W mentalności ludzkiej panuje powszechne przekonanie, że w kapitalizmie nie liczy się nic innego jak tylko i wyłącznie zysk i pieniądz i że każde działanie człowieka jest przez ów pieniądz zdeterminowane.

Bardzo często socjalistyczni działacze podkreślają krwiożerczość i niesprawiedliwość systemu kapitalistycznego jako tego, który wyzyskuje biednych ludzi nie dając nic w zamian. Zarzuca się, że w kapitalizmie nie ma sprawiedliwej redystrybucji wypracowanych przez ludzi dóbr, że trwoni się potencjał i niweluje możliwość osiągnięcia ogólnego dobrobytu. Każdy kto uczciwie pracował – na etacie lub na własnej działalności gospodarczej – rzecz jasna nie zgodzi się z tak niesprawiedliwą oceną kapitalistycznego systemu. Kapitalizm a ściślej wolny rynek, bo tylko taki kapitalizm jest systemem gwarantującym wolność, to przede wszystkim możliwość swobodnego dokonywania wyboru. Ten wybór jest świadomy i nie jest uzależniony od Lewiatana. To prosta zasada – albo coś kupujesz albo nie, ten wolny wybór dotyczy każdej osoby, która jest konsumentem, klientem czy po prostu osobą biorącą udział w rynku. Będąc w sklepie, markecie czy na targu to Ty decydujesz co kupić i jak wysoką cenę jesteś w stanie za dany towar zapłacić, na tym polega świadomy i swobodny wybór, który dzięki kapitalizmowi napędza ogólnie rozumiany dobrobyt. W socjalistycznym ustroju takiego wyboru nie ma ponieważ nie ma własności prywatnej, nie istnieje konkurencja i nie rozwija się przedsiębiorczość.


Podstawową zasadą wolnego rynku jest możliwość dokonywania nieskrępowanego wyboru. Ten wybór nie ogranicza się jedynie do szukania godziwego zarobku czy też do akumulacji kapitału w postaci pieniądza fiducjarnego. Przykładem tego wyboru może być również praca bez wynagrodzenia. W wolnorynkowym ujęciu wolontariat nie przeczy kapitalizmowi, jest on świadomą decyzją osoby, która decyduje się wykonywać jakąś pracę nie pobierając przy tym żadnego wynagrodzenia, poza rzecz jasna własną satysfakcją. Taka satysfakcja bierze się z wyznawanej idei, z przeświadczenia, że robi się coś wartościowego i moralnie pożądanego. Jeśli jesteś wolontariuszem i czerpiesz satysfakcję z takiej działalności, nic nie stoi na przeszkodzie abyś z innymi konkurował na wolnym rynku.

Każdy człowiek sam decyduje co chce robić w życiu, na tym polega wyjątkowość systemu kapitalistycznego, standard życia zależy tylko i wyłącznie od naszej determinacji i zaangażowania. Ktoś leniwy nie może przecież liczyć na godziwe warunki bytowania, ktoś ambitny z pewnością odnajdzie się w tej konkurencji. Konkurencja na rynku pracy czy też na ogólnie pojętym rynku została przez marksistów przedstawiona jako coś co prowadzi jedynie do wyzysku i nieuczciwości. Ta opinia pokutuje do dzisiaj i faktycznie po części mają oni rację czego poświadczenie znaleźć można w tzw. państwowym kapitalizmie. Natomiast, co trzeba jasno zaznaczyć, taki kapitalizm nie będzie działał wedle uczciwych zasad ponieważ jest podporządkowany państwowym decyzjom administracyjnym i z góry nałożonym regulacjom. Uczciwe reguły w takim systemie będą zachwiane a korzyść tylko i wyłącznie odniesie jedna strona, w tym przypadku – państwo. Na wolnym rynku, na którym nie ma hegemona czy też arbitra, który dokonuje korekt taka niesprawiedliwość nie może występować, będzie eliminowana podobnie jak dobór naturalny eliminuje niekorzystne geny. Niestety nie da się uszczęśliwić każdego człowieka, ale wolny rynek daje możliwości o jakich nie można było śnić w systemach socjalistycznych gdzie ludzie nie mieli żadnego wyboru i podlegali kolektywnej zbiorowości.

Jak już zostało wspomniane każdy człowiek jest wolny i podejmuje własne, przemyślane i świadome decyzje. Nasze wybory kształtują nasze życie, jeśli istnieją ludzie dla których praca społeczna tj. wolontariat ma wyższą wartość od pracy za którą oczekuje się godziwego wynagrodzenia, to wolny rynek nie będzie nikomu z tych osób przeszkadzał a wręcz będzie ich zachęcał do podejmowania decyzji wedle własnych upodobań. Trzeba też pamiętać, że wolny rynek nie jest Bogiem, jest instrumentem za pomocą, którego społeczeństwa dążą do dobrobytu. Zgodnie z definicją na wolnym rynku żadna ze stron nie jest do niczego przymuszana. Wolontariat mieści się więc w tym zakresie i jako taki będzie przez wolny rynek wspierany. Socjalizm przez pewien czas próbował zawłaszczyć pojęcie wolontariatu, zwracając uwagę, że pro-społeczne założenia i równość ludzi wpisana jest w socjalistyczny trzon ideowy. Być może, nie jest jednak tak jak chcieliby socjaliści, którzy mówią, że gospodarka wolnorynkowa nie akceptuje wolontariatu z powodu jego mało korzystnych rezultatów czy też zysków dla gospodarki. Wolontariat z pewnością się opłaca, nie tylko dla samych wolontariuszy, którzy czerpią ogromną satysfakcję z takiej działalności, ale przede wszystkim stanowi ważny element gospodarczego rozwoju i rozwoju świadomości społecznej. Mówi wprost, że istnieje wybór i jeśli ktoś świadomie dokonuje wyboru to nie ma powodów by temu się sprzeciwiać.

źródło: http://wiadomosci.ngo.pl/

Ostatnie badania wykazały, że ilość wolontariuszy w naszym kraju spada, nie oznacza to jednak, że tego typu forma pracy staje się mniej popularna, jest to oczywiście efekt tego, że przy obecnej sytuacji gospodarczej łatwiej jest obywatelom brać pracę od kogoś i dostawać za to wynagrodzenie, niż prowadzić szeroko pojęte usługi społeczne na rzecz jakiejś idei. Wolontariusze i tak się znajdą – Nie ma powodów do paniki.

Karol Mazur

foto: http://www.um.warszawa.pl/

6 COMMENTS

  1. Osobiscie uwazam, ze praca powinna byc wynagradzana jesli jest komus potrzebna. Wolentariusze pracujacy bez wynagrodzenia faktycznie psuja rynek pracy gdyz pracodawca nie musi zatrudniac pracownika stalego.

  2. Toś błysnął paniczu Karolu…tak niech kapitaliści zatrudniają nas za free, a my lądując na bruku również będziemy free…chwała kapitalistom i ich wolności…

  3. Na dzień dzisiejszy wolontariusze to głównie są pozyskiwani przez państwowe firmy (służba zdrowia, pomoc społeczna) i tam są często wykorzystywani. W prywatnych firmach wolontariat trafia się chyba rzadko.

  4. Ja osobiście starałam się o pracę w charakterze wolontariusza w jednej z dużych firm w moim mieście, chcąc po prostu zdobyć doświadczenie w pracy w biurze. Wydawało mi się, że dla pracodawcy będzie to z korzyścią bo nie będzie ponosił kosztów mojej pracy. Korzyści miały być obopólne. Złożyłam podanie i wzbudziłam tym zdziwienie, wręcz miałam wrażenie, że patrzą na mnie jak na głupią. Powiedzieli mi, że nigdy nie słyszeli o czymś podobnym, żeby jakakolwiek firma zatrudniała pracowników-wolontariuszy i u nich również czegoś takiego nie ma. Z doświadczenia wiem, że wolontariat wykorzystywany jest w pracy z ludźmi (pomoc społeczna, imprezy dla dzieci, imprezy kulturalne), zbiórki pieniędzy czy kampanie wyborcze. Dlatego też uważam problem przez Panów podniesiony za wyolbrzymiony. A praca wolontariusza z założenia nie może być płatna. Pan Bobola nie rozumie chyba ile daje człowiekowi satysfakcji praca za darmo dla jakiejś wyższej sprawy. Bo to głównie o to chodzi.

  5. Najlepszy wolontariusz to ten z Orkiestry – idzie na ulice zbierac kase od tych co jej nie maja dla goscia z Ligi Oszustow budujacego sobie wlasne imperium. To sie nazywa dopiero PRZEKRET. I jeszcze niemal caly oglupiony kraj go w tym wspiera. W ramach podzieki tenze CfANIAK zaprasza dzieci wspierajacych na Plac Zabaw zabawajac ich haslem RUPTA CO HCETA. Niezla checa…

  6. tak czy owak system kapitalistyczny polega na dojeniu biedoty przez bogatych zasrańców…może nie?

Comments are closed.