Wybory we Włoszech nie przyniosły zdecydowanego zwycięstwa któregoś z ugrupowań. Wygrała co prawda centrolewica, jednak nie zdobyła na tyle silnego poparcia, by móc samodzielnie rządzić. Ugrupowanie Berlusconiego zajęło drugą pozycję.
Dotychczasowy premier Mario Monti może mówić o klęsce. Gdyby nawet zebrać do kupy centrolewicę i jego, zmontowanie większościowej koalicji jest raczej niemożliwe. Czy lider lewicy będzie chciał układać się z partią włoskiego komika Beppe Grillo? I czy ten drugi w ogóle by tego chciał? Ciekawe, że Berlusconi nie wykluczył koalicji z centrolewicą. „Musimy się namyślić” – stwierdził.
Niemiecka prasa ostro zaatakowała dziś Włochów za to, że wybrali „populistów”. Jednocześnie wszyscy żałują Montiego, dodając jednocześnie, że popełnił błąd polegający na tym, iż nie powiedział Włochom całej prawdy o sytuacji w jakiej się znajdują. A ta jest ponoć gorsza od tego, co im się wydaje. Czyli Italia buja w obłokach…
Jaki zatem jest możliwy scenariusz we Włoszech? Nie zdziwię się, jeśli powtórzy się sytuacji sprzed roku z Grecji. Gdy wygrały ugrupowania wrogo nastawione do Brukseli, które jednak nie były w stanie utworzyć rządu, ponownie rozpisano wybory. Dano sobie czas na propagandę strachu. Straszono Greków (robiła to cała Unia Europejska), że ich kraj popadnie w bardzo poważne kłopoty jeśli ponownie wybiorą radykałów. Poskutkowało…
Przypuszczam, że teraz może być podobnie. Koalicja we Włoszech nie powstanie i ogłoszone zostaną kolejne wybory. Uniobiurokraci tym razem czasu nie zmarnują. Na tyle skutecznie zamącą Włochom w głowach, że ci nie wybiorą już „populistów”. I wszystko zakończy się – jak to często podkreśla Stanisław Michalkiewicz – wesołym oberkiem.
PSz
Tak dla uspokojenia od polityki i ekonomi proszę przeczytać sobie Szanowni Państwo o: http://www.pch24.pl/ulubione-wina-papiezy,12624,i.html
Czy komuś są znane wymienione w tym artykule wina? I czy naprawdę sa takie dobre jak o nich tam piszą?
Strasznie jest Pan nierowny. Raz pisze z rozsadkiem, trzymajac sie faktow a za chwile puszcza takiego knota jak ten wyzej. Nawet trudno to skomentowac bo kazde slowo to nieprawda. Przy okazji hasla „Berlusconi”. Prosze spojrzec na te dwa zdjecia:
Jim Clark („kierowca rajdowy”) http://www.formula1.com/teams_and_drivers/hall_of_fame/125/
Silvio „Berlusconi” („Premier Italii”) http://fr.wikipedia.org/wiki/Fichier:Silvio_Berlusconi_in_Japan.jpg
Jeden i ten sam czlowiek w dwoch roznych postaciach. I Pan go nazywa politykiem i premierem.
@Marko: tobie ciociu już całkiej od…bało w dyni. Leki weź, trollu.
jakiś czas temu czytałem, że Włosi likwidują najmniejsze wioski, miasteczka bodajże poniżej 700 mieszkańców w celu ograniczenia urzędasów pobierających wysokie zapewne pobory za rządzenie tymi ośrodkami.
Comments are closed.