Rozmowa z Pawłem Tobołą-Pertkiewiczem, księgarzem i wydawcą, o tym, jakie książki na pewno okażą się najlepszymi prezentami pod choinkę.
– Czy książka to dobry prezent pod choinkę?
Uważam, że jak najbardziej i to z wielu względów. Przede wszystkim, jeśli znamy gusta i upodobania literackie najbliższych, ciężko w tym wypadku o pomyłkę, czyli taką pozycję, która obdarowaną osobę nie zainteresuje. Mimo że kupowanie prezentów to sposób wydawania pieniędzy, który w hierarchii sposobów wydatkowania stworzonej przez Miltona Friedmana, jest drugi w kolejności (swoje pieniądze na cudze potrzeby) to w przypadku literatury naprawdę ciężko wybrać coś niewłaściwego. Osobom interesującym się ekonomią wolnorynkową nie kupimy najnowszej książki Grzegorza Kołodki, lecz coś z klasyki wolnorynkowej. Po drugie, książka jest prezentem długotrwałym – kupione spodnie po jakimś czasie się wytrą, czy rozprują, a książka będzie stała na półce długo przypominając właśnie te Święta Bożego Narodzenia. Po trzecie wreszcie, dobra książka to nieduży wydatek, a w obecnych kryzysowych czasach to również ważny argument.
– Czym zatem kierować się przy wyborze książek?
– Przede wszystkim przed zakupami polecam zrobić mały rekonesans co mąż-żona, ojciec-mama, brat-siostra, wujek-ciocia kupili w ostatnim czasie i co stoi na półkach. Nie ma nic gorszego jak zakup książki, która już się tam znajduje…
– A co w okresie przedświątecznym sprzedaje się najlepiej?
– Przed Świętami właściwie wszystko sprzedaje się najlepiej, gdyż zainteresowania i sympatie czytelników są zróżnicowane. Jeśli miałbym już wskazać jakiś trend, to dużym zainteresowaniem cieszą się autorzy sprawdzeni, znani od lat: Waldemar Łysiak i jego najnowsza powieść szpiegowska Czwórka, Józef Mackiewicz i jego powieści oraz pisma polityczne, czy uznany historyk Paul Johnson, którego niedawno ukazało się wznowienie Historii świata XX wieku.
– Najpewniej jest chyba zatem kupować nowości, bo jest mała szansa, że obdarowywany zdążył już tę książkę kupić. Co byś polecił z nowości?
– W listopadzie i w grudniu na rynku pojawia się po prostu multum nowości, więc ciężko mi jednoznacznie coś polecić. O jakiej kategorii mówimy?
multibook_tobola
– Właściwie o każdej. Powiedzmy historia…
– Ale Polski czy świata? Najnowsza czy starsza?
– Zacznijmy od Polski i starszej. Co się ukazało warte polecenia?
– Poleciłbym Pawła Jasienicę. Po zakończeniu spraw spadkowych, książki tego autora znów są w obiegu i z całą pewnością warto się z nimi zapoznać. Szczególnie polecam pierwsze tomy: Polska Piastów, Polska Jagiellonów, czy Rzeczpospolita Obojga Narodów. Odkąd przeczytałem niedawno Polskę Jagiellonów, zacząłem zupełnie inaczej patrzeć na przykład na rozwój kapitalizmu na ziemiach polskich.
– Coś jeszcze?
– Wciąż popularnością cieszy się głośna pozycja Pawła Zyzaka, którą szczerze polecam. Z pewnością ciekawą książką, niezwykle wciągającą – czytając ją zarwałem 3 noce – jest Nazywam się Zacharski. Marian Zacharski. Co prawda bohater wspomnień służył złej sprawie, ale ktoś, kto te wspomnienia opisał (nie mam wątpliwości, że nie napisał ich sam Zacharski, tylko jakiś literat), zrobił to w sposób naprawdę interesujący. Dla osób zainteresowanych działalnością służb specjalnych lektura obowiązkowa!
Trochę zaskakujący jest dla mnie fenomen Henryka Pająka. Każda kolejna książka, a wydaje ich rocznie co najmniej trzy, sprzedaje się na tym poziomie, tzn. bardzo przyzwoicie. Zastanawia mnie jednak w tych książkach, skąd akurat właśnie pan Pająk wie to wszystko, o czym pisze. Abstrahując od tego, pisze bardzo interesujące rzeczy.
– Przejdźmy do historii powszechnej…
–  Wspomniana już Historia świata Paula Johnsona. Ponadto monumentalne dzieło Historia chrześcijaństwa Warrena Carrolla. Łącznie ma się ukazać 6 tomów tego dzieła, więc warto zrobić pierwszy krok kupując na prezent pierwszy tom.
– A jeśli chodzi o książki o tematyce religijnej?
– To jest ogromny rynek książki, nie wiem nawet czy po podręcznikach nie stanowi drugiego w kolejności segmentu rynku książki w Polsce. W tej tematyce jest naprawdę w czym wybierać!
– No to wybierzmy coś dla naszych czytelników.
– Proszę bardzo: dzięki Benedyktowi XVI wraca do łask msza po łacinie, więc polecam pięknie wydany Mszał rzymski w wersji łacińsko-polskiej. Na multibook.pl mamy duży dział książek religijnych dla dzieci i młodzieży, sporo biografii świętych, czy historii Kościoła, więc naprawdę, proszę mi wierzyć: jest w czym wybierać.
– Przejdźmy do najważniejszego działu dla naszych czytelników: ekonomii. Co jest na topie obecnie?
– Króluje jednoznacznie Bastiat i Dzieła zebrane. Zresztą, mówiąc szczerze, bardzo się z tego cieszę, bo pokazuje to, że coś jednak warte były moje ponad roczne wysiłki, aby oddać polskim czytelnikom ten zbiór. Serdecznie polecam tę pozycję każdemu, bo oprócz walorów intelektualnych, Bastiat wprost idealnie nadaje się na prezent pod choinkę.
– A coś co, określiłbym mianem libertariańskiego hardcore’u?
– Sprzedaje się, sprzedaje. Murray Rothbard, Ayn Rand czy Ron Paul cieszą się nieustającą sympatią czytelników.
– Czy pojawiło się coś nowego w tej kategorii?
– Ukazało się wznowienie Wolnego wyboru Miltona Friedmana. Do książki dołączona jest płyta z 6-odcinkowym filmem – jest to pozycja godna uwagi. Najnowszą pozycją, jaką bym polecił to Socjalizm Misesa, który wydały Arcana. Intrygującą książką jest też Fizyka życia Johna Freeslowa – książka pod wieloma względami niebywała. Warto po nią sięgnąć.
– A coś spoza, że tak to nazwę, kanonu po co warto sięgnąć?
– Spoza kanonu wolnościowego, jak rozumiem.
– Dokładnie.
Józef Mackiewicz, Ferdynand Ossendowski, Sergiusz Piasecki – cudze chwalicie swego nie znacie, chciałoby się rzec.
– Zauważyłem, że dużo książek wydanych przez Ciebie dawniej zostało mocno przecenione…
– To prawda, to końcówki nakładów. Koszty wydania wszystkich książek, które do tej pory udało mi się wydać, szczęśliwie zwróciły się z nadwyżką, więc postanowiłem je przecenić, tym bardziej, że od momentu pojawienia się Bastiata, zaczęło mi brakować powierzchni magazynowej.
– No tak. 1000 stron w 2 tomach musi trochę miejsca zajmować.
– To prawda. Teraz już nie jest tak źle, ale gdy tylko Bastiat przyjechał z drukarni to miałem wrażenie, że nawet w zamrażalniku czy pod prysznicem upchniętych jest kilka kompletów. Na szczęście sytuacja przestrzenna z każdym tygodniem poprawia się.
– To chyba czas pomyśleć o kolejnych przedsięwzięciach. Co planujesz obecnie wydać?
– Mam kilka pomysłów i planów wydawniczych. Nad kilkoma już pracuję. W połowie lutego ukaże się kolejna książka PROHIBITY.
– A co samemu obecnie teraz czytasz?
– Czytam kilka książek jednocześnie, zazwyczaj przed snem, czyli między 2 a 3 w nocy. Najczęściej, niestety, po kilku stronach zasypiam. Nie jest to jednak winą tego, że książki są nieciekawe, lecz tego, że Morfeusz wzywa… Mam przy łóżku stosik książek, które chciałbym przeczytać.
– W Święta będzie więcej czasu, więc można trochę nadrobić.
– Z całą pewnością! Zresztą wszystkim polecam dobrą książkę zamiast gapienia się w ogłupiacz, tzn. telewizor. Lektury są zdecydowanie ciekawsze i więcej wnoszące do naszego życia niż programy TVP, TVN i Polsatu razem wzięte.
– A co księgarz będzie czytał w Święta?
– Dobre pytanie. Mam obecnie w ofercie blisko 1200 tytułów, z czego około 70 proc. książek na miejscu w magazynie. Jedno jest pewne: na pewno materiałów czytelniczych mi nie zabraknie na kolejnych 257 Świąt Bożego Narodzenia…
– Dziękuję za rozmowę.
– Cała przyjemność po mojej stronie. W razie pytań lub doradztwa w zakresie wyboru książek służę pomocą. Bezpłatnie oczywiście. Proszę pisać: sklep@multibook.pl
Rozmawiał: Paweł Sztąberek
Paweł Toboła-Pertkiewicz jest właścicielem wydawnictwa PROHIBITA oraz księgarni internetowej www.multibook.pl

2 COMMENTS

  1. Wytępimy sierpem, młotem z patriotyzmu i honoru katolicką goj ciemnotę. PO Geremku, Mazowieckim i Michniku jak sanhedryn polski Rząd i Sejm nam cymes stoi, grubą kreską faryzejsko więc kiwamy, przestraszonych ciemnych goi. POlski ludek wciąż medialnie ogłupiamy. Z WSI przez 24h na TVNie, Polsacie i Super Stacji cymesowo i Wyborczo, gramy. Więc POparcie gojów mamy!!! My pogromy chrześcijan w mediach przemilczamy, klechów jak ciemniaków wyszydzamy, rządy różnych krajów w poprawności politycznej kasą wciąż trzymamy i lichwiarsko w naszych bankach zadłużamy. Genitalia jako sztukę my na krzyżach chrześcijańskich zawieszamy, prostytutki i lesbijki na Madonny namaszczamy a świat cały z krzyży oczyścimy bo symbole satanistów w szkołach zawiesimy. W gej paradach a nie w szkołach wyćwiczymy tolerancję i z tych gojów katolików Urban z Palikotem i Senyszyn wraz ze Środa zrobią jewrejczyków. By mohery nam skruszały, nie Jezusa a Pottera POkochały, Michnik z TVNem i Polsatem, Super Stacją i Wybiórczą wbija im do pały, lęki trwogi i kompleksy, że narodów jewropejskich są zakałą, bo lesbijkom oraz gejom, dzieci chować, edukować lewicowo zabraniają i skrobanki z eutanazją oraz czary z satanizmem wykluczają. A nasz Owsiak to na WOŚPie milionowy robi Cash, by na Woodstock gojów gonić już zaćpanych i nachlanych. Tarza głupków w szczynach w błocie, tak należy się hołocie.Doda choć miernota gołą dupą, nie talentem na instynktach gojów gra. Wojewódzki psim odchodem w polskie barwy i patriotyzm sra. Che Guevarę z trockistami, anarchicznie propaguje. Skołowany POlski ludek na lewicę, liberałów wciąż głosuje. Rywin z Kutzem i POlańskim cymes gojom świat filmują, więc Polaczkom we łbach zwoje się prostują. Lis z Durczokiem, Paradowska i Daukszewicz faryzejsko, Urbanowo na łby polskie koszer srają a Sekielski z Morozowskim goj ciemnotę POuczają. Narkomani, wazeliniarze, łapówkarze, pedofile, aferzyści to najlepsi dziennikarze, POlitycy i artyści.

  2. Aneks nr 9. Zeznania Grzegorza Żemka w aferze FOZ o TVN i I.T.I., które zaprosiły gejów do Polski. Sąd Okręgowy w Warszawie sygn. akt VIIIK37/98 t. IV, akta tajne
    Przesłuchanie Grzegorza Żemka. Odpowiedzialnym z ramienia II Zarządu Sztabu Generalnego WP za lokowanie agentów w sferze mediów był Ryszard Pospieszyński, najpierw pracownik Komitetu Centralnego PZPR, a
    później dyrektor generalny Filmu Polskiego. Ja dostałem od służb specjalnych wojskowych
    zadanie po konsultacjach z Pospieszyńskim aby znaleźć za granicą firmę, która mogłaby
    pełnić rolę `konia trojańskiego’, to znaczy która mogłaby służyć do wprowadzenia agentów
    na obszar na Zachodzie, w dziedzinie mediów. Był to rok 1987.
    Jedyną firmą zagraniczną w dziedzinie mediów, którą znałem była firma należąca do Jana
    Wejcherta, ulokowana w Irlandii, na obszarze doków portowych, które stanowiły wydzielony
    w Irlandii obszar tzw. `raju podatkowego’. Mechanizmy działań tego raju podatkowego były
    analogiczne do tych, które funkcjonowały na Guernsey. Firma ta nazywała się Cantal , a później zmieniono jej nazwę na I.T.I. Ta firma finansowała się z kredytów banku handlowego International w Luksemburgu.
    Zapytałem służb wojskowych czy mogę podjąć kontakt z Wejchertem. Otrzymałem wówczas
    informację, że on już współpracuje ze służbami wojskowymi, więc będzie to proste. W tym
    czasie byłem dyrektorem Departamentu Kredytów w BHI. Poznałem w czasie tych rozmów z
    Weinertem jego współpracowników m.in. Marcina Waltera. Zasugerowali mi, że jeżeli jest
    potrzeba zorganizowania – znalezienia przykrycia dla agentów działających w dziedzinie
    mediów i ich finansowanie, to najlepiej stworzyć międzynarodowy koncern z udziałem
    Filmu Polskiego. Chodziło jednak nie tylko o zaangażowanie renomy kinematografii polskiej,
    a także bazy produkcyjnej filmów animowanych w Bielsku-Białej. Przekazałem te sugestie
    do wojska, ale postawiłem warunek że jeżeli mam się tym zająć to muszę dostać ludzi którzy
    znają się na mediach i byliby w stanie taki koncern zorganizować.”

Comments are closed.