Politologia jest dziedziną nauki zajmującą się badaniem zjawiska władzy politycznej, zachodzących w niej mechanizmów oraz teoriami, które mają kluczowe znaczenie dla procesu sprawowania władzy. Nasza współczesna scena polityczna od kilku lat zdominowana jest przez jedną partię Platformę Obywatelską, której sukces wyborczy wiązany jest głównie z postacią Donalda Tuska.

Politologowie na potrzeby swoich badań ukuli nawet pojęcie opisujące fenomen jego partii. Efekt Tuska, bo tak zwykło się go nazywać jest dzisiaj omawiany na zajęciach nauk politycznych jako rezultat skutecznej socjotechniki. Efekt Tuska dotyczy sytuacji w której Platforma Obywatelska zyskiwała ogromne skoki w sondażach w ciągu jednego miesiąca lub kilku tygodni. Specjaliści od marketingu politycznego i spin doktorzy uważają, że cały sukces partii związany jest z charyzmą Donalda Tuska. W sytuacji kiedy partia traciła w sondażach wejście na scenę Tuska ratowało sytuację, zwłaszcza w okolicach zbliżających się wyborów. Efekt Tuska jest o tyle ciekawy, że stanowi wyzwanie dla współczesnych nauk politycznych. Zgodnie z definicją proces polityczny to łańcuch zjawisk mających charakter przyczynowo-skutkowy. Interakcje jakie zachodzą między składnikami danego systemu politycznego tworzą jego definicję.

Aby właściwie zdefiniować system jaki tworzy partia Tuska sięgnijmy do jego historii i owoców. Platforma Obywatelska założona została w 2001 roku, jej twórcami byli: Andrzej Olechowski, Maciej Płażyński i Donald Tusk. Swój sukces wyborczy uzyskała de facto dopiero w 2007, nie uzyskując jednak bezwzględnej większości. Od tego czasu sprawowanie władzy w Polsce przez partię Tuska trwa nieprzerwanie. Efekt Tuska jest jednym z elementów, którym można tłumaczyć sukces wyborczy, jest on jednak w moim odczuciu niezbyt precyzyjny, na potrzeby niniejszego tekstu utworzę pojęcie, które, jak sądzę, lepiej oddaje ten stan rzeczy. Tłumaczenie pudrowania procesu politycznego osobą Donalda Tuska ma w istocie głębsze znaczenie. Postać Tuska, który wychodzi i nadrabia stracone słupki poparcia może być przekonująca jedynie dla tych, którzy nie zwracają uwagi na całe otoczenie polityczne. Otóż sukcesu Donalda Tuska jak i całej Platformy Obywatelskiej upatrywać należy w deprawacji i wyjałowieniu. Proces decyzyjny działa jak domino, uruchamiając kolejne mechanizmy. Platforma Obywatelska jako pierwsza w Polsce doprowadziła do powstania określonej kultury politycznej, na którą składają się wartości i postawy, które powszechnie uchodzą za plugawe. Począwszy od afery hazardowej ze „Zbyszkiem” Chlebowskim, przez cały szereg afer takich jak np. afery stadionowe, stoczniowe, autostradowe, węglowe, emerytalne i finansowe (Amber Gold) a skończywszy na zegarku p. Nowaka, frywolnych rozmowach u Sowy i lewym pozwoleniu na broń ministra Grabarczyka. Cały okres sprawowania władzy przez Platformę Obywatelską oscyluje wokół skandalu i makiawelicznych posunięć.

Nie to jednak jest sednem problemu, bo afery z udziałem partii Tuska są rekordowe jeśli spojrzeć na poprzedników rządzących Polską. Rzecz jasna nie oznacza to, że poprzednicy Platformy Obywatelskiej są w świetle dzisiejszych faktów jakoś mniej perfidni czy mniej wyrafinowani, po prostu być może ze swoimi aferami lepiej się kryli. Platforma zaś robi politykę aferową dość nieumiejętnie, za dużo zakulisowych posunięć wychodzi na światło dzienne, co wygląda na zwyczajnie spartaczoną robotę. Nie mnie oceniać. Konieczną konsekwencją ukształtowania się takiej kultury politycznej musi być więc proces normatywny. Innymi słowy obycie społeczeństwa ze skandalami politycznymi, które z racji ich powszechności na nikim nie robią już wrażenia. Zatem jeśli nie robią wrażenia mogą mieć niewielkie znaczenie co do zmiany społecznego poparcia. Do teorii polityki należy więc wprowadzić nowe pojęcie, które być może lepiej opisze fenomen Platformy Obywatelskiej. Efekt Platformy w moim rozumieniu to sytuacja w której sprawowanie władzy wiąże się z totalnym oszukiwaniem społeczeństwa, z totalną deprawacją i upadkiem wartości i zasad moralnych przy jednoczesnej (o zgrozo!) aprobacie społecznej.

Dlaczego tak się dzieje? Nie tylko ze względu na brak alternatyw, problem leży w zepsuciu samego systemu, który skonstruowany jest tak, że niejako zmusza do takich zagrywek a obywatelom pozwala przywyknąć do faktu bezkarności politycznej. Lord Acton nie bez przesady mówił, że władza deprawuje, a władza absolutna deprawuje absolutnie. Jeżeli podczas kolejnych wyborów (tej jesieni) okaże się, że Platforma Obywatelska znów odniesie sukces, będziemy mogli mówić o zakończonym procesie socjalizacji jaki dokonał się w polskim społeczeństwie, które przyswoiło postawy i wartości przedstawiane przez rządzących nami polityków. W sytuacji kiedy nastąpi tego rodzaju pesymistyczne zwieńczenie kształtowania świadomości społecznej i kiedy społeczeństwo po raz kolejny da mandat do rządzenia tego rodzaju politykom, wówczas będziemy świadkami zabetonowania sceny politycznej do tego stopnia, że możliwości jej przemodelowania pozostaną na wiele lat poza zasięgiem jakiejkolwiek uczciwej siły politycznej.

Karol Mazur

1 COMMENT

  1. Co za bzdury Waść piszesz. Jak Pana POprzednie tekst są sensowne, tak ten nie bardzo. Nie bierze Pan POd uwagę działań, manipulacji i znaczenia „SS” w POlityce, ich wpływu na media i dziennikarstwo wszelkiego rodzaju, tzw. kulturę masową czytaj tv, film, muzyka, literatura i szeroko pojęte celebryctwo. Szczególnie „SS” obcych, a wrogich i sąsiedzkich (chyba wiemy o co mi chodzi i nie muszę POkazywać konkretnie o kogo chodzi) dla Guberni Priwislańskiej UE. A siłą „SS” jest oprócz forsy i kadr, zbieranie, analizowanie i syntetyzowanie oraz archiwizowanie INFORMACJI. Proszę się nie obrażać za ostrość moich sformułowań, lecz Pan tych POdstawowych rzeczy nie wziął POd uwagę. Szczęść Boże WSIem!

Comments are closed.