KONFEDERACJA ma wartość – powiedział mi niedawno jeden doświadczony człowiek popierając tę myśl licznymi przykładami z mijającej kadencji Sejmu.
A teraz KONFEDERACJA jest na ustach całego politycznego światka w Polsce. Sondaże rozgrzały emocje już wczesną wiosną.
Panowie Bosak, Mentzen i inni udzielają wywiadów w czołowych mediach. Zazwyczaj miło czytać i słuchać jak radzą sobie w ogniu pytań – często trudnych.
Jasne jest, że wszystkich komentatorów w internecie i poza nim nie zadowolą, ale i na 100 procent poparcia w wyborach nie liczą.
Tymczasem jeden z wrogo nastawionych do Konfederacji serwisów na twitterze podał fragment (a radio całość) wywiadu, jakiego udzielił pan JKM dla Radia Plus.
We fragmencie nasza gwiazda przekonywała prowadzącego redaktora, m.in. że nastoletni ludzie żyjący z kalectwem nie chcą zostać arcymistrzami szachowymi z pomocą fundacji pana JKM z uwagi na troskę o utratę zasiłku.
Opowiadanie takich historyjek w poważnym radiu przypomniało mi podobne występy pana JKM w roku 2007. Nie były to odosobnione przypadki.
I wówczas – i mam nadzieję, że zrobi to ktoś teraz – zadałem jako szef partii pytanie naszemu Geniuszowi: „- Jak to jest, że człowiek reklamujący się tak wysokim IQ nie potrafi zrozumieć prostej prawdy o tym by się czasem w publicznych wypowiedziach po prostu zamknąć? Ugryźć w język.”
A po kolejnych „akcjach” napisałem:
„Czy pan JKM może z UPR robić wszystko, z publiczną krytyką włącznie, a my mamy to aprobować i oklaskiwać czy może UPR ma prawo wymagać pewnych rzeczy od pana JKM i publicznie odpowiadać na publiczną krytykę?”
Było to w 2009 roku. Warto chyba, by KONFEDERACJA powtórzyła dziś to pytanie wobec JKM i wszystkich świetlanych postaci.
Czy KONFEDERACJA ma prawo wymagać pewnych rzeczy od swoich gwiazd?
I warto by jasno i publicznie odcięła się od tej i różnych innych wypowiedzi i przypomniała kto wypowiada się w imieniu całości i jaki jest program KONFEDERACJI.
Oczywiście o ile zależy nam na jesiennym wyniku, szanujemy poparcie dwóch milionów ludzi i pracę setek 'działaczy’. Chyba, że nam obojętne.
Wojciech Popiela
Tylko że efektem tego wszystkiego jest to, że partia, w której jest dziś JKM ma już 10% poparcia, a UPR tkwi na marginesie marginesu. Popiela hejtując Konfederacje ustawia się na pozycjach antywolnościowych.
Comments are closed.