rocznie, konsultacje u psychologa, psychiatry, seksuologa i kilku innych specjalistów, pakiet szczepień, rehabilitacje, opiekę stomatologiczną i wiele innych udogodnień.
Pan Mietek może też rozważyć pakiety rodzinne, dla dzieci, dla seniora. Wszystko to jest dalece bardziej opłacalne niż usługi NFZ. Zachęcam każdego z czytelników do przejrzenia ofert różnych pakietów medycznych oraz wyliczenia sobie, ile płaci za opiekę NFZ. Niestety jednak Pan Mietek i każdy z nas musi płacić przymusową składkę za darmową (sic!) opiekę zdrowotną.
Z ciekawostek: „W 1918 r. Związek Sowiecki stał się pierwszym krajem, który obiecał powszechny dostęp do opieki medycznej od kołyski aż do grobu. Miało się to stać poprzez całkowite upaństwowienie medycyny. Prawo do zdrowia stało się konstytucyjnym prawem obywateli sowieckich.” – mises.org
Grzegorz Przyjemski
Foto.: humorpage.pl
Pan zapomina chyba, ze pakiet medyczny to tylko wizyty u lekarza a nie leczenie w szpitalu czy powazne operacje. Za ten pakiet nikt mu nie zrobi np. przeszczepu serca. Zadna z tych firm pakietowych nie utrzymuje szpitali ani specjalistycznego sprzetu bo za 2000 zl w roku nie jest to wg obecnych standardow i cen realne. Poza tym znow pan pisze zabawne historie. A dzieje sie tak bo pan nie rozumie gospodarki. W zwiazku z tym sieje pan tylko i wylacznie propagande, ktora nie ma zadnego realnego odbicia w faktach.
znowu socjalista Marko: A obecnie to niby NFZ refunduje skomplikowane operacje? To ciekawe czemu wszędzie słyszę o zbiókach np. Fundacji Polsat na chore dzieci lub inne ciężkie przypadki. Nawet na lżejsze sprawy jak np. kupienie protez nie ma tzw. refundacji, więc proszę o zaprzestanie pisania takich głupot. Nie mam problemu, żeby się z kimś podzielić, ale kiedy to podzielenie jest aktem mojej wolnej woli, a nie rabunku dokonywanym rękami państwowych rabusiów.
Panie tkubon pan nie ma pojecia co to jest socjalizm wiec niech pan nie uzywa tego okreslenia bo tylko sie pan kompromituje. To raz. Po drugie wg tej argumentacji wynika, ze wyrostka robaczkowego nie operuja w PRL-bis jesli nie bedzie zbiorki pieniedzy w jakiejs pseudo fundacji politycznego Oszusta, co jest oczywista bzdura. Po trzecie gdyby pan czytal i rozumial co ja pisze to by nie klepal tych bzdur o fundacjach, NFZ i pakietach. Bo w panstwie gospdarczym o dostepnosci do leczenia nie decyduje skladka, uklady, zbiorki do czapki tylko dostepnosc specjalisty i sprzetu/lekow. Pan nadal nie rozumie tej wyjatkowo prostej zasady. Moze niech pan zamiast sie cietrzewic usiadzie i pomysli albo poprosi kogos ze zdrowym rozsadkiem aby panu wytlumaczyl cos takiego: w lodowce jest 10 kilo parowek a na stole 5 bochenkow chleba. Zeby 5 ludzi moglo to zjesc nie potrzebne sa zadne pieniadze!! Pan nadal chce jesc papier a nie kielbase i chleb, ktore leza panu przed nosem!
panie Marko: Socjalizm to doktryna i system powszechnie znany. Odczuwamy go na codzien, gdy dobrzy „socjalisci” biorą się za określanie potrzeb innych i rabować znowu innych z ich dochodów. Podaje pan przykład operacji wyrostka. Akurat taka operacja to najprostszy zabieg. Nawet lepszy student medycyny jest w stanie wyciąć wyrostek, więc nikt mi nie robi łaski, że za pieniądze moje i pracodawcy wytnie mi ten niepotrzebny do niczego organ.
Ale już transplantacji serca to niekoniecznie, albo innych rzadkich, trudnych i odpowiedzialnych operacji.
Pieniądz w tym układzie i w każdy innym zdrowym układzie dokładnie określa ile co kosztuje. Ile jest warta dana praca. Może się pan z tym nie zgodzić, ale idąc po kilko parówek do sklepu trzeba zapłacić za nie banknotami, a nie np. popracować za to na zapleczu
1.dla wszystkich socjalizujących niedowiarków : ubezpieczyłem sportowe zwierzę prywatnie. za składkę 400 zł miesięcznie , oprócz innych rzeczy mam też zwrot kosztów leczenia . do 40 tys euro. do tego nikt nie wskazuje mi , który weterynarz ma zwierzę leczyć , decyzję , co do terapii też zostawiają weterynarzowi.
DA SIĘ !?
2. znam wasz kolejny argument : „co z droższymi terapiami/”
– no cóż : jeśli nie opłaciłem w składce tej opcji , to…trudno ! zostaje modlitwa lub .. zbiórka ! Charytatywnopść ! to uczciwe. nie wymaga rabowania innych … a jeśli ktoś nadal wybiera NFZ , bo ten „może sfinansować kosztowny przeszczep” , to niechże pamięta , że TYCH pieniędzy rząd nie przeznaczy wtedy np na profilaktyczne badania USG piersi. ZAWSZE są koszty alternatywne , mnie chodzi tylko o to , by decyzji o takiej wadze nie podejmował urzędnik , tylko ten , kto zarobił te pieniądze …
na marginesie : jak wiadomo , na wolnym rynku ceny NIE zależą od kosztów , więc ciekawe : jak bardzo spadłyby ceny przeszczepów , by opłacało się prywatnemu ubezpieczycielowi oferować taką opcję w pakiecie !?
Comments are closed.