Nie można tego wykluczyć… XIX Zjazd Komunistycznej Partii Chin właśnie się zakończył, jednak mimo optymizmu partyjnych władz państwowych, ze strony azjatyckiego kolosa powiało raczej grozą.
Mniej więcej w tym czasie, gdy partyjni kacykowie upajali się swoimi sukcesami, głos zabrał prezes Ludowego Banku Chin Zhou Xiaochuan. Ostrzegał on przed załamaniem po okresie dynamicznego wzrostu zadłużenia gospodarki. Chodzi o tzw. Moment Minsky’ego polegający na tym, że lewar banków jest zbyt wysoki, a zadłużone podmioty nie są w stanie regulować zobowiązań i dochodzi do kryzysu. Okazuje się, że już teraz wiele chińskich firm zaciąga nowe kredyty po to, by spłacać wcześniejsze. Pętla długów staje się coraz większa.
Jak twierdzi Zhou Xiaochuan zadłużenie sektora przedsiębiorstw jest bardzo wysokie, a w przypadku gospodarstw domowych – bardzo szybko rośnie. Bankier.pl cytuje prezesa Ludowego Banku Chin: „Jeśli w gospodarce działa zbyt wiele czynników procyklicznych, cykliczne wahania są wzmacniane. Jeśli jesteśmy zbyt optymistycznie nastawieni, gdy sprawy mają się dobrze, narastają napięcia, które prowadzą do ostrej korekty, co nazywamy Momentem Minsky’ego. To właśnie przed tym powinniśmy się bronić”.
Jednak czy taka obrona jest w ogóle możliwa w systemie niekończącej się kreacji papierowego pieniądza?
W