Cudze chwalicie, swego nie znacie, sami nie wiecie co posiadacie – chciałoby się powiedzieć patrząc na dominującą w Polsce myśl ekonomiczną. Nawet zwolennicy wolnego rynku w zdecydowanej większości wolą odwoływać się do światowych klasyków: Smitha, Ricarda, Bastiata, Misesa, Friedmana czy Hayeka. Polscy myśliciele wolnorynkowi? Raczej nieznani. Przywoływani? Niezwykle rzadko.



Dlatego właśnie Wydawnictwo Prohibita rozpoczyna pionierski projekt zaprezentowania naszym rodakom klasyków wolnorynkowej myśli ekonomicznej. Dziełem Juliana Dunajewskiego, wybitnego krakowskiego ekonomisty i prawnika, ministra skarbu oraz prezydenta Krakowa, rozpoczynamy serię, w której chcemy pokazać, że polska myśl ekonomiczna, szczególnie wolnorynkowa, ma bardzo duże tradycje i wcale nie ustępowała na tym polu zachodnim sąsiadom.
„Wykład ekonomii politycznej” Juliana Dunajewskiego otwiera całą serię dzieł, które postanowiliśmy zatytułować: Klasyka Polskiej Myśli Wolnorynkowej.
Łącznie w serii planujemy wydać minimum 8 dzieł polskich ekonomistów.
Drugi w kolejności, po Dunajewskim, wczesną wiosną 2013 roku, ukaże się praca Włodzimierza Czerkawskiego (1866-1913) „Polityka ekonomiczna”. Do końca 2013 roku kolejne dwa tomy.
Wszystkie tomy zostaną wydane w serii z podobnymi motywami na okładce, różniąc się tylko kolorem tomu. Cena detaliczna tomu I wynosi 49,00 zł.
Do 15 października można nabyć tom I Klasyki Polskiej Myśli Wolnorynkowej z 30 proc. rabatem od ceny detalicznej z wliczonymi w to kosztami dostawy. Całkowity koszt zdobycia w przedsprzedaży książki wynosi zatem tylko 34,00 zł.
Oferta przedsprzedaży trwa tylko do 15 października. Wysyłka zamówionych w przedsprzedaży książek nastąpi do 28 października 2012 roku.
Fragment książki Juliana Dunajewskiego Wykład ekonomii politycznej:
„Jakiż jest wpływ monopolów na wysokość ceny?
Czyżby nie mogli Chińczycy powiedzieć, że skoro Europejczycy tak bardzo piją herbatę, to można od nich żądać jak najwyższej ceny? Czy więc może tu monopol wpłynąć na podwyższenie ceny? Nie; bo tu granica monopolu jest bardzo odległa. Monopolista chce, ile możności, sprzedać wszystko, co mu aż nadto wystarcza na pokrycie kosztów produkcji, monopoliści walczą sami między sobą o sprzedaż. Takiego rodzaju monopole prawie żadnego nie wywierają wpływu na wysokość ceny, przy takim monopolu więc, który wywołuje konkurencję między monopolistami, niknie wpływ jego na cenę, i zwykłe prawa ceny tu działają jak przy każdym innym towarze.
Gdybyśmy natomiast to samo pytanie chcieli zastosować np. do wina tokajskiego, tobyśmy mogli powiedzieć, że tu produkcja jest o wiele bardziej ograniczona, że tu jest konsumpcja o wiele większa niż produkcja. Czy tu więc producent nie ma konsumenta w swej mocy, czy nie może podnosić ceny, jak mu się podoba? Tu zależy cena tylko od poszukiwania i ofiarowania, nie od kosztów. Tego więc rodzaju monopole naturalne, których produkcja jest dość ograniczona, mają ten wpływ, że tu ostatecznie o cenie stanowi poszukiwanie i ofiarowanie, a nie koszta produkcji, bo to nie wystarczałoby na wyjaśnienie faktu nieco wyższej ceny. Gdyby się poszukiwanie wzmogło, to niewątpliwie cena poszłaby znacznie w górę.
A teraz jak się przedstawia sprawa z monopolami sztucznymi, tj. tymi, które ustawodawstwo zaprowadziło w celu zapewnienia skarbowi dochodów? Np. skarb sprzedaje na swój dochód tytoń lub cygara. Aby te towary mogły być zaofiarowane na sprzedaż, potrzeba poprzedniego nakładu, który np. wynosi 100 złotych, a więc skarb, aby mieć dochód, żąda w przecięciu od konsumentów 200 złotych. Czyby ten skarb nie mógł powiedzieć, że – ponieważ mu więcej pieniędzy potrzeba – żąda 300 złotych, np. za jedno cygaro, które dotychczas kosztowało 2 centy, żąda państwo teraz 3 centy? Gdzież tu jest granica? Oczywiście, skarb, obawiając się, aby przez zanadto wielkie podwyższenie ceny nie odstraszyć wielu, a tym samem nie stracić, nie czyni tego. Jest pewna potrzeba konsumentów i pewna siła, polegająca na nawyknieniu lub czym innym, i tak: jeden pali cygaro dlatego, że nie ma nic do roboty, inny, że się przyzwyczaił, inny znów dla fanfaronady – dość na tym, że jest pewna siła, która nawet stanowi pewną podstawę dla podwyższenia ceny. Jednakże, jak wszystko na świecie ma swą granicę, tak też i podwyższenie mogłoby ostatecznie obniżyć konsumpcję”.
Zainteresowanych zakupem książki w przedsprzedaży prosimy o wpłatę 34,00 zł na konto Wydawnictwa PROHIBITA.
Volkswagen Bank Direct
33 2130 0004 2001 0430 8003 0001
W tytule przelewu proszę wpisać:
Imię i nazwisko – Wykład ekonomii politycznej – przedsprzedaż
Koniecznie prosimy o podanie mailem na adres wydawnictwo@prohibita.pl adresu wysyłki zakupionej w subskrypcji książki.
W razie pytań pozostajemy do Państwa dyspozycji:
Wydawnictwo Prohibita
22 424 37 36
wydawnictwo@prohibita.pl

1 KOMENTARZ

  1. Zabawny gosc, zabawny jezyk, wyklad na poziomie przedszkola, biorac pod lupe tamte czasy, jednak dla profesorow. Generalnie niewiele ma to wspolnego z zarzadzaniem i gospodarka, a glownie z polityka.

Comments are closed.